Studnia wody żywej (9)
W drugim tygodniu ignacjańskich Ćwiczeń duchownych rozważana jest Kontemplacja o Wołaniu Króla.
Kontemplacja ta (CD 91-100) składa się z trzech części: pierwsza przedstawia ziemskiego króla mającego odważny i szlachetny zamiar przywrócenia niewiernych Bogu (92-94); druga jest opowieścią o Jezusie Chrystusie – Królu Wieków, który wzywa do podjęcia wielkiego dzieła pozyskania dla Ojca wszystkich ludzi; trzecia część jest zaproszeniem skierowanym do rekolektanta, by zdecydował się na wielką przygodę bycia z Panem w trudzie zbawiania świata i budowania Królestwa Bożego na ziemi.
Smak wielkiej przygody
Św. Ignacy Loyola, rycerz i odważny obrońca Pampeluny, wiedział, co to znaczy lojalność wobec króla ziemskiego. Niejednokrotnie podejmował ryzyko utraty życia, by bronić granic ziemskiego królestwa. To właśnie jego osobista historia była mu pomocna w sformułowaniu w paru krótkich zdaniach wielkiego przedsięwzięcia, które opierało się głównie na naturalnych zdolnościach człowieka, takich jak odwaga, wielkoduszność czy ambicja. Ten, kto chciałby podjąć się tego zadania, powinien być gotowy pracować za dnia, a czuwać w nocy. Aby stać się uczestnikiem przyszłego zwycięstwa, trzeba być gotowym do przyjęcia trudów związanych z wyprawą ziemskiego króla. W duchowości ignacjańskiej zawsze bardzo ważne są naturalne pragnienia, które Stwórca wszczepił w serce człowieka. Ignacy, podobnie jak wcześniej św. Tomasz z Akwinu, przekonany był, że łaska buduje na naturze. Bóg przemawia do nas przez pragnienia naszego serca, a nawet przez nasze ambicje, dążenia, by się w jakiejś dziedzinie odznaczyć.
Chrystusowe wezwanie
Druga część kontemplacji zaczyna się od bardzo jasnej sugestii ze strony św. Ignacego: Rozwagi godną jest rzeczą widzieć Chrystusa Pana naszego, Króla Wiecznego, a przed Nim wszystek świat i jak On go wzywa i każdego człowieka z osobna i mówi: Wolą moją jest podbić świat cały i wszystkich nieprzyjaciół i tak wejść do chwały Ojca mego. Przeto ten, co zechciałby pójść za mną, powinien ze mną się trudzić, aby idąc za mną w cierpieniu, szedł też za mną i w chwale (95). Owocem tej części kontemplacji jest wzbudzenie pragnienia rekolektanta bycia przyłączonym do Pana Jezusa w każdej okoliczności życia, zarówno w strapieniu, jak i w pocieszeniu, pamiętając, że Pan jest zawsze z nami. To właśnie dlatego nic nas nie może odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym (por. Rz 8, 35-39). Nasz Pan pomaga nam przejść przez ciemną dolinę próby, by potem stół dla nas zastawić na Eucharystii będącej zapowiedzią uczty niebieskiej (por. Ps 23). Jest to bardzo osobiste i niepowtarzalne wezwanie. Ta część kontemplacji jest bardzo aktualna dzisiaj w kontekście duchowej sytuacji świata, w którym jest tylu „niewiernych”. To głównie ci, którzy pomimo że są ochrzczeni, opuścili Kościół – dom, w którym Bóg buduje swoje Królestwo na ziemi. Jesteśmy posłani także do tych, którzy jeszcze nie znają Jezusowej Ewangelii. Ta kontemplacja jest zaproszeniem do odnowienia naszego chrześcijańskiego zaangażowania w świecie, by razem z Panem Jezusem ocalać tych, którzy zginęli. Program odnowy i misji zostawił nam bł. Jan Paweł II w liście apostolskim Novo millenio ineunte, w którym pisał o potrzebie kontemplacji Oblicza Chrystusa oraz o wielkich zadaniach, jakie są do podjęcia przez chrześcijan. Obecnie Benedykt XVI zaprasza cały Kościół do podjęcia „nowej ewangelizacji”, zwłaszcza w Europie tak łatwo i masowo zdradzającej Chrystusa. Zatem jesteśmy i my posłani do świata przez Króla Wieków. Zechciejmy usłyszeć Jego wołanie, by dać na nie hojną odpowiedź. Najważniejsze jest to, by przez całe życie być z Panem Jezusem na drodze powołania, do którego On nas zaprasza. Jego misjonarzem czy misjonarką są nie tylko osoby konsekrowane, ale także te, które założyły rodzinę. W jaki sposób możemy to uczynić, wyraża św. Ignacy w trzeciej części kontemplacji (98).
Odwieczny Panie wszystkich rzeczy! Oto przy Twej łaskawej
pomocy składam ofiarowanie swoje w obliczu nieskończonej Dobroci
Twojej i przed oczami chwalebnej Matki Twojej i wszystkich
świętych dworu niebieskiego, [oświadczając], że chcę i pragnę i taka
jest moja dobrze rozważona decyzja, jeśli to tylko jest ku Twojej większej
służbie i chwale, naśladować Cię w znoszeniu wszystkich krzywd
i wszelakiej zniewagi i we wszelkim ubóstwie, tak zewnętrznym,
jak i duchowym, jeśli tylko najświętszy Majestat Twój zechce mnie
wybrać i przyjąć do takiego rodzaju i stanu życia (CD 98).
Akt ofiarowania
By razem z Jezusem zdobyć cały świat dla Ojca w niebie, trzeba bezgranicznie powierzyć Panu swoje życie. Trzeba, byśmy mieli tę świadomość, że choć szukamy oddania się Panu Bogu, to przecież już zostaliśmy oddani! Wszystko w naszym życiu jest z Jego daru i łaskawości. Odpowiedzią na dobroć Boga jest nasza gotowość do ofiarowania swego życia, będąca wyrazem naszej wolności. Ten akt zaufania Bogu jest aktualny przez całe życie. Powierzam się Mu, licząc zawsze na Jego pomoc. Odtąd On zawsze będzie ze mną, a ja z Nim. Głoszenie Ewangelii nie jest naszym dziełem. Jest ono nade wszystko czynem Boga trudzącego się w świecie. Świat już został zbawiony w tajemnicy krzyża i zmartwychwstania Jezusa. Trzeba tylko przyjść do źródła wody żywej, czerpiąc z mądrości Słowa Bożego. Najbardziej budujemy Królestwo Boże w nas i w naszych środowiskach, głównie w rodzinie, gdy sycimy się Jezusem Eucharystycznym, trwając w Nim i będąc z Nim w każdej godzinie naszego życia.