Studnia wody żywej (4)

30 Maj 2012
ks. Marek Wójtowicz SJ
 

Każdy z nas jest zaproszony, by – jak kiedyś Samarytanka – spotkać Pana Jezusa przy studni naszego życia. Tylko On, nasz Zbawiciel, wie, co jest w człowieku, odsłania prawdę o nas samych, demaskuje nasze grzechy.

Warto zobaczyć, jak Pan Jezus dotyka naszego serca, jakich poruszeń duchowych doświadczamy, słysząc Jego głos. Według ks. G. Aschenbrennera SJ, codzienny rachunek sumienia jest ważny, by dokonywać w naszym życiu duchowego rozeznawania. Bez stałego trudu szukania tego, co się Bogu podoba, nie jest możliwe porządkowanie naszego życia według Jezusowej Ewangelii.

Rachunek sumienia prowadzony metodą św. Ignacego nie jest „rachowaniem grzechów”, lecz cierpliwym otwieraniem swego wnętrza na działanie dobra od Boga i drugiego człowieka. Rachunek sumienia jest przede wszystkim modlitwą, a nie praktykowaniem psychologicznej introspekcji czy niespokojnym analizowaniem siebie. Mamy skupiać się na Bogu, Jego miłości, a nie na naszej samoświadomości. Rachunek ten jest więc podstawą do osobistej modlitwy, dlatego św. Ignacy uważa go nawet za ważniejszy od praktykowania codziennej medytacji. Ignacjański rachunek sumienia ma pięć elementów i zwykle powinien trwać do kilkunastu minut.

 

1. Postawa dziękczynienia

Staję przed moim Stwórcą i Zbawicielem z całą pokorą, jak celnik w świątyni, który nie chciał nawet podnieść oczu do góry... Św. Paweł zachęca nas, byśmy w każdym położeniu dziękowali Bogu. Dziękczynienie otwiera oczy naszego serca na dary, które od Boga otrzymaliśmy. Cóż masz, czego byś nie otrzymał! Im głębiej żyjemy naszą wiarą, tym bardziej czujemy się ubodzy i obdarowywani, a całe nasze życie staje się coraz serdeczniejszym, radosnym dziękczynieniem. Trwając w takiej postawie, przeczuwamy, czym jest królestwo Boże darmo udzielane. Przyjmujemy nasze życie także z tym wszystkim, co nas ogranicza i co jest dla nas codziennym, szarym trudem.

 

2. Prośba o światło Ducha Świętego

W rachunku sumienia chodzi o to, by wszystkie chwile naszego życia zanurzyć w Bogu, oddając Mu wszystko, i przepoić je Duchem Jezusa. Jest to ważne zwłaszcza dzisiaj, gdy tylu ludzi zagubiło Boga i gdy proponuje się styl życia taki, jakby Boga nie było. Postęp nauki, zdobycze techniki nie mogą dać odpowiedzi na pytanie o sens ludzkiego życia. Bez Boga serce człowieka jest straszliwie puste! By w chaosie świata i ludzkich spraw dostrzec Boga, potrzebujemy Jego światła, Jego miłosnego spojrzenia. Duch Święty pomaga odkryć prawdę o nas samych. To On modli się w nas w błaganiach, których nie można wypowiedzieć. On nas uczy, jak zapominać o sobie, czyniąc ze swego życia bezinteresowny dar dla innych. Bardzo przydatną modlitwą przy praktykowaniu rachunku sumienia może być Sekwencja do Ducha Świętego.

 

3. Przegląd naszych słów, myśli i czynów

Św. Ignacy proponuje, by wieczorem przechodzić godzina po godzinie nasz dzień, by poznać swoje myśli, pytając siebie, na ile one pochodziły od Bożego Ducha, a na ile ulegaliśmy ułudom Szatana. Następnie trzeba uważnie badać nasze uczucia i nasze najgłębsze motywacje (wewnętrzny opór, zniechęcenie, niesmak, poczucie braku sensu życia...). Wreszcie trzeba ocenić nasze czyny, pytając, czy nasze zamiary rodziły się w Bogu? Możemy zastanawiać się: co ważnego wydarzyło się w moim życiu tego dnia, jak go rozpocząłem, czy od modlitwy? Jakie uczucia pojawiały się w nas w ciągu dnia i jaką pracę Bóg w nas wykonał? Czego Bóg od nas oczekiwał, gdy słuchaliśmy Jego słowa?

Trzeba przepoić nasze życie wiarą w naszego Zbawiciela. Nie chodzi zatem jedynie o ocenę moralną naszych czynów! Chodzi o obecność w naszym sercu Pana Jezusa, o nasze postawy względem Niego – o źródło całego naszego życia. Trzeba, byśmy poznali motywy naszego działania w odniesieniu do Chrystusa. Rachunek sumienia pomaga nam, byśmy zrozumieli, co dzieje się w nas w relacji do miłosiernego Boga. Potrzeba wsłuchać się nie tyle w swoje serce, ile w Serce Jezusa, i odpowiadać z miłością. Jest to też wezwanie do bycia szczerym przed Bogiem. Taka postawa przygotowuje nas do spełniania woli Pana.

 

4. Okazanie skruchy i żalu za grzechy

Skrucha i żal za grzechy rodzą się dzięki odkrytej miłości Boga. Są owocem działania w nas Jego łaski. Ciągle przecież czerpiemy ze źródła Tajemnicy Paschalnej Jezusa Chrystusa. On umarł na krzyżu z powodu naszych grzechów. On jest naszym Stwórcą i Zbawicielem. Trzeba ciągle prosić Boga o wewnętrzne zawstydzenie z powodu naszych braków w miłości. Poddajmy się też w prawdzie oczyszczającemu działaniu Ducha Świętego w naszych sercach. Boży Pocieszyciel daje nam autentyczne i niepowtarzalne pragnienie świętości, On nas oczyszcza, dodaje sił, sprawia, że powraca do naszych serc radość.

 

5. Postanowienie poprawy

Opiera się ono na nawróceniu i powierzeniu Bogu naszej przyszłości. Bogaty w miłosierdzie Bóg obdarza nas ciepłem swojej miłości, której nam tak bardzo brakuje, bo ją przegapiamy. Dopiero wtedy poczuję się bezpieczny, gdy do tej miłości Boga wrócę. Natomiast zły duch chce nas sprowadzić na drogi niepokoju, braku ufności względem Boga. Dlatego trzeba być czujnym, aby nie ustać w pokornej modlitwie, pamiętając o swojej słabości. To Bóg czuwa nade mną, bym trwał w Jego miłości.

Naszą drogę ciągłego nawracania się powierzajmy Maryi – Ucieczce grzeszników. Ona wyprasza nam potrzebne łaski, byśmy nie ustawali w duchowej walce z grzechem.

 

Przeczytaj także

ks. Marek Wójtowicz SJ
ks. Marek Wójtowicz SJ
ks. Marek Wójtowicz SJ
ks. Marek Wójtowicz SJ
ks. Marek Wójtowicz SJ
ks. Marek Wójtowicz SJ
ks. Marek Wójtowicz SJ
ks. Marek Wójtowicz SJ
ks. Marek Wójtowicz SJ
ks. Stanisław Łucarz SJ

Warto odwiedzić