Chrześcijaństwo a sztuka europejska
Czesław Miłosz uznał za główny problem naszych czasów niezdolność współczesnego człowieka do myślenia w języku religijnym. Widać to szczególnie w dziedzinie sztuki.
W kościołach romańskich turyści, nic nie rozumiejąc, gapią się na rzeźby dla nich tak obce, jak pozostałości z epoki kamienia łupanego. Jeszcze gorzej przedstawia się ten problem w literaturze. Hamlet Szekspira rozgrywa się na pograniczu dwóch światów: świata żywych i świata zmarłych, np. w scenie, kiedy duch przychodzący z katolickiego czyśćca ukazuje się synowi studiującemu na uniwersytecie luterańskim w Wittenberdze. W ten sposób dramaturg ubiera w formę sceniczną jeden z tematów dyskusji, żywotnych w XVI w., a niezrozumiałych dla człowieka współczesnego, dotyczących odpuszczenia kar po śmierci, zachowania pamięci o zmarłych i sposobu odprowadzania ich na wieczny spoczynek.
Zeświecczenie sztuki
Gdy Europa w coraz szybszym tempie podlega zeświecczeniu, katolicy muszą się zastanowić, co w tej sytuacji począć. Wiele możemy osiągnąć przez wychowanie. Ponieważ wszędzie szkolnictwo jest w ręku świeckiego państwa, uczelnie wyższe mają pod tym względem największe możliwości. Sztuka domaga się odczytania kryjącej się w niej teologii. Wystarczy wspomnieć obraz Caravaggia Powołanie Mateusza (1599-1600). Scena, w której Chrystus gestem dłoni wzywa Mateusza, a on odpowiada zdziwieniem, w tle zaś siedzący przy stole goście przyglądają się obojętnie – to treści, które mogą dostarczyć materiału do głębszej refleksji. Tablice odnowionego ołtarza w Ghent, którego malowanie zajęło braciom Van Eyck co najmniej trzy lata (około 1432 r.), dają okazję zapoznania się z teologią zbawienia, gdzie miejsce centralne zajmuje Eucharystia. Dla modlących się w tym kościele bliska była Najświętsza Panna, bo po zamknięciu skrzydeł ołtarza przez cały rok widoczna była scena zwiastowania.
Muzyka sakralna
Dla rodziny Jana Sebastiana Bacha Pasja według św. Mateusza była po prostu Wielką Pasją. Mistrz w latach 1727-1746 ciągle pracował nad jej doskonaleniem. Na oryginale partytury bachowskiej widnieją słowa Chrystusa pisane czerwonym atramentem, bo dzieło to jest czymś więcej niż tylko utworem muzycznym. To wyraz osobistej i głęboko zaangażowanej pobożności. W naszych czasach Krzysztof Penderecki skomponował Pasję według św. Łukasza, która w jego zamyśle była przeznaczona do wykonywania w kościołach. W dziele tym, które stanowi oszczędną w wyrazie kontemplację, nakładają się na mękę Chrystusa potworne cierpienia milionów ludzi w XX w., a szczególnie, jak Autor sam zaznacza, ofiar obozu koncentracyjnego w Auschwitz.
Boska poezja
Utwór Vita nuova (Nowe życie) Dantego Alighieri (1265-1321) powstał przed rokiem 1295. Głównym jego motywem jest pielgrzymowanie. Poeta ukazuje przejście od miłostek dworskich do duchowego zachwytu Beatrice, wpatrującej się w oblicze Chrystusa. Pielgrzymujący do Rzymu chcą zobaczyć chustę św. Weroniki, płótno, na którym według tradycji znajduje się odbicie twarzy Chrystusa. Podobnie pielgrzymujący duch (pellegrino spirito) Dantego wznosi się jak westchnienie ku obiektowi swej tęsknoty w górnych krainach. Boska Komedia Dantego, napisana w latach 1308-1320, składa się z trzech części: Piekła, Czyśćca i Raju. Każda z nich zawiera 33 pieśni oparte na motywach z Pieśni nad pieśniami, w dialekcie toskańskim w tercynie (trójwierszowe zwrotki rymowane). Tekst jest hołdem składanym Trójcy Świętej. Całość zmierza do finału, jakim jest raj, gdzie Dante wraz z Beatrice wpatrują się w Chrystusa – słońce w pośrodku 9 sfer. Dzieło to od razu odniosło sukces i w ciągu 30 lat miało wiele wydań z ilustracjami i komentarzami. Egzemplarz pochodzący z Padwy, na pergaminie, przechowywany w British Library, zdobi 261 rycin wkomponowanych w tekst: aniołowie i święci prowadzą czytelnika po złoconych schodach ku jasnym i chwalebnym zaświatom. Co ciekawe, dzisiejsi czytelnicy interesują się tylko przerażającymi obrazami piekła, a spoglądają niemal zupełnie obojętnie na drogę prowadzącą do uszczęśliwiającej wizji.
Twórczość Szekspira
Tragedie Williama Szekspira (1564-1616) nie doczekały się nigdy dogłębnego studium. Krytycy postmodernistyczni analizują jego sztuki i rekonstruują je według swego wyobrażenia. Reżyserzy próbują przedstawić na scenie jak najwięcej przemocy i wulgaryzmu. Ostatnio jednak dostrzega się fakt, że te przedstawienia mają cechy głęboko religijnej kultury. Nawet niepiśmienni obywatele z czasów królowej Elżbiety znali na pamięć wiele fragmentów Biblii, ponieważ cytaty z niej słyszeli, rozważali i rozumieli z długich, nawet dwugodzinnych kazań, kiedy to drobiazgowa egzegeza była normą. W Londynie między sceną i amboną istniały ścisłe więzi, z czego rodziła się ludowa kultura przeniknięta Biblią oraz nawiązująca do katolickiej zakazanej przeszłości, która stała się wkrótce przedmiotem tęsknoty. Ludowe misteria, oficjalnie wykluczone w czasach reformacji, były odgrywane na scenie w Nowym Jorku do roku 1569, w Coventry do 1579, a w ukryciu na wsiach po domach do 1610.
Od początku do końca szekspirowskie sztuki są przeniknięte aluzjami do Eucharystii, do Ewangelii i misteriów. Gdy np. Decjusz, idąc na śmierć, pozdrawia Cesarza słowami: Bądź pozdrowiony, Cesarzu!, jest to aluzja do zdania z misterium nowojorskiego, kiedy Judasz całuje Chrystusa, mówiąc: Bądź pozdrowiony, Mistrzu! Szekspir umieszcza to zdanie w czterech sztukach, a publiczność zawsze rozumie je jako znak zdrady. Najbardziej popularnym misterium było Pokonanie piekła, kiedy to Chrystus kołatał do bramy szeolu i prowokował Szatana do ożywionego dialogu. W tragedii Makbet podczas monologu pani Makbet słychać stukanie, które trwa w czasie, gdy ona mówi: Zbudź się, Dunkanie, który pukasz. Chciałabym, byś to mógł zrobić! A parę wierszy dalej pojawia się Odźwierny, który stwierdza: Istotnie, tu ktoś puka, jakby był odźwiernym bramy piekieł! Szekspir sprytnie przywodzi na pamięć dramatyczne misteria, przez co staje się oczywiste, że grzech pani Makbet sprowadził na nią piekło na ziemi.
Jedna z najpiękniejszych aluzji pojawia się w tragedii Romeo i Julia, mianowicie autor używa tam słowa sepulchre – grób. Nawiązuje w tym do faktu, że wszystkie angielskie świątynie sprzed reformacji, zbudowane z drewna lub z kamienia, nazywano sepulchre. Wyobrażano sobie, że Chrystus obecny w kościele jest jakby złożony w grobie. Wielką radość sprawił mi zwyczaj zachowywany dotąd w parafii św. Andrzeja Boboli w jednej z podkrakowskich wsi, gdyż skojarzył mi się właśnie z twórczością Szekspira. Otóż w Wielki Piątek i w Wielką Sobotę stoją na baczność na warcie przy grobie Pańskim strażacy w mosiężnych hełmach na głowie i z halabardami w ręku.
Chrześcijańskie dziedzictwo
Paulina w Opowieściach zimowych powiada: Musicie ożywić waszą wiarę! Musimy uspokoić nerwy roztrzęsione po okropnościach XX w. i ożywić naszą wiarę w aktualność bogatego dziedzictwa, jakie chrześcijaństwo powierzyło naszej trosce: w sztuce, w architekturze, w muzyce, w prawodawstwie i w literaturze. Musimy wydobyć z podziemi i ukazać w pełnym świetle najwartościowsze dzieła sztuki, które pozostawiły nam tysiąclecia chrześcijaństwa w Europie, te liczne drogocenne perły. Musimy posłużyć się nimi jako narzędziami do nawracania nas samych i tych, których wychowujemy.
Z angielskiego przełożył ks. Stanisław Ziemiański SJ