Wyjaśnienie papieskiej intencji AM - październik 2017
Papieska intencja powszechna:
Aby w świecie pracy wszystkim były zagwarantowane poszanowanie i ochrona praw, a bezrobotnym została dana możliwość przyczyniania się do tworzenia wspólnego dobra.
Bóg stwarza świat dla człowieka, i w każdym stworzeniu ukryte jest Boże prawo – rozumna tajemnica dana ludziom, aby mogli Boga poznawać, wchodząc coraz pełniej we Wspólnotę Miłości Bożej (Kościół katolicki). Bóg, stwarzając świat, pokazuje i uczy, na czym polega prawdziwa praca: jest ona rozumnym tworzeniem w miłości. Dzięki temu wzorowi człowiek może pracować podobnie jak Ojciec Niebieski, jak cała Trójca Przenajświętsza. Człowiek może przez pracę rozwijać zespołowo otrzymane od Stwórcy talenty, poznawać Boga i z miłością dzielić się szlachetnym owocem swej pracy w rodzinie i we wspólnocie społecznej. Dzięki takiej pracy rośnie osobowa więź ze Stwórcą i między ludźmi, tworzy się szacunek dla pracujących i wdzięczność Bogu za talenty i dobra, które nam daje bezpośrednio i pośrednio przez pracę innych.
Grzech, którego dopuszcza się człowiek, wynaturza ludzką pracę. Odrywa od Stwórcy osobę pracującą, czyniąc ją niewolnikiem stworzenia („faraona”– pracodawcy), struktur cywilizacji śmierci (praca przeciw człowiekowi). Rujnuje też wspólnotę duchową (Kościół) na rzecz „wspólnoty” materialnej, jaką jest pieniądz. Praca, w której odrzuca się Boga i Jego Miłość, staje się bezrozumna lub rozumna pozornie; ewentualnie bardzo ograniczona racjonalnie. Do dziś, po tylu latach od wyzwolenia z komunistycznej ideologii, która wynaturza ludzką pracę, widzimy i w naszej Ojczyźnie opłakane skutki marnotrawstwa talentów, bogactw naturalnych, niszczenia zasobów, działania kast „kolegów kierowników” itd. Wciąż patrzymy na nierozumność tylu działań – gdy jedni budują, inni wkrótce niszczą to co jeszcze sprawne. W takim społeczeństwie trudno znaleźć ślady miłości katolickiej. Musimy się zatem modlić, by przełamać w sobie i innych tę nierozumną, pogańską karykaturę pracy, która wciąż kusi także niektórych duchownych swoim podstępnym fałszem. Módlmy się, by ludzka praca nigdy nie odrywała osób od Stwórcy, by jej celem nigdy nie był bożek-pieniądz, by w pracy doceniano najmniejszy nawet talent zawsze wykonywano ją w miłości tworzącej międzyludzkie dobro w łączności z Bogiem. Módlmy się, by Boże prawa, wpisane w naturę rzeczy i w osobę ludzką, były przez wszystkich szanowane, aby każdy człowiek mógł przynosić Bogu na niedzielną Mszę św. radośnie owoc tygodniowej pracy, by obdarować nim wdzięczną mu wspólnotę.