Zmartwychwstanie
Zwycięstwo Chrystusa nad śmiercią to wydarzenie naprawdę szczególnego rodzaju, nie jest to „wydarzenie jedno z wielu” Od pozostałych faktów naszej historii różni się zwłaszcza tym, że jest „widzialne” tylko oczyma wiary – a ponieważ wiara także wszystkie rzeczy Boże widzi teraz jedynie po części i jakby w zwierciadle, musi być w mrokach naszego życia wspierana cierpliwością, wytrwałością nadziei.
Zmartwychwstanie Chrystusa musi pozostać prowokacją, głupstwem w oczach „mądrości tego świata”, musi pozostać „skandalem” dla tych, którzy wiary nie podzielają, ale i dla „niewierzącego w nas” – tak jak o tym mówił Paweł (por. 1 Kor 1, 18-25). Gdybyśmy tę centralną tajemnicę naszej wiary chcieli (na przykład za pomocą racjonalnej teologii) „udowodnić” i zrobić z niej coś, co byłoby bezboleśnie i bezproblemowo do przyjęcia dla wszystkich, także dla „mądrych i ostrożnych” tego świata, zniweczylibyśmy ją.
Całe ludzkie doświadczenie, rozum i zmysły nie są w stanie odwalić grobowego kamienia, skrywającego tę tajemnicę; tylko wiara, wsparta nadzieją i miłością, słyszy nowinę o Zmartwychwstaniu. Samo to wydarzenie jako wydarzenie pozostaje ukryte, bez świadków – w hymnie Exultet jest mowa o tym, że tylko noc śmiała poznać jego czas – ale w trakcie dziejów powinno być ono obecne poprzez świadectwo tych, dla których stało się oczywiste, że Chrystus nie jest jedynie zamkniętą przeszłością.
ks. Tomas Halik, Cierpliwość wobec Boga (fragment)