Jezus gasi nasze pragnienia

13 mar 2023
Papież Franciszek
 

Papież Franciszek w rozważaniu (12 III 2023) poprzedzającym modlitwę „Anioł Pański” mówił: „Jezus spragniony miłości gasi nasze pragnienie miłością”.

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry, dobrej niedzieli!

W dzisiejszą niedzielę Ewangelia przedstawia nam jedno z najpiękniejszych i najbardziej fascynujących spotkań Jezusa, spotkanie z Samarytanką (por. J 4, 5-42). Jezus i uczniowie zatrzymują się w pobliżu studni w Samarii. Przychodzi kobieta i Jezus mówi do niej: „Daj mi pić” (w. 8). Chciałbym zatrzymać się właśnie nad tym wyrażeniem: daj mi pić.

Scena ta ukazuje nam Jezusa spragnionego i zmęczonego, który daje się znaleźć Samarytance przy studni w najgorętszej godzinie, w południe, i jak żebrak prosi ją o pokrzepienie. Jest to obraz uniżenia Boga, Bóg się uniża, w Jezusie Chrystusie, aby nas odkupić, przychodzi do nas. W Jezusie Bóg stał się jednym z nas, uniżył się; spragniony tak, jak my, znosi to samo pragnienie co my. Rozważając tę scenę, każdy z nas może powiedzieć: Pan, Nauczyciel „prosi mnie, abym dał mu się napić. Jest więc spragniony tak jak ja. Przeżywa moje pragnienie. Naprawdę jesteś blisko mnie, Panie! Jesteś powiązany z moim ubóstwem... – nie mogę w to uwierzyć! Podniosłeś mnie z uniżenia, z największej głębi mnie samego, gdzie nikt nie może mnie dosięgnąć” (P. Mazzolari, La Samaritana, Bologna 2022, 55-56). Przyszedłeś do mnie, do tego co niskie i stamtąd mnie zabrałeś, bo mnie pragniesz. Pragnienie Jezusa, jest w gruncie rzeczy nie tylko fizyczne, wyraża ono najgłębsze posuchy naszego życia: jest to przede wszystkim pragnienie naszej miłości. Jest więcej niż żebrakiem, jest spragniony naszej miłości. I ujawni się ono w kulminacyjnym momencie męki, na krzyżu; tam, przed śmiercią, Jezus powie: „Pragnę” (J 19, 28), odczuwa to pragnienie miłości, które sprawiło, że zstąpił, że się uniżył, pe stał się jednym z nas.

Ale Pan, który prosi o napój, jest tym, który daje napój: spotykając Samarytankę mówi jej o wodzie żywej Ducha Świętego, a na krzyżu z Jego przebitego boku wypływa krew i woda (por. J 19, 34). Jezus spragniony miłości gasi nasze pragnienie miłością. I czyni z nami tak, jak z Samarytanką: przychodzi do nas w naszej codzienności, dzieli nasze pragnienie, obiecuje nam wodę żywą, która sprawia, że tryska w nas życie wieczne (por. J 4, 14).

Daj mi pić. Jest jeszcze drugi aspekt. Te słowa to nie tylko prośba Jezusa skierowana do Samarytanki, lecz apel – czasem cichy – który każdego dnia wznosi się ku nam i żąda abyśmy zatroszczyli się o pragnienie innych osób. Daj mi pić mówią nam ci – w rodzinie, w miejscu pracy, w innych miejscach, w których bywamy – którzy pragną bliskości, szacunku, słuchania; mówią nam ci, którzy pragną słowa Bożego i potrzebują znalezienia w Kościele oazy, w której mogliby ugasić swoje pragnienie. Daj mi pić - to apel naszego społeczeństwa, w którym pośpiech, pogoń za konsumpcją a zwłaszcza obojętność, ta kultura obojętności rodzą jałowość i pustkę wewnętrzną. I - nie zapominajmy o tym – daj mi pić jest wołaniem jakże wielu braci i sióstr, którym brakuje wody do życia, podczas gdy my nadal zanieczyszczamy i oszpecamy nasz wspólny dom; i także on wyczerpany i wypalony, „jest spragniony”.

W obliczu tych wyzwań dzisiejsza Ewangelia oferuje każdemu z nas wodę żywą, która może uczynić nas źródłem orzeźwienia dla innych. A wtedy, jak Samarytanka, która zostawiła swój dzban przy studni i poszła zawołać ludzi z wioski (por. w. 28), my również nie będziemy już myśleć tylko o gaszeniu naszego pragnienia materialnego, intelektualnego czy kulturowego, ale z radością spotkania z Panem będziemy mogli gasić pragnienie innych: nadawać sens życiu innych, nie jako panowie, ale jako słudzy tego Słowa Bożego, które nas zapragnęło, które nas nieustannie pragnie; będziemy mogli zrozumieć ich pragnienie i dzielić się miłością, którą On nas obdarzył. Zadaję sobie i wam to pytanie: czy jesteśmy w stanie zrozumieć pragnienie innych? Pragnienie ludzi, pragnienie tak wielu w mojej rodzinie, w moim sąsiedztwie? Dzisiaj możemy zapytać siebie: czy jestem spragniony Boga, czy zdaję sobie sprawę, że potrzebuję Jego miłości jak potrzebuję wody do życia? I dalej, czy ja, który jestem spragniony, czy przejmuję się pragnieniem innych, pragnieniem duchowym, pragnieniem materialnym?

Niech Matka Boża wstawia się za nami i wspiera nas na naszej drodze.

 

Przeczytaj także

ks. Jacek Poznański SJ
ks. Stanisław Biel SJ
Papież Franciszek
ks. Stanisław Groń SJ
Lucjan Miozga
Lucjan Miozga
Papież Franciszek
Papież Franciszek

Warto odwiedzić