Pod okiem Matki

12 lis 2019
Grażyna Berger
 

Tegoroczne spotkanie animatorów Apostolstwa Modlitwy (Papieskiej Światowej Sieci Modlitwy) odbyło się w dniach 26-29 września w Częstochowie. Gościli nas, a były nas tym razem 84 osoby, w swoim domu rekolekcyjnym księża jezuici. To miejsce jest dla nas wprost idealne, bo nie tylko mamy wszelkie wygody, ale przede wszystkim wyraźnie odczuwamy bliskość naszej Niebieskiej Matki, do której co wieczór mogliśmy zdążać, by wraz z innymi pielgrzymami przed Jej cudownym obrazem zaśpiewać Apel Jasnogórski.

Po dotarciu do domu rekolekcyjnego spotkaliśmy się wszyscy na wspólnej kolacji, a potem mieliśmy okazję przywitać się, zapoznać z miejscem, programem spotkania... Wśród nas były osoby, które po raz pierwszy przyjechały na zjazd prowadzących grupy modlitewne. Na godzinę 19.30 wybraliśmy się na Jasną Górę, by we Mszy św. w Kaplicy Cudownego Obrazu powierzyć Maryi całe Apostolstwo Modlitwy w jubileuszowym, 175. roku jego powstania oraz to nasze spotkanie. Ksiądz Stanisław Groń, Dyrektor Krajowy, który przewodniczył Eucharystii podczas homilii mówił: Sanktuarium, w którym jesteśmy, jest znakiem jaśniejącej Bożej łaski. Dzisiaj pragniemy ponowić ofiarowanie naszych serc Bogu i pragniemy uczynić to przed cudownym wizerunkiem Maryi, aby Ona rozpaliła w nich zapal, wiarę i wytrwałość. Rys pobożności maryjnej wpisany jest mocno w życie Kościoła i jest obecny w papieskim dziele modlitwy, tj. w Apostolstwie Modlitwy, świętującym dzisiaj 175 lat swego istnienia w świecie. W czerwcu, w uroczystość Najświętszego Serca Jezusowego, obchodziliśmy nasz jubileusz razem z papieżem Franciszkiem w Rzymie, a dzisiaj jesteśmy zebrani przy obrazie Matki Bożej Częstochowskiej, przybywając do Niej z całej Polski, z różnych naszych ośrodków modlitewnych. (...)

Dzisiaj modlimy się za siebie i za innych, a nasza duchowość maryjna nie jest tylko czymś prywatnym – indywidualnym, lecz stanowi wyraz pobożności całej modlącej się wspólnoty Kościoła, tj. wszystkich członków Papieskiej Światowej Sieci Modlitewnej. Oddajemy cześć Sercu Jezusowemu, ale także i Niepokalanej Matce naszego Pana. Ta cześć oddawana Maryi prowadzi nas zawsze do Jezusa i do sakramentalnego spotkania z Nim w Eucharystii. Tak właśnie to czynimy, nie tylko dzisiaj. Po Jasnogórskim Apelu powróciliśmy do domu rekolekcyjnego, by przez noc nabrać sił na następny dzień.

Program był napięty. Rano spotkaliśmy się w kaplicy domu rekolekcyjnego i w modlitwie przed Najświętszym Sakramentem rozważaliśmy Boże słowo o Marii i Marcie goszczących w swym domu Jezusa. Ksiądz Stanisław zachęcił, byśmy prosili Pana Jezusa o zasłuchane serce Marii i o ofiarne i zapracowane ręce Marty. Po śniadaniu rozpoczął się cykl konferencji prowadzonych w tym dniu przez ks. Aleksandra Jacyniaka SJ, który przyjechał ze Świętej Lipki.

W pierwszej konferencji dotyczącej klimatu naszej modlitwy osobistej, ks. Aleksander powiedział między innymi: Całe wychowanie do modlitwy polega więc na szukaniu właściwych warunków do modlitwy jak i na odczytywaniu, poszukiwaniu głosu Ducha, który modli się w nas, na daniu Mu miejsca w nas, na dopuszczeniu Go do głosu. Bez tego nie ma modlitwy chrześcijańskiej. To Duch Święty modli się w nas i to jest charakterystyczne dla modlitwy chrześcijańskiej. Nie wychowamy siebie i innych do modlitwy, dopóki tylko ograniczymy się do pobudzenia uczuć uwielbienia, podziwu, pochwały, dziękczynienia, prośby i jeśli tej rzeczywistości nie włączymy w rytm Ducha, który modli się w nas. Bazujemy tu na podstawowym stwierdzeniu teologii, która mówi, że łaska bazuje na naturze, a więc Boży Duch dostosowuje się do każdego z nas. Otworzyć się na Ducha na poziomie najbardziej podstawowym to poznawać siebie i odnajdywać swój własny sposób modlitwy. (...)

Każde wychowanie do modlitwy, które nie dochodzi do tego punktu, które nie doprowadza człowieka do złożenia siebie samego z całym zaufaniem i miłością w Bożych rękach, może w pewnym momencie stać się iluzją, a nawet źródłem jakiegoś religijnego skrzywienia.

Druga konferencja dotyczyła sensu milczenia w życiu duchowym: milczenie istnieje naprawdę, gdy wsłuchuję się w siebie samego, w drugiego, czy w podwójną Biblię: jako księgę i jako majestat wszechświata. To milczenie jest czymś trudnym z tych samych powodów: Trudno jest wsłuchać się w siebie, w drugiego i trudno jest wsłuchać się w Słowo Boże, spisane na kartach Biblii i wpisane niejako w majestat stworzenia.

Po modlitwie Anioł Pański była konferencja zatytułowana Biblijny fundament postawy zawierzenia Bogu. Na przykładzie Abrahama i Mojżesza ks. Aleksander wyjaśnił, czym jest zawierzenie: To podążanie pośród mroków wiary i zawierzenia naszego ojca w wierze i zawierzeniu, Abrahama, staje się symbolem wszystkich naszych poszukiwań w mrokach naszej wiary i zawierzenia. Te nasze podążania możemy odczytać jako skierowane do nas zaproszenia do tego, byśmy próbowali poznać Boga na nowo, byśmy zrewidowali sposoby naszej służby Jemu, byśmy pojęli, że On jest ciągle większy: większy od naszych schematów patrzenia na Niego, od naszych przekonań dotyczących tego, w jaki sposób może się On objawiać człowiekowi, przybliżać do Niego, w jaki sposób ma objawiać swoją dobroć, swoją obecność. Bóg przekracza nasze schematy, także schematy naszego widzenia Bożego błogosławieństwa, Bożej obecności w naszym życiu lub ich braku. Właśnie pośród mroków wiary i zawierzenia człowiek odkrywa, że Bóg nie może być z niczym utożsamiany. Nie może być utożsamiany nawet z przejawami swojej obietnicy, swego przymierza. Właśnie tam, czy też właśnie wówczas, gdy wydaje się, że Bóg zdaje się zawodzić, zapominać, właśnie to doświadczenie można przyjąć jako zaproszenie do wzrastania w wierze i zawierzeniu. Bóg jest bowiem większy także od swoich sposobów wkraczania w historię ludzką i przeobrażania jej w historię zbawienia, bo te sposoby są, czy też mogą być skończone, poddane przemijaniu, a Bóg jest nieprzemijający, wieczny. Podsumowując na czym polega zawierzenie, stwierdził, że drogą do zawierzenia jest zawierzenie.

Po obiedzie i krótkiej przerwie była jeszcze jedna konferencja - W kręgu tajemnicy Eucharystii. Eucharystia jest przejawem niezgłębionej miłości Boga względem człowieka i przejawem wielkiego pragnienia Boga, by pozostawać w nieustannej bliskości człowieka. Jezus pragnie przebywać fizycznie tak bardzo blisko człowieka i dlatego tabernakulum i dlatego Najświętszy Sakrament, i dlatego Najświętsza Ofiara – powiedział ks. Jacyniak.

W tym dniu na Mszę św. wybraliśmy się do Doliny Miłosierdzia, pallotyńskiego ośrodka. To co zobaczyliśmy, wprawiło nas w zachwyt. Sakralna przestrzeń zdobiona mozaikami ks. Marko Iwana Rupnika skąpana była w blasku i świetle. Program ikonograficzny wystroju świątyni mówi o miłosierdziu. W prezbiterium Chrystus w scenie Deesis, a więc w otoczeniu Maryi i Jana Chrzciciela, trzyma księgę z napisem: Chcę raczej miłosierdzi niż ofiary.

W takim klimacie sprawowana Eucharystia była prawdziwą duchową ucztą, a słowo wygłoszone przez ks. Stanisława wybrzmiało ze zdwojona siłą: Aby poznać Jezusa, Jego działalność i tajemnicę, trzeba modlitwy na osobności. Trzeba wpatrywać się w Jego czyny i wsłuchiwać się w Dobrą Nowinę. Podczas modlitwy i w milczeniu poznaje się Go coraz bardziej i zaczyna się lepiej rozumieć siebie samych.

Po Mszy św. ks. Jacyniak pomógł nam odczytać poszczególne sceny wystroju świątyni i opowiedział o ich autorze. Do domu rekolekcyjnego wróciliśmy na kolację, ale to nie był jeszcze koniec spotkań przewidzianych na ten dzień. O 19.00 odprawiliśmy Drogę krzyżową, którą prowadził ks. Ryszard Machnik SJ, a potem była jeszcze konferencja o rachunku sumienia w życiu duchowym, głoszona przez ks. Wacława Królikowskiego SJ. Po tym spotkaniu ci, którzy jeszcze mieli siły, poszli na Jasną Górę do Matki Najświętszej. Inni w kaplicy domu rekolekcyjnego zgromadzili się na Apel i indywidualną modlitwę.

Kolejny dzień rozpoczęliśmy podobnie jak poprzedni - modlitwą przed Najświętszym Sakramentem. Tym razem rozważaliśmy ewangeliczną scenę uzdrowienia paralityka przyniesionego na łożu przez przyjaciół do Jezusa. We wprowadzeniu do medytacji ks. Stanisław powiedział: Jezus przebacza grzechy i jednocześnie uzdrawia. On zawsze potrzebuje naszej wiary i wiary naszych bliskich, twojej i mojej, Siostro i Bracie, bo wciąż żyją wśród nas duchowi paralitycy, którzy nie mogą dojść do Niego o swych własnych siłach. Te słowa pomogły nam odkryć sens naszego zaangażowania w Apostolstwie Modlitwy. Po śniadaniu zebraliśmy się w auli, by przygotować plan prowadzenia nocnego czuwania w Bazylice Najświętszego Serca Jezusa w Krakowie i omówić bieżące sprawy i problemy naszego stowarzyszenia.

W tym czasie przybył do nas ks. Frédéric Fornos SJ, Dyrektor Generalny Papieskiej Światowej Sieci Modlitwy, z ks. Markiem Wójtowiczem SJ. Przyjechał też ks. Grzegorz Wiśniewski z diecezji Katowickiej, Dyrektor Eucharystycznego Ruchu Młodych w Polsce, z kilkoma księżmi, z siostrami Urszulankami Serca Jezusa Konającego i z grupą dzieci z ERM-u. To z nimi ks. F. Fornos miał pierwsze spotkanie, na którym byli obecni również ks. Stanisław Groń i ks. Ryszard Machnik. W tym czasie ks. Marek Wójtowicz opowiedział nam o spotkaniu dyrektorów AM, które odbyło się w dniach od 18 do 23 września w Luksemburgu (zob. s. 22-23; ks. M. Wójtowicz SJ, Na nowo powrócić do Serca Jezusa).

Kolejnym punktem programu było spotkanie z Dyrektorem Generalnym Papieskiej Światowej Sieci Modlitwy ks. F. Fornosem, który przyjechał z Rzymu na nasz Jubileusz. Podczas Mszy św., której przewodniczył. ks. Paweł Berwecki SJ, ks. Fornos skierował do nas słowo, nawiązując do odczytanej Ewangelii: Otwórzcie dobrze uszy. Nie chodzi tylko o to, aby widzieć, ale również słyszeć. Żeby usłyszeć bardzo dokładnie. Żeby zrozumieć sercem. I w ten sposób uniknąć wszelkich nieporozumień. Dlatego, że uczniowie wyobrażają sobie Mesjasza, który odpowiada ich marzeniom i wyobrażeniom, czyli Mesjasza który istnieje tylko w ich wyobraźni. (...) Dlatego Jezus wzywa ich żeby otworzyli się, żeby dobrze zrozumieli, kim jest. (...) Pan Bóg zawsze przeszkadza, bo cały czas robi coś nowego. Bezustannie nas zaskakuje . A człowiek zawsze woli to, co już zna. (...) Ale Pan Bóg chce nas zaskakiwać, to jest jedyny sposób, żeby pomóc, żeby dotknąć naszych serc. Prośmy w takim razie Pana Boga. żeby otworzył nasze serca w Duchu Świętym, żebyśmy to zrobili bez strachu, z ufnością, bo to On nadal będzie działał, tak jak działa dzisiaj i jak robił to w przeszłości To On prowadzi proces odnowy Apostolstwa Modlitwy w kierunku Papieskiej Światowej Sieci Modlitwy.

Po obiedzie zapoznaliśmy się z się prezentacją przygotowaną przez ks. Fornosa. Przedstawiała ona proces odnowy Apostolstwa Modlitwy w ostatnich dziesięciu latach.

To sobotnie popołudnie przeznaczone było także na wymianę doświadczeń, refleksje i propozycje dalszego działania w poszczególnych ośrodkach AM. podsumowaniem była wspólna adoracja Najświętszego Sakramentu w domowej kaplicy. Rozmowy, dzielenia, przeciągnęły się do późnej nocy. Niektórzy jeszcze poszli na Jasnogórski Apel na Jasną Górę, inni wizytę u Maryi odłożyli na następny dzień, by po zakończeniu zjazdu spokojnie powierzyć się Jej macierzyńskiej opiece.

Niedzielę rozpoczęliśmy Eucharystią w kaplicy, której przewodniczył ks. Stanisław. W kazaniu powiedział: Wy, drodzy Członkowie AM, odpowiadając na apel papieża, angażujecie się poprzez modlitwę i dobre czyny w tę posługę. Jesteście jej dobrym zaczynem, bo z hojnością serca ofiarujecie Bogu wasz czas, zdolności i trud, aby łaska Boża mogła działać tam, gdzie jesteście obecni, i zrodzić obfity plon w sercach i duszach wiernych, dzisiaj tak często zamkniętych na Jego słowo i prawdę. W ten sposób pomagacie konkretnym ludziom w ich życiu i pobudzacie ich do większej aktywności w Kościele.

Kiedyś, kiedy skończy się nasza ziemska pielgrzymka, Bóg przyjmie naszą miłość oraz poniesiony dla Niego trud i z pewnością wpisze w swe Serce nasze imiona, aby trwały w Nim na wieczność.

Po śniadaniu ostatni raz spotkaliśmy się, by podziękować, przede wszystkim Panu Bogu za ten czas, ks. Dyrektorowi F. Fornosowi, naszym księżom i sobie nawzajem. Bo takie chwile są dla nas nie tylko źródłem radości, ale pomagają nam odkryć sens podejmowanego trudu, modlitwy, działania, umacniają i na nowo rozpalają nasze serca gorliwością w służbie Panu na wzór Jego Najświętszego Serca.

 

Warto odwiedzić