Wyjaśnienie papieskich intencji AM - listopad 2010
Ogólna na listopad:
Aby ludzie na całym świecie, zwłaszcza odpowiedzialni za politykę i gospodarkę, nieustannie zabiegali o ratowanie stworzenia.
Od końca II wojny światowej gwałtownie rośnie zanieczyszczenie atmosfery i gleby. Wciąż rosnący przemysł, 680 mln samochodów i 16000 dużych samolotów wytwarza ogromne ilości dwutlenku węgla, który powoduje globalne ocieplenie. Do tego dochodzi zanieczyszczenie wód gruntowych i oceanów oraz wycinanie lasów. To rujnuje łańcuch pokarmowy roślin i zwierząt. Według raportu ONZ 16306 gatunkom zwierząt grozi zagłada: co szóstemu ssakowi, co ósmemu ptakowi, jedna trzecia ryb i 70% roślin. W ostatnich stu latach średnia temperatura ziemi wzrosła o 0,7stopnia C, a w następnych dziesięcioleciach wzrosnąć może o dalszych 5 stopni C, a w niektórych rejonach świata nawet więcej. Już teraz ma to konkretne i niszczące skutki. Zmniejsza się powierzchnia lodowców, natomiast przybiera na sile fala katastrof naturalnych (trzęsień ziemi, powodzi, huraganów, suszy), które od 1960 roku stały się czterokrotnie częstsze.
Przyroda jest darem miłości Boga umożliwiającym człowiekowi życie. Wprawdzie otaczająca nas natura od początku swego istnienia ulega zmianom. Jednak z powodu bezwzględnego i zuchwałego wpływu ludzi, tempo i rozmiary zmian przewyższają wszystko, co dokonywało się w poprzednich epokach geologicznych przez wiele tysięcy lat. Podejście do środowiska naturalnego zawsze było poddane moralnym kryteriom, ale dopiero teraz rzuca się w oczy skutek ich lekceważenia. Skutkiem jest szybkie niszczenie ekosystemu, co już teraz utrudnia życie i zagraża istnieniu przyszłych pokoleń. Ojciec Święty wzywa do modlitwy, by ludzie rządzący krajami byli bardziej odpowiedzialni za przyrodę. Ale także my mamy zmienić styl życia i nastawienie do konsumpcji, aby zmniejszyć degradację świata stworzonego przez Boga i powierzonego ludziom.
Misyjna na listopad:
Aby wierzący różnych religii jasno ukazywali, przez świadectwo życia i braterski dialog, że imię Boga jest zwiastunem pokoju.
Minione wieki, nawet dziesięciolecia były świadkiem przejawów ludobójstwa dokonywanego z motywów religijnych. Niektórzy myśliciele dochodzą do wniosku, że największe konflikty były i są wywoływane w imię religii. Ale to nie religia, a cywilizacyjna ciasnota i duchowe zaślepienie są przyczyną powstawania ideologii nakazującej zabijanie ludzi. Dojrzała wiara stawia człowieka przed Bogiem - Stwórcą i Ojcem - który zachęca do braterstwa. Istotnie we wszystkich religiach znajdziemy oznaki ścisłej więzi z Bogiem oraz etyki miłości.
Na dwudziestolecie zwołania do Asyżu przez Jana Pawła II (2.IX.1986) liderów religijnych do wspólnej modlitwy o pokój na świecie, Benedykt XVI napisał: "Modlące się tam osoby wyznawały wiarę w innego Boga, ale przez używane słowa dawały świadectwo temu, że modlitwa nie dzieli a łączy i stanowi istotny składnik skutecznej pedagogii pokoju, bo opiera się na przyjaźni, akceptacji bliźniego i dialogu między ludźmi rożnych kultur i religii. Ta pedagogia jest dziś potrzebna bardziej niż kiedykolwiek, zwłaszcza dla nowego pokolenia ludzi. Wielu młodych z różnych części świata jest naznaczonych piętnem konfliktu, bo zostali wychowani w atmosferze nienawiści i zemsty, zapiekłych pretensji, co stanowi zarzewie przemocy w niedalekiej przyszłości".
Pokój jest dobrem trudnym, bo osiąganym jednocześnie na poziomie kulturowym, religijnym, politycznym i ekonomicznym. Najpierw musi jednak zapanować w sercu, bo ono jest miejscem działania Boga. Przede wszystkim potrzebne jest właściwe nastawienie ducha, który będzie dążył do pokoju. Do tego niezbędna jest modlitwa. Z tego powodu wezwani jesteśmy do modlitwy wstawienniczej, przynajmniej by imienia Boga nie wzywano przy niszczeniu życia. Imię Jego powinno pozostać synonimem pokoju i być wzywane przy błogosławieniu.