Jan Paweł II i Matka Boża z Fatimy
Karol Wojtyła doświadczał opieki Maryi już od najmłodszych lat. Urodził się w Wadowicach w domu przylegającym do kościoła parafialnego pw. Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny.
Każdy swój dzień powierzał Panu Jezusowi i Maryi, gdy przed lekcjami wstępował do kościoła na krótką modlitwę. Chętnie też służył jako ministrant do porannej Mszy św. Gdy miał zaledwie dziewięć lat, na dwa miesiące przed Pierwszą Komunią św., zmarła jego mama Emilia. Po jej śmierci ojciec zabrał Karola do sanktuarium Matki Bożej w Kalwarii Zebrzydowskiej. Wskazując na cudowny obraz powiedział, że odtąd Maryja będzie jego Matką i najlepszą Opiekunką.
Cały Twój, o Maryjo!
Podczas studiów w Krakowie Karol Wojtyła przeczytał książkę św. Ludwika Grigniona de Montfort zatytułowaną Traktat o prawdziwym nabożeństwie do NMP. Przekonał się wtedy, że duchowość maryjna polega na całkowitym powierzeniu swego życia Niepokalanej i wyznaniu sercem Totus Tuus – Cały Twój, o Maryjo! Odkrył też, że zażyłość z Nią prowadzi do pogłębienia przyjaźni z Panem Jezusem. W codziennym życiu duchowym Karolowi pomagała lektura dzieł mistycznych św. Teresy od Jezusa i św. Jana od Krzyża. To ich pisma przyczyniły się do pogłębienia jego żywej wiary, na której – jak na skale – budował całe swoje życie i późniejszą drogę kapłańskiego powołania. Jako student pielgrzymował do Pani Jasnogórskiej podczas II wojny światowej, modląc się za Polskę okupowaną przez Niemców. Był świadkiem wielu okrutnych prześladowań, słyszał o egzekucjach i obozach koncentracyjnych. Wobec niepewności i barbarzyństwa okupantów tym bardziej ufał Bogu, modląc się codziennie przed obrazem Jezusa miłosiernego w krakowskich Łagiewnikach.
Po wyświęceniu na kapłana 1 listopada 1946 r. udał się na dwuletnie studia do Rzymu. Po swoim powrocie Karol Wojtyła szerzył nabożeństwo do Matki Bożej, lubił o Niej mówić podczas kazań, konferencji i spotkań, dając Ją za wzór zawierzenia Bogu. W takim duchu, już jako biskup, przeżywał Nowennę przed Millenium Chrztu Polski, rozpoczętą przez Sługę Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego. Gdy po dwudziestu latach posługi biskupa w Krakowie, 16 października 1978 r. wybrany został na papieża, przyjął imię dwóch wielkich poprzedników, czcicieli Maryi, św. Jana XXIII i bł. Pawła VI. Od tego dnia jego papieski herb z krzyżem i literą M poznał cały świat. Jan Paweł II, cały należący do Maryi i Jej oddany, Totus Tuus, miał odtąd do podjęcia ważną misję spełnienia prośby Maryi z Fatimy, by oddać Kościół i świat Jej Niepokalanemu Sercu. Przyjmując papieską posługę, powiedział m.in: Bałem się przyjąć ten wybór, ale zrobiłem to w całkowitym zaufaniu do Jego Matki, Panienki Przenajświętszej. Oto stoję przed wami, aby wyznać naszą wspólną wiarę, naszą nadzieję i naszą ufność w Matkę Chrystusa i Matkę Kościoła.
Cudowne ocalenie
Zobaczmy, w jaki sposób Maryja towarzyszyła swojemu kochającemu Ją synowi. 2 kwietnia 1981 r. Jan Paweł II podpisał dokument stwierdzający, że dzieci z Fatimy, Franciszek i Hiacynta, były zdolne do praktykowania cnót moralnych w stopniu heroicznym, co umożliwiło rozpoczęcie starań o ich beatyfikację. Niedługo potem nastąpił zamach na życie papieża. 13 maja 1981 r., we wspomnienie Matki Bożej Fatimskiej, Ojciec Święty w odsłoniętym papamobile, jadąc pomiędzy sektorami, pozdrawiał pielgrzymów. Nagle usłyszano strzały, a po nich ujrzano padającego na ręce sekretarza papieża Stanisława Dziwisza zranionego Jana Pawła II. Nad zastygłym w osłupieniu Placu św. Piotra wzbiły się do lotu gołębie. Podjęta szybko decyzja, by odwieźć natychmiast rannego do kliniki Gemelii okazała się bardzo trafna, przyczyniając się do uratowania papieża. Cały lud Boży modlił się o jego ocalenie. Papież, krótko po zamachu, gdy po kilku operacjach odzyskał nieco siły, poprosił, by przyniesiono mu tekst III tajemnicy fatimskiej. Po jej lekturze zrozumiał, iż jest powołany, by swoim doświadczeniem nadprzyrodzonej więzi z Maryją podzielić się z całym światem. Po odczytaniu przesłania Maryi nie miał już wątpliwości, że ocaliła go Pani z Fatimy.
Poświęcenie świata i Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi
Tak o swoim bolesnym doświadczeniu mówił w Fatimie 13 maja 1982 r.: Tak więc przybywam tu dzisiaj, gdyż dokładnie tego samego właśnie dnia ubiegłego roku, na Placu św. Piotra w Rzymie, podjęto próbę zamachu na życie papieża, co w tajemniczy sposób zbiegło się z rocznicą pierwszego objawienia w Fatimie, które miało miejsce 13 maja 1917 roku. Wydaje mi się, że w zbieżności tych dat rozpoznaję szczególne wezwanie, by przybyć na to miejsce. Tak więc jestem tu dzisiaj. Przybyłem, by podziękować Bożej Opatrzności tu, w tym miejscu, które Maryja zdaje się wybrała dla siebie w sposób szczególny (...). Pragnę powiedzieć wam w zaufaniu: (...) kiedy przed rokiem, na Placu św. Piotra miał miejsce zamach, gdy odzyskałem świadomość, myśli moje pobiegły natychmiast do tego Sanktuarium, ażeby w Sercu Matki Niebieskiej złożyć podziękowanie... We wszystkim, co się wydarzyło, zobaczyłem – i stale będę to powtarzał – szczególną matczyną opiekę Maryi. A że w planach Opatrzności nie ma przypadków – zobaczyłem w tym wezwanie i kto wie, przypomnienie orędzia, które stąd wyszło. To właśnie tego dnia w Fatimie odmówił Jan Paweł II uroczysty Akt oddania świata i Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi, wypełniając wyraźną wolę Matki Bożej, wyrażoną w Fatimie w 1917 r. Ten uroczysty akt ponowiony został w Rzymie 25 marca 1984 r. w łączności ze wszystkimi biskupami na świecie. Cały Kościół usłyszał znamienne słowa: Zawierzając Ci, o Matko, świat, wszystkich ludzi i wszystkie ludy, zawierzamy Ci także samo to poświęcenie za świat, składając je w Twym macierzyńskim Sercu. O Serce Niepokalane! Pomóż nam przezwyciężyć grozę zła, które tak łatwo zakorzenia się w sercach współczesnych ludzi – zła, które w swych niewymiernych skutkach ciąży już nad naszą współczesnością i zdaje się zamykać drogi ku przyszłości!
Od głodu i wojny – wybaw nas!
Od wojny atomowej, od nieobliczalnego samozniszczenia, od wszelkiej wojny – wybaw nas! Mocy i owoców tej modlitwy mógł wkrótce doświadczyć cały świat. Związek Radziecki rozpadł się 8 grudnia 1991 r., w dniu, w którym Kościół czci Niepokalaną, nastąpiła upragniona wolność wyznawania wiary w Boga w Rosji. Jeszcze raz mogliśmy się przekonać, że Maryja spełnia swe obietnice!