Stworzenie człowieka (1)
Tak więc stworzył Bóg świat niewidzialny, czyli aniołów Bożych, oraz świat widzialny, to wszystko zatem, co dzięki naszym zmysłom, poznać w mniejszym lub większym stopniu możemy.
W tym wielkim świecie stworzeń widzialnych człowiek, chociaż nie jest koroną stworzenia i chociaż jest tylko jednym ze stworzeń, zajmuje szczególne miejsce. Podkreśla to natchniony autor opisu stworzenia człowieka, kiedy to przedstawia Boga jakby naradzającego się z samym sobą: Uczyńmy człowieka na Nasz obraz i podobnego Nam1. I zaraz potem dodaje autor święty, że Bóg dokonał tego, co zamierzył: Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę2. Nic dziwnego zatem, że zdaniem naszego Katechizmu "człowiek zajmuje wyjątkowe miejsce w stworzeniu: został on stworzony na obraz Boży; w swojej własnej naturze jednoczy świat duchowy i świat materialny; jest stworzony jako mężczyzna i kobieta; Bóg obdarzył go swoją przyjaźnią"3.
Człowiek jest wprawdzie ostatnim bytem stworzonym przez Pana Boga, jest też niewątpliwie szczytem Bożego działania stwórczego, ale jak to podkreśla Księga Rodzaju, wiele rzeczy łączy go z tymi bytami, które przed nim przez Pana Boga zostały stworzone. Jest najpierw człowiek wyraźnie związany z ziemią: Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi. Z ziemią także jest związane imię pierwszego człowieka, hebrajski wyraz bowiem, którym się posługuje autor Księgi Rodzaju w tym miejscu, brzmi adama, czyli ziemia, gleba. Potwierdzają to tłumacze Septuaginty, o której wspominałem przed kilkoma miesiącami, według nich bowiem eplasen ho theos ton anthropon chun apo tes ges – ulepił Bóg człowieka z ziemi. W tym zdaniu trzeba zwrócić uwagę na czasownik eplasen, bo to bardzo obrazowe przedstawienie tego samego, o czym pisze autor Księgi Rodzaju. Pan Bóg postępuje jak rzeźbiarz, który z gliny lepi, czyli kształtuje albo przywołuje do kształtu ludzkie postaci.
Tak więc człowiek z ziemi jest utworzony, pochodzenie jego zatem z ziemią jest związane, zresztą po śmierci także do ziemi wróci. Zgodnie z Księgą Rodzaju jednak człowiek jest nie tylko ziemią, nie tylko ciałem, jest on bowiem duszą żyjącą4, to bowiem oznacza hebrajski wyraz nefesz. Jeżeli człowiek jednak jest nefesz, czyli duszą żyjącą, to jest on ciałem obdarzonym duszą, a nie – jak na przykład chciał Platon – duszą, która się oblekła w ciało, chociaż takie poglądy głosili niektórzy, ascetyczni przede wszystkim, pisarze chrześcijańscy i do dzisiaj można się z nimi spotkać. Nie jest też człowiek samym ciałem ożywionym przez cokolwiek lub kogokolwiek, jak tego chcą materialiści. Człowiek jest nefesz, czyli duszą żyjącą, Bóg bowiem tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego człowiek stał się duszą żyjącą5. Ale według autora Księgi Rodzaju zwierzęta są także nefesz, czyli duszami żyjącymi, czytamy bowiem w pierwszym rozdziale tej księgi wypowiedź samego Pana Boga, że "dla wszystkiego, co się porusza na ziemi i ma w sobie pierwiastek życia, będzie pokarmem wszelka trawa zielona6. A pierwiastek życia to także po hebrajsku nefesz. Otóż trzeba wiedzieć, że nefesz oznacza także oddech, ale jeżeli tak, to mamy jeszcze jeden dowód na to, że jesteśmy podobni do zwierząt także w tym, że podobnie jak one oddychamy.
Jest jeszcze więcej podobieństw między człowiekiem a innymi stworzeniami. Człowiek – podobnie jak zwierzęta – może przeżyć tylko dzięki pożywieniu, jakiego mu na ziemi dostarcza wegetacja roślin i zwierząt: Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie: dla was będą one pokarmem7. Wreszcie podobnie jak zwierzęta człowiek jest obdarzony dwupłciowością i płodnością. Bóg przecież płodności człowieka tymi samymi słowami błogosławi, jakimi błogosławił płodności zwierząt, do ludzi bowiem powiedział: Bądźcie płodni i rozmnażajcie się8, a do zwierząt wcześniej: Bądźcie płodne i rozmnażajcie się9. Człowiek zatem razem ze zwierzętami ma cztery elementy wspólne: duszę żyjącą, przestrzeń życiową, pożywienie i błogosławieństwo płodności10. Czym się zatem człowiek różni od innych stworzeń, zwłaszcza od zwierząt?
Odpowiedź bezpośrednią znajdujemy w samym opowiadaniu biblijnym o stworzeniu człowieka. Przed stworzeniem człowieka Bóg tak sam do siebie mówił: Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi11. Tylko człowiek zatem został tak przez Pana Boga wyróżniony, że panowanie nad wszystkimi innymi stworzeniami jest jego obowiązkiem.
Po stworzeniu pierwszego człowieka ulepiwszy z gleby wszelkie zwierzęta lądowe i wszelkie ptaki powietrzne, Pan Bóg przyprowadził je do mężczyzny, aby się przekonać, jaką on da im nazwę... I tak mężczyzna dał nazwy wszelkiemu bydłu, ptakom powietrznym i wszelkiemu zwierzęciu polnemu12. Nie jest to jednak tylko akt władzy – człowiek, nadając zwierzętom imiona, wprowadza je niejako do wielkiej rodziny stworzeń jak sędzia pokoju13. Ale to włączenie zwierząt do rodziny stworzeń dokonuje się za pośrednictwem człowieka i niejako na jego rozkaz.
Wreszcie człowiek z natury swojej i z woli Pana Boga, jako Stwórcy jest istotą społeczną. Nie tylko nie żyje dla siebie, ale tylko dla samego siebie żyć nie potrafi. Mężczyzna, co prawda nadał nazwy wszystkiemu, cokolwiek jest nefesz, czyli duszą żyjącą, ale mimo to – jak stwierdza autor Księgi Rodzaju – nie znalazła się pomoc odpowiednia dla mężczyzny14. I jest rzecz znamienna w opowiadaniu biblijnym. Bóg stworzył mężczyznę i zaraz stwierdził, że nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam; uczynię mu zatem odpowiednią dla niego pomoc15. Potem przyprowadza Bóg do Adama zwierzęta, ale się okazuje, że nie wystarczą one człowiekowi do tego, by był istotą społeczną. Dopiero wtedy stwarza Bóg kobietę, przyprowadza ją do mężczyzny, a ten powiada: Ta dopiero jest kością z mojej kości i ciałem z mojego ciała16. Zwróćcie uwagę na ten maleńki wyraz dopiero. Mężczyzna do tej chwili nie znalazł nikogo takiego ani niczego takiego, co by mu umożliwiało tworzenie życia społecznego.
Otóż dopiero wtedy, kiedy sobie dobrze uświadomimy to, co człowieka łączy ze zwierzętami i co go od nich dzieli, możemy zrozumieć wydarzenie w tym wszystkim najbardziej istotne: człowiek jest stworzony na obraz Boży i na Boże podobieństwo. Tylko o człowieku mówi tak Pismo święte, nawet o aniołach nigdzie nie czytamy, żeby byli nazwani obrazami Bożymi. Ale z tego, że człowiek jest obrazem Boga wynika jeszcze wiele innych rzeczy. Najpierw to, że człowiek jest tylko obrazem Boga, nie jest zatem właścicielem tego wszystkiego, co istnieje, i jako stworzenie, czyli na mocy samej tylko swojej natury, nad innymi stworzeniami nie ma żadnej władzy. Ale też tylko człowiek jest obrazem Boga na ziemi, czyli tylko człowiek, mimo że jest jednym ze stworzeń, rzeczywiście reprezentuje Boga wobec stworzeń i na mocy pełnomocnictwa, jakie od Boga otrzymał, sprawuje nad nimi władzę. Ponieważ człowiek jest obrazem Bożym, jest on jakby lustrem, odpowiednikiem, odbiciem, w którym Bóg chce widzieć samego siebie. Wreszcie, ponieważ człowiek jest obrazem Boga, tylko on jest stworzony dla szabatu, żeby odbijać i wielbić chwałę Bożą, która weszła między stworzenia i wśród nich zamieszkała17.
Oto słowa naszego Katechizmu: "Pośród wszystkich stworzeń widzialnych jedynie człowiek jest zdolny do poznania i miłowania swego Stwórcy18; jest on zatem jedynym na ziemi stworzeniem, którego Bóg chciał dla niego samego19. Tylko człowiek jest wezwany do uczestniczenia w życiu Bożym przez poznanie i miłość"20. Tylko człowiek cieszy się godnością osoby, jest bowiem nie tylko czymś, ale i kimś: "Jest zdolny panować nad sobą, w sposób dobrowolny dawać siebie oraz tworzyć wspólnotę z innymi osobami; przez wiarę i łaskę jest powołany do przymierza ze swoim Stwórcą, do dania Mu odpowiedzi wiary i miłości, jakiej nikt inny nie może za niego dać"21... "Bóg wszystko stworzył dla człowieka22, ale on sam został stworzony po to, aby służyć Bogu i kochać Go oraz by Mu ofiarować całe stworzenie"23
Święty Jan Chryzostom pisze, że człowiek jest istotą cenniejszą w oczach Bożych niż całe stworzenie, dla niego bowiem istnieje niebo i ziemia, morze i całe stworzenie. Bóg nie oszczędził nawet swojego jedynego Syna, byleby tylko człowieka zbawić. Bóg czyni wszystko, by doprowadzić człowieka do siebie i posadzić go po swojej prawicy24.
1 Rdz 1,26.
2 Rdz 1,27.
3 KKK 355.
4 Rdz 2,7.
5 Tenże.
6 Rdz 1,30.
7 Rdz 1,29.
8 Rdz 1,28.
9 Rdz 1,22.
10 Moltmann Jürgen: Bóg w stworzeniu, str. 323.
11 Rdz 1,26.
12 Rdz 2,19-20.
13 Moltmann, tamże, str. 324.
14 Rdz 2,20.
15 Rdz 2,18.
16 Rdz 2,23.
17 Moltmann, tamże, str. 324-325.
18 GS 12.
19 GS 24.
20 KKK 356.
21 KKK 357.
22 GS 12, 24, 39.
23 KKK 358.
24 Sermones i Genesim 2, 1 (PG 54, 587-588; por. KKK 358.