Duchowa droga AM
Drodzy Członkowie Apostolstwa Modlitwy! W tym miesiącu prezentujemy Wam pewne kierunkowskazy dla rozwoju wiary, które nazywamy Drogą serca. Powinny one zainspirować Was do bycia jeszcze bardziej gotowymi do służby Jezusowi. W kolejnych numerach naszego miesięcznika PSJ poznamy dalsze propozycje. Niech posłużą one do owocnego przeprowadzenia w tym miesiącu Waszych spotkań.
Droga serca
Duchowa treść Apostolstwa Modlitwy i jego programu formacji jest przez nas prezentowana jako szkoła serca. Jej dziewięć stopni prowadzi nas do utożsamienia naszych umysłów, serc i planów z Sercem Jezusa. Cytaty z Pisma Świętego i innych źródeł mówią o nieskończonej miłości Boga do każdego z nas osobiście i do całej ludzkości. Powinny być one medytowane w modlitewnej ciszy, ponieważ opowiadają o naszej wspólnej z Nim historii życia. Jesteśmy zaproszeni do życia osobistym przymierzem miłości ze Zmartwychwstałym i ofiarowania Mu naszej gotowości do współpracy z Nim w Jego misji jako Jego apostołowie. Oddajemy się służbie Kościoła i pragniemy, aby Jego współczująca miłość była obecna w świecie. Te strony mają na celu danie spójnej wizji AM i jego duchowej drogi, zapraszając nas do bycia częścią światowej sieci modlitwy.
Na początku była Miłość
* Ukochałem cię odwieczną miłością, dlatego też zachowałem dla ciebie łaskawość (Jr 31, 3).
* Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie (Iz 49, 15).
* W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy (1 J 4, 10).
* W Nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem (Ef 1, 4). Nic nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym (Rz 8, 39).
Pierwszym i najtrwalszym słowem w naszym życiu wiarą jest wieczna miłość Ojca. On przez cały czas wyraża ją w tym, co czyni każdego dnia. Mówi przez to: Kocham Cię! Bóg jest miłością (1 J 4, 8), nie może nas nie kochać. Miłość to sposób, w jaki Pan na nas patrzy, niezależnie od kierunku, jaki obrało nasze życie – nawet jeśli oddaliliśmy się od Niego z powodu naszych grzechów. Jego miłość jest bezwarunkowa i nie ustaje nigdy. Jest to fundament i podstawowa zasada naszej drogi duchowej. Nasze życie zaczyna się od Jego miłości, jest przez nią podtrzymywane i pewnego dnia zostanie przez nią przyjęte. Uznanie tej miłości daje nam szansę na to, by na nią odpowiedzieć.
Ludzkie serce potrzebujące i nieznajdujące spoczynku
Boże, Ty Boże mój, Ciebie szukam; Ciebie pragnie moja dusza, za Tobą tęskni moje ciało, jak ziemia zeschła, spragniona, bez wody (Ps 63, 2).
* Z głębokości wołam do Ciebie, Panie, o Panie, słuchaj głosu mego! (Ps 130, 1).
* Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie (Mt 5, 3).
* Gdzie się ukryłeś, Umiłowany, pozostawiając mnie w rozpaczy? (Kantyk duchowy św. Jana od Krzyża).
* Niespokojne jest nasze serce, póki w Tobie nie spocznie (św. Augustyn, Wyznania).
Wszyscy ludzie spragnieni są szczęścia i poszukują go na różne sposoby. Bóg dał nam zdolność kochania i życia wdzięcznością. Wiele razy czujemy się jednak biedni i zagubieni, przytłoczeni własną frustracją i głębokimi pragnieniami, niezdolni do rozwiązania osobistych problemów i odnalezienia wewnętrznego pokoju. Proponujemy duchową drogę, drogę modlitwy dla poszukujących oraz dla serc znajdujących się w potrzebie, dla wszystkich, którzy pragną przyjąć Jezusa Chrystusa do serca. Jest to droga pokory, w której podatność na zranienia i słabość serca nie są przeszkodą; są raczej największymi zaletami w spotkaniu z Bogiem pochylającym się nad ubogimi.
W poranionym świecie
* A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre (Rdz 1, 31).
* Bo podwójne zło popełnił mój naród: opuścili Mnie, źródło żywej wody, żeby wykopać sobie cysterny, cysterny popękane, które nie utrzymują wody (Jr 2, 13).
* Wtedy błąkać się będą od morza do morza, z północy na wschód będą krążyli, by znaleźć słowo Pańskie, lecz go nie znajdą (Am 8, 12).
* Ocknij się! Dlaczego śpisz, Panie? Przebudź się! Nie odrzucaj na zawsze! Dlaczego ukrywasz Twoje oblicze? Zapominasz o nędzy i ucisku naszym? (Ps 44, 24-25).
* Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli (J 1, 11).
W podziwie kontemplujemy piękno naszego świata i wielkie dokonania ludzkości. Ale świat, który dzielimy z sobą, jest poraniony przez bolesne sprzeczności będące źródłem cierpień i śmierci. Miłość i życie są często przytłoczone przemocą i egoizmem. Słabi i wrażliwi są gnieceni butami silnych. Niszczy się zasoby naturalne. Jest za dużo smutku i samotności. Wśród wołania o pokój i sprawiedliwość słyszymy głos Ojca, który wzywa nas do powrotu do Niego. Odeszliśmy od ścieżek Pana i Jego planów dla ludzkości.
Ojciec posyła swojego Syna, aby nas zbawił
* Oto Ja dokonuję rzeczy nowej: pojawia się właśnie. Czyż jej nie poznajecie? (Iz 43, 19a).
* Dosyć napatrzyłem się na udrękę ludu mego w Egipcie i nasłuchałem się narzekań jego na ciemięzców, znam więc jego uciemiężenie. Zstąpiłem, aby go wyrwać z ręki Egiptu… (Wj 3, 7-8).
* A przecież Ja uczyłem chodzić Efraima, na swe ramiona ich brałem; oni zaś nie rozumieli, że troszczyłem się o nich. Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę – schyliłem się ku niemu i nakarmiłem go (Oz 11, 3-4).
* Albowiem w Chrystusie Bóg jednał z sobą świat, nie poczytując ludziom ich grzechów, nam zaś przekazując słowo jednania (2 Kor 5, 19).
* Podobnie także Duch przychodzi z pomocą naszej słabości (Rz 8, 26).
* Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jedynego dał, aby każdy kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne (J 3, 16).
* Syn Człowieczy przyszedł odszukać i zbawić to, co zginęło (Łk 19, 10).
Bóg w naszym poranionym świecie nas nie opuścił. Mówił nam o swojej miłości wiele razy i na różne sposoby przez proroków, a w tych ostatecznych czasach przemówił do nas przez Syna (por. Hbr 1, 1). W Jezusie Chrystusie Ojciec połączył naszą historię ze swoją, aby odnowić stworzenie i uleczyć poranioną ludzkość. W Nim, umarłym dla nas i wskrzeszonym z martwych przez Ojca, odpuszcza nam nasze grzechy. W Nim objawia się ogromna miłość Ojca, jest On zdeterminowany, aby nas zbawiać. Z Nim uczymy się rozpoznawać Ducha Bożego pracującego w tym świecie, przynoszącego stale coś nowego, nawet wśród bólu i trudności.