Apostoł Najświętszego Serca - św. Klaudiusz La Colombière
Dnia 15 lutego Kościół wspomina św. Klaudiusza La Colombière (1641-1682), gorliwego apostoła kultu Najświętszego Serca Pana Jezusa. Kanonizacji dokonał papież Jan Paweł II w Rzymie dnia 31 maja 1992 roku. Ten jezuicki święty dany jest nam jako wzór do naśladowania. Kościół pragnie rozpalić nasze serca i umysły miłością, abyśmy jeszcze gorliwiej służyli Bogu i ludziom.
Życie Klaudiusza przypadło w czasie wielkich kontrastów; jedni ludzie żyli z dala od Boga i wiary, inni, nieliczni przeżywali zjednoczenie z Nim w ekstazach mistycznych. Większość zaś żyła jakby na powierzchni wiary, bez wnikania w jej głębię. W tym czasie, początkowo bardzo powoli, zaczęła się rodzić troska o Kościół. Podjęto wysiłki, zmierzające do odrodzenia prawdziwego ducha Kościoła jako wspólnoty wierzących, by z czasem przekształcić je w wielką działalność reformatorską.
Św. Klaudiusz La Colombière kształtował swoje człowieczeństwo z pomocą łaski Bożej, w jezuickiej szkole oraz w ignac-jańskiej duchowości. Był kapłanem zaangażowanym bez reszty w służbę bliźnim. Pragnął, aby inni mogli odkryć Boga i aby realizowali Jego boskie plany w świecie. Na uwagę zasługują jego odważne kroczenie drogą świętości, zaufanie łasce Bożej, oddana posługa duszpasterska, pomoc w kierownictwie duchowym i budzenie wewnętrznego dynamizmu. To wszystko sprawiło, że wywarł on znaczący wpływ na otoczenie, a jego niełatwy apostolat przynosił owoce. Głębokie przeświadczenie, że jest tylko narzędziem Bożym, pomogło mu w czynieniu wielu dzieł dla Boga i dla Jego chwały.
Bezbłędnie rozeznał doświadczenia mistyczne siostry Małgorzaty Marii Alacoque (1647-1690), wizytki w burgundzkim klasztorze Nawiedzenia w Paray-le-Monial. Na tej drodze towarzyszył jej swą radą i wskazówkami. Chociaż był jej spowiednikiem zaledwie 18 miesięcy, ten czas wystarczył, aby umocnić ją w przekonaniu o prawdziwości otrzymanej od Jezusa misji. To od Małgorzyty przejął i szerzył posłanie, które później zaowocowało świętem ku czci Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz praktyką uroczystego wynagradzania w Komunii świętej. Jego zakonne życie, pełne trudnych różnorakich prób i bolesnych doświadczeń, nie wyłączając uwięzienia na obczyźnie, gdzie stracił zdrowie i nabawił się szybko postępującej gruźlicy, w całości rozwijało się w duchu wynagradzania Sercu Jezusa.
W XVII wieku we Francji powstało ożywcze nabożeństwo do Serca Jezusowego. W rozwoju tego nabożeństwa znaczącą rolę odegrał właśnie św. Klaudiusz. Nabożeństwo i kult Najświętszego Serca Pana Jezusa bardzo pomogły wiernym, w następnych wiekach w dostrzeganiu obecności Boga w świecie, w przyjęciu Jego hojnej miłości i miłosierdzia okazywanego grzesznikom. Symbolem tej miłości stało się otwarte Serce Jezusa.
Od tamtego czasu minęły już trzy wieki. Także i dzisiaj rozwarstwienie niejednego społeczeństwa pod względem wiary przypomina środowisko francuskie za czasów świętych: Małgorzaty Marii Alacoque i Klaudiusza La Colombière. Czas robi swoje. Zmieniają się też niektóre pobożne praktyki. Kościół wciąż ogłasza nowych świętych. Różny jest nasz stosunek do prywatnych objawień, ale istota kultu Najświętszego Serca Pana Jezusa pozostaje nadal ta sama. Jak kiedyś, tak i dzisiaj chodzi o to, aby ludzie byli wrażliwi na miłość Boga, i by otwierali swe serca na Miłość; aby w ich sercach mieszkał Jezus.
Nabożeństwo do Najświętszego Serca Pana Jezusa było kiedyś czynnikiem umocnienia wspólnoty Kościoła, elementem równowagi duchowej w szerzącym się racjonalizmie oraz spontaniczną reakcją na rodzącą się w świecie niewiarę. Prowadziło do osobistego spotkania z Jezusem i z Jego łaską w Komunii świętej wynagradzającej.
Dzisiejszy człowiek, rozdarty wewnętrznie, pełen egoizmu i ambicji, tworzący nie zawsze dobre prawa, ale jednakże nadal wrażliwy na świętość Boga, powinien znowu zafascynować się Sercem Jezusa, pałającym gorącą miłością do ludzi.
Postać św. Klaudiusza przypomina w rozpoczętym nowym tysiącleciu o posłannictwie św. Małgorzaty Marii Alacoque oraz św. Klaudiusza La Colombière.
W dniu kanonizacji św. Klaudiusza Jan Paweł II powiedział: Aby dziś prowadzić ewangelizację, trzeba uznać, że Serce Chrystusa jest sercem Kościoła. To On wzywa nas do nawrócenia i do pojednania. To On prowadzi drogą błogosławieństw serca czyste i spragnione sprawiedliwości. To On jest twórcą braterskiej wspólnoty członków jednego Ciała. To On uzdalnia nas do przyjęcia Dobrej Nowiny i obietnicy życia wiecznego. To On zleca nam misję. Zażyłość z Sercem Jezusa sprawia, że serce człowieka otwiera się na cały świat.
Oby kanonizacja Klaudiusza La Colombière stała się dla całego Kościoła wezwaniem do konsekracji Serca Chrystusa, do poświęcenia polegającego na złożeniu daru z siebie, po to, by miłość Chrystusa mogła w nas żyć, udzielić nam swego przebaczenia i ukazać nam Jego gorące pragnienie otwarcia przed wszystkimi naszymi braćmi dróg prawdy i życia!
Św. Klaudiusz, apostoł kultu Serca Pana Jezusa i dzieł wynagradzających, uczy nas przeciwstawienia się duchowej bylejakości, oziębłości w wierze oraz szacunku i zrozumienia dla rozmaitości dróg Bożych. Jest on dla nas zachętą do bycia odważnymi świadkami miłości Jezusa do ludzi. Ten mistrz duchowości przypomina wszystkim, że tylko Jezus jest jedynym Pośrednikiem na drodze do Ojca, a biblijne przedstawienie, zawarte w symbolice Serca, wyraża całą Osobę i misję Jezusa Zbawcy.
Uczestnicząc w liturgii, nie możemy zapominać, że Kościół w głoszeniu Ewangelii i w posłudze człowiekowi musi posługiwać się miłością. To jest najwłaściwszy, zrozumiały dla wszystkich język. Modlitwy zaś i wszystkie uczynki wynagradzające mają wspierać jego misję i przesłanie. Nawrócenie, zbawienie i uświęcenie człowieka dokonuje się tylko przez Jezusa, a w bliskości Jego Serca człowiek uczy się rozpoznawać prawdziwy i jedyny sens swojego życia i przeznaczenia do nieba.
Po św. Klaudiuszu La Colombière zachowały się jego niektóre pisma, notatki rekolekcyjne, kazania, egzorty i listy, które zebrano i wydano w dwa lata po jego śmierci. Najcenniejszym z nich jest jego dziennik osobisty. Relikwie świętego spoczywają w kościele jezuitów w Paray-le-Monial.