Wybranie Samuela

25 kwi 2014
ks. Stanisław Łucarz SJ
 

Po Abrahamie i Mojżeszu kolejną postacią przełomową w Starym Testamencie jest Samuel. I tak jak w przypadku dwóch pierwszych, Pan Bóg bardzo szczególnie przygotowuje jego historię.

Święty Paweł pisze w Liście do Efezjan, że Bóg wybrał nas w Chrystusie przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem (por. Ef 1, 4). Wybranie zatem dotyczy nas wszystkich i jest to wybranie sięgające daleko w prehistorię, w wieczność, gdyż wszystko, co czyni Bóg, ma wymiar wieczności. Abraham, Mojżesz czy Samuel nie są wybrani szczególniej niż każdy z nas. Pan Bóg jednak w swoim objawieniu rozświetlił w sposób wyjątkowy ich wybranie, abyśmy w tym świetle uczyli się odczytywać i widzieć nasze wybrania, i tak sięgali do najgłębszych pokładów sensu naszego życia. Nikt z nas bowiem nie pojawił się na tym świecie przypadkiem, także wtedy, gdyby początek naszego życia naznaczył grzech naszych rodziców. Ten początek sięga w Boską wieczność, a ziemski jego konkret zawsze obciążony jest jakąś niedoskonałością, mniejszą czy większą. Nie przypadkiem mówi psalmista: W grzechu poczęła mnie matka (Ps 51, 7). Ojcowie Kościoła werset ten rozumieli nie jako odnoszący się do autora tego psalmu – Dawida, ale jako słowo Boga dotyczące nas wszystkich. Wielu odnosiło ten werset do grzechu pierworodnego. Nauka Kościoła mówi tu o pozostającej w nas, jako jego skutku, pożądliwości.

Początek ziemskiego życia Samuela wiąże się z bezsilnością i upokorzeniem jego matki – Anny. Była ona niepłodna, a bezpłodność postrzegana była w starożytności jako szczególne poniżenie, a nawet rodzaj przekleństwa. Uważano wtedy, że to mężczyzna daje życie, a kobieta jest tylko rolą, w którą wsiewa się nasienie. Na kobiety bezpłodne patrzono więc jak na nieurodzajne pole, które nie tylko nie przynosi oczekiwanego plonu, ale dodatkowo marnuje zasiane w nie nasienie. Na dodatek mąż Anny miał jeszcze inną żonę, która miała liczne potomstwo. A jakby jeszcze tego było mało: owa druga żona upokarzała Annę, podkreślając na każdym kroku swoją wyższość. Na niewiele zdawały się w tej sytuacji zapewnienia męża, że ją kocha. Pan Bóg postawił Annę w takiej sytuacji, że pomoc mogła przyjść tylko od Niego. I ona odczytała jego zamiar właściwie. Wylała przed Panem cały swój ból, i to z taką intensywnością, że kapłan Heli obserwujący jej modlitwę był przekonany, że jest pijana. Ona jednak nie dbała o ludzi, bo wiedziała, że tylko Pan może zmienić jej sytuację. Tak też się stało.

Samuel i początek jego życia to namacalny dowód na prawdziwość słów innego psalmu: Darem Pana są synowie (Ps 127, 3). Anna rozumiała to bardzo dobrze, dlatego nie miała najmniejszych wątpliwości, że jej syn należy do Pana, i skoro tylko osiągnął odpowiedni wiek, oddała go na służbę Panu. Także dla samego Samuela jasne było od początku, że jest Bożym wybrańcem, i była to fundamentalna perspektywa jego życia. Dlatego Pan Bóg mógł w nim i poprzez niego dokonać rzeczy niezwykłych.

Wszyscy jesteśmy wybrani przez Boga do spraw wielkich. Każdy z nas jest jedyny, niepowtarzalny, absolutnie wyjątkowy – jak Abraham, Mojżesz czy Samuel. Dlatego jest sprawą niezwykle ważną, abyśmy dostrzegli swoje wybranie i nie dali się rozwalcować modom, trendom, przymusom i lękom. Pan Bóg z całą swoją potęgą i miłością jest po naszej stronie.

 

Przeczytaj także

ks. Stanisław Łucarz SJ
ks. Stanisław Łucarz SJ
ks. Stanisław Łucarz SJ
ks. Stanisław Łucarz SJ
ks. Stanisław Łucarz SJ
ks. Stanisław Łucarz SJ
ks. Stanisław Łucarz SJ
ks. Stanisław Łucarz SJ

Warto odwiedzić