Razem ze swoimi ludźmi król wyruszył do Jerozolimy przeciw Jebusytom, zamieszkującym tę krainę. Rzekli oni do Dawida: „Nie wejdziesz tutaj, lecz odepchną cię ślepi i kulawi”. Oznaczało to: Dawid tu nie wejdzie. Dawid jednak zdobył twierdzę Syjon, to jest Miasto Dawidowe. (2 Sm 5, 6-7)
W memosy grywali u Jurka Narymowa. Sadowili się po turecku na podłodze, rozkładając karty figurami do ziemi, a następnie odkrywali na zmianę po jednej, usiłując zapamiętać ich ułożenie – wygrywał ten, kto połączył z sobą więcej kart o tym samym numerze.
Jezus obiecał dać swoje Ciało i Krew do spożywania, ale wtedy Jego słuchacze zareagowali szemraniem, oburzeniem i zgorszeniem. Do nich dołączyły się także głosy Jego uczniów.
W Kafarnaum Jezus wskazuje na prawdziwy chleb. Jest nim On sam, Chleb życia, pokarm w drodze do Ojca, zdolny zaspokoić wszelkie pragnienia i największe głody ludzkie.
Człowiek jako ukoronowanie wszystkich istnień jest stworzony przez Boga na podobieństwo Jego obrazu w wymiarze moralnym, i jest zobowiązany do czci i miłości Boga.
Homo viator – człowiek w drodze (łac. via – droga), wędrujący. Na różne sposoby może się dokonywać to mniej lub bardziej dobrowolne opuszczanie „domu” i ruch, którego celem jest jakieś odmienne „miejsce”. Miejsce materialne, ale też duchowe.
My wszyscy z odsłoniętą twarzą wpatrujemy się w jasność Pańską jakby w zwierciadle; za sprawą Ducha Pańskiego, coraz bardziej jaśniejąc, upodabniamy się do Jego obrazu. (2 Kor 3,18)
Wszystkie pokolenia izraelskie zeszły się u Dawida w Hebronie i oświadczyły mu: „Oto myśmy kości twoje i ciało. Już dawno, gdy Saul był królem nad nami, tyś odbywał wyprawy na czele Izraela. I Pan rzekł do ciebie: Ty będziesz pasł mój lud – Izraela, i ty będziesz wodzem nad Izraelem”. (...) Namaścili więc Dawida na króla nad Izraelem. (2 Sm 5, 1-3)
W synagodze w Kafarnaum Jezus wygłasza mowę, która jest wyjaśnieniem dokonanego przez Niego cudu rozmnożenia chleba. Nawiązuje on ewidentnie do cudu manny, którą Bóg karmił na pustyni swój lud zmierzający do Ziemi Obiecanej.