Zawierzyć w trudnej sytuacji
Mam na imię Ewelina, jestem mężatką. Na pielgrzymce czytałam książkę o Rozalii Celakównie. Dlatego gdy znalazłam się w trudnej sytuacji, zwróciłam się do niej o pomoc. Dziś chciałabym Bogu podziękować za łaskę, którą otrzymałam za wstawiennictwem Rozalii. Pragnę, aby moje świadectwo przyczyniło się do wyniesienia jej na ołtarze. Mocno wierzę, że to Rozalia wstawiła się za mną.
Oboje z mężem zostaliśmy postawieni w bardzo trudnej sytuacji, wręcz dla nas tragicznej, ale po kilku dniach naszej gorącej modlitwy ominęło nas to, co miało nas spotkać. Może nie był to "cud", a może tak, Pan Bóg jeden to wie…
Chcę wyrazić głęboką wdzięczność i przekonanie, że to za jej wstawiennictwem, w trzecim dniu nowenny zostałam wysłuchana. W podziękowaniu obiecałam trzy rzeczy: że stanę się lepszym człowiekiem, że będę starała się solidnie spełniać swe obowiązki i że pojadę na grób Rozalii, by w ten sposób podziękować jej za otrzymaną łaskę.