Ignacy Loyola – syn Pani Naszej
Ignacy w Ćwiczeniach duchowych koncentruje się na Panu Jezusie i wypełnia w tym wolę Matki Bożej z Kany Galilejskiej: zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie mój Syn (J 2). Warto zauważyć nie tylko niezwykłą dyskrecję Świętego wobec Pani Naszej, ale i Jej obecność w kluczowych momentach drogi rekolekcyjnej.
Otóż pierwszą wzmiankę o Niej znajdujemy w numerze 47, gdzie Autor wyjaśnia pojęcie: ustalenie miejsca modlitwy: Mówiąc „miejsce materialne” mam na myśli np. świątynię lub górę, na której znajduje się Jezus Chrystus lub Pani nasza Maryja… Ona jest zawsze blisko swego Syna.
Następnym razem widzimy Ją w zaproszeniu do trzech rozmów końcowych na zakończenie rozważania misterium iniquitatis we własnym życiu: Rozmowa pierwsza. Skierowana do Pani naszej, aby wyjednała mi u Syna swego łaskę dotyczącą trzech rzeczy: Po pierwsze, abym miał wewnętrzne odczucie i poznanie swoich grzechów i odczuł wstręt do nich. Po drugie, abym odczuł nieład swych czynów, a brzydząc się nim poprawił się i uporządkował. Po trzecie -prosić o poznanie świata, abym czując doń wstręt odrzucił od siebie rzeczy światowe i próżne (ĆD nr 63). Maryja prosi za nami Syna. Nie daje łask, a wyprasza je. Tam, gdzie pojawia się Jej Osoba, Ignacy zaprasza, by odmówić na koniec Zdrowaś Maryjo. To jest bowiem modlitwa szczególnie droga św. Ignacemu, co widać w kontemplacji o Wcieleniu, w dialogu Ojca z Maryją, w której pada pytanie: Czy chcesz zostać Matką mego Syna? Odpowiedź brzmi: Niech mi się stanie!
W medytacji Wołanie króla, w jej kluczowym momencie pojawia się Pani Nasza i cały Dwór niebieski wobec którego ten, kto się zdecyduje, składa z siebie ofiarę większej wartości i większej wagi: Odwieczny Panie wszystkich rzeczy! Oto przy twej łaskawej pomocy składam ofiarowanie swoje w obliczu nieskończonej Dobroci twojej i przed oczami chwalebnej Matki twojej i wszystkich świętych dworu niebieskiego… (ĆD 98). Jezuici do dziś w chwili składania ślubów zakonnych stają w tej obecności.
We wspomnianej kontemplacji o Wcieleniu Ignacy zachęca, by widzieć Maryję, słuchać, co mówi, i patrzeć, co czyni, a na końcu przeprowadzić rozmowę (…) myśląc o tym, co powinienem powiedzieć Matce Jego i Pani naszej. Prosić wedle wewnętrznego odczucia o to, co pomaga więcej do wstępowania w ślady i do większego naśladowania Pana naszego tylko co wcielonego (ĆD nr 109).
Na koniec drugiej, kluczowej, medytacji II tygodnia (Dwa sztandary) ponownie rekolektant ma odbyć potrójne kolokwium, a w pierwszym zwrócić się do Pani naszej, żeby mi uzyskała u Syna i Pana swego łaskę, aby mię przyjął pod swój sztandar, najpierw w najwyższym ubóstwie duchowym, a jeśliby się to podobało jego Boskiemu Majestatowi i chciałby mię do tego wybrać i przyjąć, to nie mniej i w ubóstwie zewnętrznym. Po drugie, w znoszeniu zniewag i krzywd, abym go w nich więcej naśladował, bylebym tylko mógł je znosić bez czyjegokolwiek grzechu i z upodobaniem jego Boskiego Majestatu (ĆD nr 147). I jeszcze – zgodnie z wielowiekową Tradycją Kościoła – w pierwszej kontemplacji Zmartwychwstałego jesteśmy wezwani do tego, by zobaczyć, jak Chrystus nasz, ukazał się Pani Naszej (ĆD nr 218-220. 299).
Kluczowe miejsce Pani Naszej jest kluczem do dyskrecji i pokory serca. Ona nas tego uczy i Jej syn, św. Ignacy Loyola uczył się tego od Niej. Wszystko po to, by dogłębnie poznać Pana, który dla mnie stał się człowiekiem, aby Go więcej kochać i więcej iść w Jego ślady (por. ĆD nr 104). W Gliwicach na Śląsku jezuici posługują w Sanktuarium Matki Bożej Dobrej Drogi. Na ikonie widnieje napis: O Mater Dei electa, esto nobis via recta – O Matko, przez Boga wybrana prowadź nas prostą drogą do Pana. Albowiem najwięcej o Synu (po)wie Jego Matka.