Święcić dzień święty - 2 VI 2024
9. Niedziela zwykła;
Ewangelia według św. Marka 2, 23 – 3, 6
Ewangelia tej niedzieli jest Jezusową i zarazem chrześcijańską wykładnią trzeciego przykazania Bożego, którego brzmienie znamy od dziecka: Pamiętaj, abyś dzień święty święcił! Co to jednak znaczy, że jest to dzień święty, i co ma znaczyć to, że się go święci, a nie świętuje? Świętość to natura Boga. Tylko On jest święty. Wszystko, co nazywamy świętym, nie ma swojej własnej, niezależnej świętości. Jest uczestnictwem w świętości Boga. Świętość zaś – jak to powiedział św. Jan Paweł II podczas kanonizacji św. Jadwigi Królowej na Błoniach krakowskich – polega na miłości. A – jak to wiemy z Pierwszego Listu św. Jana Apostoła – Bóg jest miłością (1 J 4, 8.16). Ów siódmy dzień w opisie stworzenia jest święty, bo wtedy Bóg odpoczął po całym swym trudzie, jaki podjął. Wtedy też pobłogosławił ów siódmy dzień i uczynił go świętym (por. Rdz 2, 2-3). Ale co to znaczy, że uczynił go świętym? Otóż, jak czytamy na koniec szóstego dnia stworzenia, w którym to Bóg stworzył człowieka, Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre (Rdz 1, 31). Można to i tak tłumaczyć, jak to mamy w najstarszym tłumaczeniu Biblii na język grecki, że było bardzo piękne. Tak więc ów odpoczynek Pana Boga polegał na tym, że patrzył na swoje dzieło, zwłaszcza na koronę swego stworzenia, czyli człowieka, i był nim zachwycony. Odpoczywał, ogarniając miłością swoje stworzenie – On, którego Pismo Święte nazwie gdzie indziej Miłośnikiem życia (Mdr 11, 26). Bóg czynił świętym ten dzień, napełniając go miłością. Dlatego też zostawił nam ten dzień, abyśmy go święcili – właśnie święcili – a nie świętowali. Święcić bowiem oznacza napełniać boskością, czyli miłością. Dzień święty to szczególny dzień, kiedy ma się realizować najważniejsze przykazanie: miłości Boga i bliźniego. To przykazanie mamy realizować każdego dnia, ale dzień święty ma być poświęcony wyłącznie modlitwie i realizacji naszego chrześcijańskiego powołania, którego treścią jest miłość. Dlatego Kościół podkreśla w przykazaniu, że w ten dzień trzeba się powstrzymać od prac niekoniecznych. A co jest konieczne? Pisze Apostoł: Nikomu nie bądźcie nic dłużni poza wzajemną miłością (Rz 13, 8).
A co ze świętowaniem? Świętowanie to nasze, ludzkie dzieło z powodu jakiejś okazji. Nie chcę powiedzieć, że świętowanie samo w sobie jest czymś niewłaściwym albo złym. Jest to jednak coś zewnętrznego, coś, co, owszem, może być wyrazem „święcenia dnia świętego”, ale może też być jego zaprzeczeniem. Widzimy to w dzisiejszej Ewangelii. Faryzeusze świętują szabat, nie święcąc go. Dla nich w centrum stoją przepisy prawa, a nie miłość, o której Apostoł powie, że to ona jest wypełnieniem prawa (por. Rz 13, 10). Dla nich ważne jest nie to, że uczniowie Jezusa byli głodni, ani też to, że przed nimi stoi człowiek cierpiący i pragnący uzdrowienia, ale przepis prawa, i to do tego stopnia, że są gotowi oskarżyć Jezusa, aby Go zgładzić. Jezus natomiast swoim słowem i czynem pokazuje, co jest istotą dnia świętego, że jest nią miłość i miłosierdzie.
My – jako Jego uczniowie - nie święcimy szabatu, ale pierwszy dzień tygodnia – dzień Zmartwychwstania Jezusa i zesłania Ducha Świętego. To dzień zwycięstwa miłości nad grzechem, szatanem i śmiercią. Jest to jeszcze większe objawienie miłości Boga niż w stworzeniu, jak to podkreśla liturgia wigilii paschalnej, w której padają słowa, że wspaniałe jest dzieło stworzenia, ale jeszcze wspanialsze jest dzieło odkupienia. I oto chodzi w naszym święceniu dnia świętego: aby on i w naszym życiu był tym zwycięstwem miłości. Tak więc pamiętajmy szczególnie w tym dniu o Jezusowym przykazaniu, które jest uzupełnieniem przykazania miłości ze Starego Testamentu: abyście się tak miłowali, jak Ja was umiłowałem (J 15, 12). A jak On nas umiłował? Tego doświadczamy na każdej Eucharystii, zwłaszcza niedzielnej, abyśmy i my mieli moc tak miłować.