Obecność Odchodzącego - 8 V 2016
Wniebowstąpienie Pańskie;
Ewangelia: Łk 24, 46-53
Pan Jezus zmartwychwstały po czterdziestu dniach ukazywania się i przebywania ze swymi bliskimi odchodzi do nieba. Ale jakże inne to odejście od odejścia w cień śmierci po krwawej męce.
Wtedy uczniowie byli załamani, ogarnęło ich zwątpienie i uginali się pod ciężarem smutku. Teraz przeciwnie – mimo odejścia Jezusa radują się i są pełni pokoju. Chodzi nie tylko o to, że teraz uczniowie mają nadzieję na powrót Pana. Przecież nie wiedzą, kiedy to nastąpi; i rzeczywiście podczas ich życia ani całej dalszej historii do chwili obecnej Pan nie przybył i nie skończyła się historia. Co zatem zmienia ich podejście? Zmienia rzeczywista obecność, choć nie taka sama jak podczas ich dotychczasowych spotkań z Jezusem z Nazaretu. Wszystko skupia się wokół tej obecności, dyskretnej, ukrytej, a przecież realnej. Niebo zaczyna się już tutaj, na ziemi.
Pan pozostaje z uczniami w błogosławieństwie. To błogosławieństwo to żywa pamięć Jezusa, który z miłością towarzyszy swym uczniom na drogach ich życia, nawet wtedy, gdy się zgubią, jak to było z idącymi do Emaus. To błogosławieństwo to moc Boża przychodząca z wysoka, która pozwala im z serca świadczyć o tym, co widzieli i co zostało im objawione. Pan pozostaje z uczniami we wspólnocie, która zgodnie wielbi i błogosławi Boga, bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam Ja jestem pośród nich.
W szczególny sposób Pan pozostaje z uczniami, jak powie św. Łukasz, gdy trwają oni w nauce Apostołów i w Łamaniu chleba, a więc w Bożym słowie i w Eucharystii. To wszystko odsłania prawdę: Ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do skończenia świata. To zmienia wszystko. A ja, gdzie dostrzegam ślady obecności Pana w moim życiu? Czy czerpię z nich pokój i radość, czy raczej ulegam lękom i zniechęceniu?