Święto wiary - 16 IV 2017

15 kwi 2017
ks. Stanisław Biel SJ
 

Zmartwychwstanie Pańskie;
Ewangelia: J 20, 1-9

Oto dzień, który Pan uczynił, radujmy się w nim i weselmy! Starożytna Tradycja Kościoła uznaje święto Zmartwychwstania Pańskiego za najstarsze i najbardziej czcigodne w całym roku liturgicznym. Każda niedziela jest „miniaturą Wielkanocy”.

Wielkanoc jest świętem wiary. Dzisiejsza Ewangelia mówi o drodze do wiary w zmartwychwstanie uczniów Jezusa: Marii Magdaleny, Piotra i Jana. Maria Magdalena zobaczyła pusty grób. I zatrzymała się na tym znaku. Piotr zobaczył więcej. Wszedł do grobu i dostrzegł ławę, na której spoczywało ciało Jezusa, a także całun, którym owinięte było Jego ciało. Widział znaki, ale nie zobaczył Jezusa, bo jeszcze nie rozumiał. Na końcu wszedł do grobu Jan. Zobaczył to samo, a jednak najwięcej. Jan ujrzał i uwierzył. By nie tylko ujrzeć, ale również uwierzyć potrzeba serca, które kocha i które wie, że jest kochane. Kto doświadcza w głębi serca miłości Jezusa, uwierzy w zmartwychwstanie.

Każdy z uczniów Jezusa w innym czasie dochodzi do wiary w zmartwychwstanie. Jest to możliwe, bo Bóg stawia na ich drodze znaki. Również dziś Jezus daje nam znaki wieczności. Jedni, święci mistycy, noszą na sobie stygmaty, rany upodabniające do cierpiącego Jezusa. Inni odnajdują Jezusa żyjącego na wieki w Biblii, w nieprzemijającym Słowie. Inni w znakach sakramentalnych, w Eucharystii, we wspólnocie wierzących. Jeszcze inni w drugim człowieku albo nawet w prozaicznych okolicznościach i przeżyciach dnia.

By zobaczyć Jezusa zmartwychwstałego potrzeba zmysłu wiary. Trzeba pozostawić kamień i grób, wznieść się ponad to co zewnętrzne, zmysłowe, co dotykalne i widzialne, a więc ponad to, co nazbyt absorbuje uwagę, energię, siły i zasłania rzeczywistość duchową.

Jezus zmartwychwstały objawi nam siebie, jeśli uwierzymy. Może wtedy, gdy jak Piotr porzucimy własne kalkulacje, pewność siebie, pychę i staniemy w prawdzie? Może, gdy jak Jan staniemy w pokorze i kontemplacji, otwarci na Jego tajemnicę? A może, gdy będzie w nas cierpliwość i żarliwość miłości Marii Magdaleny?

 

Warto odwiedzić