Wyjaśnienie papieskich intencji AM - styczeń 2010

01 sty 2010
ks. Ryszard Machnik SJ
 

Ogólna na styczeń:

Aby młodzież umiała korzystać ze środków społecznego przekazu, tak by pomagały jej one w rozwoju osobistym i w służbie na rzecz społeczeństwa.

W tekście na 43. Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu 2009 Benedykt XVI wyraził przekonanie, że nowoczesne środki społecznego przekazu stwarzają dla ludzkości wielką szansę. Mogą się przyczyniać do wzrostu dobra oraz dialogu między ludźmi różnych kultur.

Szczególnie imponującym wynalazkiem w tej dziedzinie okazał się internet, który dokonał przełomu cywilizacyjnego w skali świata. Powstał zaledwie trzydzieści lat temu, a od lat dziewięćdziesiątych XX wieku rozprzestrzeniał się lawinowo. Umożliwia on przekaz olbrzymiej ilości informacji, uczestnictwo w różnych wydarzeniach, nawiązywanie kontaktów, dokonywanie zakupów...

Tylko w latach 2008-2009 liczba użytkowników wzrosła o 300% (!). Indie, Brazylia i Chiny mają obecnie najwyższy wskaźnik w tym względzie. Według przewidywań, w 2011 r. do regularnych użytkowników internetu będzie się zaliczać 22% populacji świata, w tym 76% ludności USA.

Jednak pełna ocena elektronicznych środków przekazu zależy od sposobu, w jaki ludzie z nich korzystają; czy je właściwie wykorzystują. Tu właśnie pojawia się problem. Wspomniany internet umożliwia tworzenie "wirtualnego świata", co stwarza okazję do ucieczki od wymagań i obowiązków realnego życia. A trzeba mieć na uwadze, że największą część użytkowników stanowią dzieci i młodzież, a więc osoby o nieukształtowanym charakterze. Ponadto bardzo wiele stron internetowych oferuje pornografię. W niektórych krajach regularnie korzysta z nich 70% ludzi młodych (18-34 lat. Wszystko to deformuje osobowość, bo sprzyja powstawaniu psychicznych uzależnień. 

Prośmy dla młodych - których Ojciec święty nazywa "pokoleniem digitalnym" - o umiejętność korzystania z "mediów", by stali się apostołami nowych czasów i umieli głosić przy ich pomocy Dobrą Nowinę ludziom epoki, która nastała. 

 

Misyjna na styczeń:

Aby każdy wierzący w Chrystusa miał świadomość tego, że jedność chrześcijan to warunek skutecznego głoszenia Ewangelii.

Każdej niedzieli wyznajemy wiarę "w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół". Jedność jest jednym z charakterystycznym atrybutów wspólnoty wierzących, która z Jezusem tworzy Jego Mistyczne Ciało. Tymczasem chrześcijaństwo wciąż jest podzielone, i to od wielu stuleci. Fakt ten pozbawia skuteczności głoszenie Ewangelii Boga-Człowieka. On żądał, by ochrzczeni pozostali złączeni z Nim i ze sobą. Nie zdajemy sobie sprawy, jak trudno niechrześcijanom przychodzi uwierzyć w Jezusa Chrystusa, jeśli podzielone chrześcijaństwo poddaje w wątpliwość słowa Jezusa Chrystusa. Świat nie uwierzy, że posłał Go Ojciec i że Ojciec kocha ludzi tak jak Jego, jeśli ci, którzy przyjęli chrzest, pozostają między sobą skłóceni, jakiekolwiek byłyby po temu powody. Wystarczy wspomnieć zdanie Mahatmy Gandhi'ego: "Byłbym chrześcijaninem, gdyby chrześcijanie żyli zgodnie z Przesłaniem, które głoszą".

Wiele uczyniono dla zjednoczenia: Deklaracja Zgody na temat prymatu Biskupa Rzymu, jaką Kościół katolicki zawarł z prawosławiem w 1997 roku czy Deklaracja o Doktrynie Usprawiedliwienia, zawarta z luteranami w 1999 roku. Odzyskiwanie braterskiej łączności między różnymi Kościołami chrześcijańskimi też jest faktem. Trzeba dziękować Bogu. Ale jeszcze daleko do spełnienia woli Pana, którą zapisał św. Jan Ewangelista (17, 20-23).

Podobnie jak sakrament jest "znakiem widzialnym łaski", tak wyraźnie widoczna jedność Kościoła ma ujawniać jedność z Bogiem i jedność całego rodu ludzkiego. Dekret o Ekumenizmie (nr.1) stwierdza, że odzyskanie jedności między ochrzczonymi jest jednym z celów Soboru Watykańskiego II. Wspólnota wierzących winna zachęcać do przyjęcia wiary nie tyle gorliwością duszpasterską, ile dzięki sile miłości.

 

Warto odwiedzić