50-lecie kapłaństwa o. Wiesława Słowika SJ
Miesiąc luty był dla naszej jezuickiej wspólnoty w Melbourne miesiącem jubileuszów. 12 lutego Siostry Zmartwychwstanki obchodziły 70 lat swojej obecności i niezwykle efektywnej działalności w Essendon i Adelaide.
Na jubileusz sióstr z Rzymu przyleciała Matka Generalna Sióstr Zmartwychwstanek s. Dorota Zygmunt razem z dwiema siostrami. W niedzielę 19 oraz 25 lutego obchodziliśmy jubileusz 50-lecia Polskiego Sanktuarium Maryjnego w Essendon. Pierwszego dnia, w niedzielę, pod przewodnictwem bpa Karola Kulczyckiego, salwatorianina, ordynariusza diecezji Port Pirie w Południowej Australii, dziękowaliśmy Panu Bogu i Kościołowi w Australii za ten ważny polski ośrodek w Melbourne, a drugiego dnia w sobotę, pod przewodnictwem o. Prowincjała Jarosława Paszyńskiego dziękowaliśmy ludziom, którzy ten kościół budowali i o jego utrzymanie i misję przez pół wieku ofiarnie się troszczyli i nadal troszczą. Po sobotniej Mszy św., koncelebrowanej przez 7 polskich duszpasterzy, Komitet Kościelny podjął wystawnym obiadem wszystkich obecnych, czyli kilkaset osób. Natomiast, w niedzielę 26 lutego o. Wiesław Słowik obchodził swój Złoty Jubileusz Kapłaństwa w kościele św. Ignacego w Richmond, gdzie razem ze ś.p. Leonardem Kischem otrzymał sakrament kapłaństwa z rąk ówczesnego Metropolity Krakowskiego ks. kard. Karola Wojtyły. Ojciec Paszyński przyleciał specjalnie z Polski na celebracje tych dwóch ostatnich uroczystości.
Złoty Jubileusz zgromadził setki osób. Kościół wypełnił się po brzegi. Mszę św. z Jubilatem celebrowali: ks. bp Greg O’Kelly SJ, emerytowany biskup Port Pirie, przyjaciel o. Słowika; australijski Prowincjał o. Quyen Vu; polski prowincjał o. Jarosław Paszyński i 18 księży. Ojciec Jarosław Paszyński obecny w koncelebrze głosił po polsku Słowo Boże, wcześniej australijski prowincjał po angielsku przeczytał Ewangelię i wygłosił krótką mowę. Mówił o zasługach o. Słowika i jego duszpasterskiej pracy w Melbourne.
Po tej uroczystej Mszy św. prawie trzysta osób zasiadło do uroczystego przyjęcia. Przy stole prezydencjalnym zasiedli: bp Greg O’Kelly SJ; australijski Powincjał o. Quyen Vu SJ; o. Prowincjał Jarosław Paszyński SJ; Pani Konsul Generalny Rzeczypospolitej Polskiej Monika Kończyk; Prezes Rady Naczelnej Polskich Federacji Małgorzata Kwiatkowska; druhna-harcmistrz Marysia Nowak; jak również najbliższe osoby z rodziny o. Słowika: Monika Szczepek, jego bratanica z mężem Danielem. Po licznych przemowach podano główne danie. Szczególnie wzruszające słowa wypowiedziała bratanica o. Wiesława. Wiele osób miało łzy w oczach. Wdzięczność ludzi poruszała wszystkich obecnych.
Jak pisał św. Jan Maria Vianney: gdyby kapłan wiedział, czym jest kapłaństwo, to by umarł, ale nie z bojaźni, ale z miłości, gdyż kapłaństwo jest to miłość Serca Jezusowego. Taki jubileusz jak 50-lecie kapłaństwa jest szczególnym motywem radości i potrzebą dziękczynienia Panu Bogu. Taka celebracja jest też wielką potrzebą ludzi, którym kapłan służy, i dziękczynieniem za kapłaństwo ministerialne. Dlaczego? Przed święceniami kapłańskimi ś.p. o. Józef Janus pytał o. Słowika: Czy ty jesteś w stanie ukochać swoich wiernych, tych którym będziesz posługiwał? Dopiero po usłyszeniu twierdzącej odpowiedzi stwierdził: możesz być wyświęcony. Dlatego o. Słowik w „Tygodniku Polskim” wychodzącym w Melbourne, z mocą powiedział i napisał: Bóg obdarzył mnie darem zauważania ludzkich potrzeb. Kapłan kochający ludzi staje się dla nich wielkim darem.
Obchody takiego jubileuszu są ważne zwłaszcza w naszych czasach, kiedy niemal na całym świecie coraz bardziej brakuje kapłanów i ich pastoralnej działalności. Ten brak odczuwa się zwłaszcza w Europie, ale także już coraz bardziej w Australii.
Jakże rozumiał to św. Jan Paweł II, który niemal przez cały okres swojego długiego pontyfikatu kierował co roku list pasterski do „moich kapłanów”. On sam pytany za co szczególnie wdzięczny jest Panu Bogu, odpowiadał: za łaskę kapłaństwa.
W 1973 roku ówczesny kard. Karol Wojtyła, metropolita krakowski, został zaproszony na Kongres Eucharystyczny do Australii. Przyjął to zaproszenie z dwóch głównych racji: poświęcenie nowego polonijnego kościoła-sanktuarium, a zwłaszcza planowane święcenia kapłańskie dwóch jezuickich diakonów. W swoich notatkach opublikowanych w piśmie: „Duszpasterz polski za granicą” obszernie o tym pisze: Dopełnieniem uroczystości przeżytej w Essendon w sobotę 24 lutego stały się niedzielne święcenia kapłańskie w kościele św. Ignacego (Richmond). W dniu tym o godz. 12 zostali wyświęceni na kapłanów dwaj diakoni z Towarzystwa Jezusowego: ks. Wiesław Słowik i ks. Leonard Kiesch. Wstąpili oni do zakonu w Polsce, należeli do Prowincji Małopolskiej TJ, na prośbę ks. Józefa Janusa, zasłużonego bardzo dla duszpasterstwa polskiego w Melbourne kapłana (…) zostali obaj wysłani z Polski do Australii jeszcze jako alumni. Tutaj kontynuowali studia, tutaj otrzymali diakonat, wchodząc równocześnie w środowisko polonijne i zapoznali się z jego problemami. W ten sposób przygotowali się do pracy duszpasterskiej właśnie wśród tutejszych rodaków.
Święcenia kapłańskie skupiły Polaków w bardzo dużej liczbie w kościele św. Ignacego. Przybyli także przedstawiciele zakonu, tutejszy Prowincjał TJ, biskup-jezuita ze Słowacji, biskup pallotyn (Niemiec rodem z Wrocławia pracujący na misjach) i wielu innych konfratrów naszych ordynandów. Mszę św. koncelebrowaliśmy w języku polskim, również święcenia odbyły się w ojczystym języku. Kazanie wygłosiłem w czasie Mszy św., a przed błogosławieństwem przemówili także obaj neoprezbiterzy, jeden po polsku, drugi po angielsku.
Kapłaństwo wiąże się organicznie z Eucharystią. Dlatego też te święcenia kapłańskie w dzień zakończenia Kongresu Eucharystycznego w Melbourne, były bardzo na czasie.