Obietnica Dwunasta
Ci, którzy przyjmą Komunię św. w pierwsze piątki przez dziewięć miesięcy, nie umrą w niełasce mojej ani bez sakramentów.
Św. Małgorzata Maria Alacoque napisała w liście nr 86, w maju 1688 r., Do Matki Marii Franciszki de Saumaise w Dijon: Pewnego razu w piątek, w czasie Mszy św. Serce Boże wypowiedziało, jeżeli się nie mylę, te słowa do swojej niegodnej niewolnicy: „Obiecuję ci w nadmiarze miłosierdzia mojego Serca, że Jego wszechmocna miłość użyczy łaski ostatecznej pokuty tym wszystkim, którzy będą przyjmować Komunię św. przez 9 pierwszych piątków miesiąca. Umrą w mojej łasce i przyjmą Sakramenty Święte. Moje Boskie Serce stanie się dla nich pewnym schronieniem w ostatniej chwili”.
Zachęta Jezusa do przyjmowania Komunii św. w pierwsze piątki przez dziewięć miesięcy miała swą tradycję historyczną. Rozpowszechniane w XVII w. błędne po glądy jansenistów na temat surowości Boga wywoływały lęk u wiernych. Swymi poglądami odstraszali oni od częstego przystępowania do Komunii św., z której uczynili przywilej dostępny jedynie dla dusz wolnych od najmniejszej niedoskonałości. Prośba o praktykowanie pierwszo piątkowej Komunii to zachęta, aby nie lękać się takiego bliskiego spotkania z Jezusem miłosiernym. Błędy jansenizmu z czasem zostały wykorzenione, także dzięki nauczaniu Kościoła o częstej Komunii św. Wierni odkryli wartość łaski spotkania z Jezusem w tym sakramencie. Współcześnie na przeszkodzie pierwszo piątkowej Komunii nierzadko stoi brak troski o świętość, lenistwo i słaba znajomość owocności tej praktyki. Również obecnie trzeba dokładać starań, aby ta praktyka szerzyła się wśród wiernych.
Hojna miłość
Użyte w tej obietnicy określenie: Obiecuję ci w nadmiarze miłosierdzia mojego Serca wyraża hojną i szczodrobliwą miłość Zbawiciela. Nadmiar to coś znacznie więcej niż obfitość. To Boże działanie bez granic i taka obfitość łaski, że aż ponad spodziewany stan! Stworzeniu nic się nie należy, wszystko otrzymuje ono z miłosierdzia Bożego. A Bóg zawsze dotrzymuje przyrzeczeń! Jest wiarygodny i święty. Tym, którzy będą odznaczać się czcią do Bożego Serca i przez dziewięć pierwszych piątków przyjmą Komunię św., Pan obiecuje łaskę skruchy i żalu w godzinie śmierci oraz łaskę przyjęcia sakramentów św. Obietnica przyjęcia sakramentów św. dotyczy grzeszników potrzebujących nawrócenia i nie należy jej rozumieć w sensie „przepustki do nieba”, umożliwiającej po niegodnym życiu uzyskanie w ostatniej godzinie łaski nawrócenia. Takie rozumowanie jest złe i sprzeczne z samą istotą czci Bożego Serca mającą umacniać i rozwijać naszą świętość i miłość do Boga. Innymi słowy: Zbawiciel nie obiecuje tutaj przyjęcia sakramentów w sposób absolutny, lecz jedynie wtedy, kiedy będą one konieczne do odzyskania stanu łaski u umierającego grzesznika. Obietnica nie mówi o ustrzeżeniu się przed nagłą i niespodziewaną śmiercią. Nie mówi też o bezwzględnej konieczności przyjęcia sakramentu spowiedzi i Komunii św. przed śmiercią.
Łaska w godzinie śmierci
Doskonały żal za grzechy owocuje łaską uświęcającą. Właśnie ten stan łaski w ostatniej godzinie życia stanowi o wiele większą wartość niż samo przyjęcie sakramentów, które przecież nie są absolutnie konieczne do osiągnięcia wiecznej szczęśliwości zbawionych. Zasadniczym celem i dobrem tej obietnicy jest śmierć w stanie łaski uświęcającej. Jest to wyraz najwyższej troski Pana o zbawienie człowieka i dowód Jego miłosierdzia. Do właściwego rozumienia istoty dwunastu obietnic i kultu Bożego Serca dojdziemy tylko wtedy, gdy pojmiemy, że w centrum kultu Serca Jezusowego staje miłość Boża, nie zaś prywatna korzyść związana z pragnieniem zadośćuczynienia warunkom
określonym w obietnicach Zbawiciela. Niechże więc wszyscy będą przekonani, że w kulcie oddawanym Najświętszemu Sercu Jezusa nie są najważniejsze zewnętrzne przejawy pobożności, a znaczenie tego kultu nie wiąże się wyłącznie z określonymi dobrami, które Chrystus prywatnie obiecał. Obietnice te zostały dane w tym celu, by ludzie spełniając swoje zasadnicze obowiązki religijne, jakimi są miłość i zadośćuczynienie, odnieśli przez to największe korzyści duchowe (Pius XII, Haurietis aquas, V). Obietnice przekazane za pośrednictwem św. Małgorzaty Marii stanowią miłosną ofertę Zbawiciela, który wymaga od człowieka współpracy w dojściu do pełnego zjednoczenia z Nim. Poprzez częste przyjmowanie Komunii św. wzrasta ludzka miłość, która została wlana w nasze serca w akcie stworzenia. Realizacja tego daru miłości daje nam moralną pewność, iż staniemy się dziedzicami nieba i osiągniemy zbawienie.
Dar obietnic
Jezus obiecał swoim czcicielom odpowiednie łaski potrzebne w ich stanie, zgodę, pokój, pociechę w utrapieniach, bezpieczną obronę w życiu i przy śmierci, obfite błogosławieństwo we wszystkich przedsięwzięciach, nieskończone
miłosierdzie, rozbudzenie gorliwości u oziębłych, szybkie dojście do doskonałości duchowej, błogosławieństwo w rodzinach, w których wizerunek Jego będzie czczony, dla kapłanów dar nawracania zatwardziałych serc, Jego zaś czcicielom zapisanie na wieki w Bożym Sercu ich imion. Te wszystkie dary są po to, aby wielu ludzi Zbawiciel mógł do Siebie przyciągnąć. Jezus dodaje do tych darów jeszcze Siebie samego! Nie byłoby owocne i możliwe przyjęcie tylu darów Zbawiciela bez przyjęcia Jego samego. On jest najwyższą wartością. To Jego miłujemy i Jego czcimy. Dlatego przyjmujmy Go często w Komunii św. W Najświętszym Sakramencie żyje ta Miłość, której symbolem jest Jego Serce.