Wierzący może więcej

24 cze 2013
ks. Jacek Poznański SJ
 

Benedykt XVI w liście Porta fidei zachęca do ponownego poszukiwania i odkrywania sensu, piękna i sił wiary (nr 4). Ogłoszony w tym liście Rok Wiary ma być czasem odnajdywania radości w wierze i entuzjazmu w jej przekazywaniu (nr 7). Przyjście Jezusa Chrystusa na świat, Jego Osoba, każde słowo i czyn miały za cel obudzić wiarę w człowieku. Jezus wie, że jest ona jedną z najpotężniejszych sił drzemiących w sercach mężczyzn i kobiet.

Przy czym nie chodziło Mu o jakąkolwiek postać wiary. Można bowiem rozumieć wiarę jako kiepską wiedzę, albo przyjmować, że chodzi o wiarę w siebie, w drugiego człowieka, w jakąś ideę, np. dobra, miłości, prawdy itd.

 

W co, komu, jak?

Jezus w swoim przesłaniu pokazał, w co, komu oraz jak należy wierzyć, by tę szczególną zdolność maksymalnie w sobie rozwinąć. Człowiek nie może wierzyć w byle co, w byle kogo czy byle jak. Taka byle jaka wiara będzie degradować człowieka. Wiedział już o tym psalmista: Bożki pogańskie to srebro i złoto, dzieło rąk ludzkich. Mają usta, ale nie mówią, mają oczy, ale nie widzą, mają uszy, ale nie słyszą; i nie ma oddechu w ich ustach. Podobni są do nich ci, którzy je robią, i każdy, co w nich ufność pokłada (Ps 135). Gdy wierzysz w horoskopy, to staniesz się pyłkiem miotanym przez arbitralne interpretacje sił przyrody, a ostatecznie ślepy los. Gdy wierzysz w moc pieniądza, oplotą cię i uduszą mechanizmy rządzące pieniądzem. Gdy wierzysz wyłącznie i ślepo w człowieka, przeżyjesz gorzki smak zawodu, zdrady i upokorzenia. Jezusowi chodziło o wiarę religijną, czyli o zawierzenie osobowemu Bogu, Transcendencji, Temu, który wszystko przekracza, Całkowicie Innemu.

 

Najważniejsze zasoby

W Ewangeliach nieraz możemy zobaczyć, do czego jest zdolny człowiek, który wzbudził w sobie wiarę w Boga obecnego w Jezusie. Wielokrotnie podczas cudów uzdrowienia, wyrzucenia złych duchów czy wskrzeszenia zmarłych Pan mówił: Twoja wiara cię uzdrowiła, czyli uświadamiał, że człowiek obudził w sobie pewną uśpioną dotychczas zdolność. Kiedyś nawet powiedział: Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze, a byłaby wam posłuszna (Łk 17, 6). Przerasta to wszelkie nasze wyobrażenia o tym, co jest możliwe w świecie, jaki znamy z naszego doświadczenia. Formułując to inaczej, Jezus mówi: wierzący może więcej! To, co dla niewierzącego jest zasadniczo niemożliwe, dla człowieka wierzącego jest zasadniczo możliwe. Nawet jeżeli ktoś wierzy w siebie, nawet jeśli ktoś wierzy w dobro czy miłość, ale nie obudzi w sobie zdolności wiary w Boga, nie uruchomi w sobie najważniejszego zasobu życia i twórczości. Ten, kto nie wierzy, nie wie, na co go stać; i nigdy nie będzie wiedział.

 

Wierzyć w tajemnice wiary

Jezus znał dogłębnie człowieka, wiedział w co, komu i jak winien on wierzyć, by dana mu zdolność wiary w pełni została rozwinięta. Słowa Jezusa są właśnie o tym, co rzeczywiście rozwija człowieka. Szczególną rolę w budzeniu wiary, w jej kształtowaniu i rozwijaniu mają tajemnice wiary objawione w Jezusie i poprzez Jego życie. Dzisiaj po wiekach duchowego zgłębiania nauki, życia, jak i samej Jego Osoby mówimy o takich tajemnicach wiary, jak: tajemnica Jezusa Chrystusa jednocześnie prawdziwego człowieka i prawdziwego Boga, tajemnica zmartwychwstania ciała, Trójcy Świętej, Sakramentu Ciała i Krwi Pańskiej, Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, tajemnica świętego Kościoła grzesznych ludzi, współpracy ludzkiej natury i Bożej łaski i wielu innych. Część z nich została sformułowana w dogmatach, w których Kościół zakreślił granice właściwej ich interpretacji. Właściwej, czyli rozwijającej wiarę i dającej życie.

Bóg chce, byśmy naszą wiarę rozwijali przez zastosowanie do niej rozumu. Co więcej, wiara pozwala bardziej rozwinąć zdolności rozumu. Dzięki tajemnicom wiary chrześcijanin może myśleć więcej niż ci, którzy nie wierzą. Tajemnice te są rodzajem założeń (a jakieś założenia musi przyjąć każde ludzkie rozumowanie), które pozwalają nam myśleć o tych sprawach i rzeczywistościach, o których osoby niewierzące nie myślą. Oczywiście, ludzie mogą sobie wymyślać rożne rzeczy o bogach, o życiu po śmierci, o tym, po co powstał świat i ludzie oraz dokąd zmierzają – ale są to tylko mniej lub bardziej spójne wymysły. Nie sposób powiedzieć, jaka jest ich relacja do rzeczywistości. Nic jej nie zapewnia, nie sposób wyeliminować arbitralności tych pomysłów. Natomiast wierzący mają dane i założenia spoza swoich głów – z Bożego Objawienia.

Wiara jest delikatną roślinką. Ale to właśnie dzięki niej chrześcijanin może więcej. Może więcej odczuwać, więcej myśleć i więcej uczynić dla świata – nawet to, co literalnie jest niemożliwe. Chrześcijanin może więcej pod warunkiem, że nie wierzy byle jak, w byle co, i byle komu. To właśnie dlatego konieczne jest właściwe przeżywanie i rozumienie tajemnic wiary objawionych w Chrystusie. Jest to istotne, by wierzyć dokładnie w to, co Jezus nam objawił, i tak, jak On chciał. To pozwala, by nasza wiara dobrze się ukształtowała, rozwinęła i okazała w naszym życiu całą jedyną w swoim rodzaju siłę i piękno.

 

Warto odwiedzić