Frasobliwy

22 mar 2020
Redakcja
 

Od XV stulecia kształtował się sposób obrazowania Męki Chrystusa w postaci stacji Drogi Krzyżowej. Odgrywały one wielką rolę w formowaniu religijności i wyczulenia na pasję Zbawiciela. W rozważaniach Męki Pańskiej specjalną rolę odegrały drzeworytnicze, a potem miedziorytnicze ilustracje ukazujące Jezusa oczekującego na mękę. Pojawia się nowy motyw ideowy - u nas nazywany Chrystusem Frasobliwym, eksponujący na pierwszym miejscu filozofię życia oraz cierpienie człowieka. Scenę ukazującą Chrystusa siedzącego na kamieniu przed ukrzyżowaniem wprowadziła literatura dewocyjna, bowiem Nowy Testament nie przekazał nam szczegółowych opisów męki Chrystusowej.

U schyłku wieku XIV pojawia się w sztuce europejskiej przedstawienie ukazujące boleściwego, wyczerpanego Pana Jezusa, siedzącego na kamieniu albo na krzyżu. W Encyklopedii Katolickiej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego czytamy: Chrystus Frasobliwy, typ ikonograficzny przedstawiający Jezusa medytującego, w pozie siedzącej i z głową wspartą na dłoni, wg. schematu melancholijnego, stosowanego już w sztuce antycznej (gr., rzym., etruskiej i azjat.) na oznaczenie fiz. i duchowego stanu człowieka cierpiącego.(…).

Postać Chrystusa Frasobliwego stanowi uzupełnienie cyklu pasyjnego Drogi Krzyżowej, będąc również dopełnieniem ewangelicznych opisów. W zachodniej Europie epizod ten wiązano ze spotkaniem Jezusa z Maryją, podczas którego odłożył krzyż, przekazując go Szymonowi Cyrenejczykowi, i usiadł na kamieniu zafrasowany. Nieraz miejsce kamienia zastępuje pień, a nawet bęben. Chrystus lewą ręką podpiera twarz, a prawą kładzie na kolanie. Oblicze wyraża troskę, a zarazem obawę, czy śmierć i męka znajdą prawdziwe zrozumienie wśród ludu i czy wszyscy z niej skorzystają. Rzeźbione wyobrażenia Frasobliwego uwzględniały skróty myślowe i uogólnienia. Tak więc z większego tematu i ze sceny ukazującej Zbawiciela oczekującego na śmierć wyabstrahowano samego zafrasowanego Chrystusa. Rzeźba wykroczyła z kompozycyjnych ram ukrzyżowania, prezentując przez to refleksyjnie, głęboko problem cierpienia, ofiary i śmierci w imię wyższych celów. Wierny, obserwując tak przedstawionego Chrystusa, dostrzegał własne problemy, a zatem wątpliwości co do sensu ponoszenia cierpień i ofiar, tak licznych w każdym człowieczym losie.

Najstarsze przedstawienia Frasobliwego pochodzą z Niderlandów i Niemiec końca XIV wieku, gdy rozwijał się tam nowy model pobożności nazywany devotio moderna. Propagowano w tym nurcie życia religijnego ideę człowieczeństwa Chrystusa jako znakomity wzór do naśladowania w życiu codziennym. (…). Chciano świat Boski przybliżyć do świata ludzkiego. Chrystus Frasobliwy jak najbardziej temu odpowiadał. Jego starotestamentowym typem jest cierpiący Hiob, który zapowiadał mękę Jezusa. Motyw Frasobliwego rozwinął się szczególnie z końcem XV wieku i do naszych ziem dotarł na początku XVI stulecia.

W roku 1522 drukarnię krakowskiego typografa Floriana Unglera opuściło dzieło Baltazara Opecia zatytułowane Żywot Pana Jezu Krysta, w którym zamieszczono drzeworyt wyobrażający scenę przygotowań do ukrzyżowania, gdzie obok krzyża przysiadł Chrystus Frasobliwy. Wówczas poeta Klemens Janicki w Epigramach pisał:

O czym rozmyślasz, siedząc na szorstkiej skale, samotny,
Z brodą wspartą na ręku, Chryste, głowo znużona,
Pewnie o dziele zbawienia, o śmierci, która Cię spęta,
O roztrzaskaniu wrót piekła, o twardym Królestwie Bożym,
O tym samym chcę myśleć, dopóki żyję - spraw, Panie!
Niech Twoja dobra ręka mą biedną głowę przygarnie.

(przeł. Zygmunt Kubiak)

(…).W Polsce figury Chrystusa Frasobliwego zrosły się z pejzażem i folklorem, wypełniając wnętrza kościołów i przydrożnych kapliczek. Chrystus Frasobliwy to, rzec można, wizytówka polskości. Z tym wyobrażeniem korelowały liczne legendy, opowiadające o tym, jak to się Pan Jezus przed śmiercią krzyżową zafrasował nad swoim i świata losem. Tak ukazanego Chrystusa Polski lud nazywał: Frasuś, Dumający, Bolejący, Święty Turbacyjo, Cierpiotka, Płaczebóg — ale najczęściej Frasobliwy.

W rozumieniu ludu polskiego Frasobliwy ucieleśnia Boga, który rozumie wszelakie człowiecze biedy, martwi się upadkiem grzeszników i ocali ludzkość w dniu Sądu Ostatecznego, okazując - wszystkim bez wyjątku - miłosierdzie Boże. A wszystko dzięki Męce, jaką przeżył z myślą o zbawieniu człowieka. (…) Nieraz rzeźbę, czy najogólniej mówiąc wizerunek Frasobliwego, uzupełniał werset z lamentacji proroka Jeremiasza: Wszyscy, co drogą zdążacie, przyjrzyjcie się, patrzcie, czy jest boleść podobna do tej, co mnie przytłacza, którą doświadczył mnie Jahwe (Lm 1, 12). U schyłku średniowiecza powstał zwyczaj umieszczania figur Frasobliwego właśnie przy drogach.

Przedstawienie Chrystusa Frasobliwego genetycznie i ideowo wywodzi się z tekstów literackich i rozmyślań związanych z Męką Pańską, poczynając od schyłku XIII stulecia. (…). Polski opis pasji Chrystusa, tzw. Rozmyślania dominikańskie (1532), zawiera mnóstwo szczegółów dotyczących ostatniej fazy Drogi Krzyżowej, wynikających z typologicznego zestawienia Chrystusa z prorokiem Jeremiaszem. (…). Prefiguracja Jeremiasza uzasadniała to, że Chrystus siedzi na kamieniu bliżej lub dalej krzyża. Także w najstarszych opisach Jerozolimy, poczynając od VII wieku, wymienia się jamę Jeremiasza, w której prorok znalazł się w identycznej - jak potem Chrystus - sytuacji. Jeremiasza z Panem Jezusem typologicznie zestawiano od wczesnego średniowiecza. Stąd i w naszej kulturze niejednokrotnie rzeźbę Frasobliwego umieszczano w zakratowanych kaplicach — karcerze. Anonimowy autor z VII wieku pisał, że w kościele Grobu Bożego znajduje się a sinistro latere est car cer Domini. Zatem mamy do czynienia z karcerem (więzieniem) Chrystusowym. Niektórzy z autorów nazwali pobyt Chrystusa w więzieniu odpoczynkiem. Czasami opisy Męki Chrystusowej pomijają jednak pobyt w karcerze na rzecz siedzenia na kamieniu. Chrystus w pozie frasobliwej spogląda na widza, jakby kierując ku niemu słowa skargi, tak jak to uczynił Jeremiasz. (…). Matkę Bożą uczestniczącą w kaźni Jezusa lud polski nazwał także Frasobliwą, co znalazło odbicie - m.in. w pieśniach pasyjnych. Z początku XVII wieku pochodzi pieśń Abrahama Rożniatowskiego Jezu Chryste, Panie miły, Baranku bardzo cierpliwy. Trzecia zwrotka brzmi:

Pan wyrzekł ostatnie słowa,
Zwisła mu z ramienia głowa;
Matka, Matka pod nim Frasobliwa,
Stoi, stoi prawie ledwie żywa.

Ukazując Chrystusa, stosowano dwie formuły wyobrażeniowe: siedzi On na kamieniu z podpartą głową (dolorose) albo na krzyżu ze związanymi rękami (despectuose). Chrystus jest obnażony, a Jego szata leży na ziemi. To dość złożone przedstawienie odzwierciedla przejście od historycznej narracji do typu dewocyjnego. Obrazuje treść ideową misterium pasyjnego na Golgocie. Oglądamy tutaj obraz dewocyjny w trakcie stawania się. Kształtowanie tego wyobrażenia warunkowała postawa wobec męki. Nie wystarczy się tylko przyjrzeć pasji, aby poznać, jak cierpiał Chrystus. Jest On wzorem do naśladowania, a cierpienia człowieka niejako odzwierciedlają cierpienia Zbawiciela. Taka jest geneza przedstawienia, którego imię brzmi Chrystus Frasobliwy - typologicznego zestawienia Jeremiasz – Chrystus.(…).

Michał Rożek w „Idee i symbole sztuki chrześcijańskiej”

 

Warto odwiedzić