Betesda

21 paź 2017
ks. Stanisław Łucarz SJ
 

Jednym z najbardziej zaskakujących miejsc w Jerozolimie jest sadzawka Betesda, zwana też Sadzawką Owczą, a to z co najmniej dwóch powodów. Pierwszym z nich jest sam fakt jej istnienia, a drugą to, co starożytna tradycja chrześcijańska obok niej umieszcza.

O sadzawce Betesda pisze w swej Ewangelii św. Jan (J 5, 1-8) i przedstawia ją jako miejsce jednego z cudów Pana Jezusa, mianowicie uzdrowienia człowieka sparaliżowanego, który od lat trzydziestu ośmiu cierpiał na swoją chorobę i liczył na uzdrowienie w wodzie tejże sadzawki. W momencie jednak, kiedy poruszała się w niej woda i kiedy – jak wierzono – mógł zostać uzdrowiony, zawsze ktoś inny wchodził przed nim do wody. Pan widząc jego cierpienie, uzdrawia go od razu…

Święty Jan podaje pewne szczegóły budowy tej sadzawki. Problem jednak w tym, że w roku 70 po Chrystusie Jerozolima została zdobyta przez Rzymian, i nie tylko prawie w całości zburzona, ale praktycznie zrównana z ziemią. Kiedy w IV w. zwłaszcza za sprawą św. Heleny – matki pierwszego chrześcijańskiego cesarza rzymskiego Konstantyna Wielkiego zaczęto odszukiwać miejsca związane z działalnością, męką, śmiercią i zmartwychwstaniem Pana Jezusa, sadzawki Betesda nie odnaleziono. Doszło do tego, że w bliższych nam czasach co bardziej liberalni bibliści zaczęli uważać opis zawarty w Ewangelii św. Jana, a zatem i cud Pana Jezusa, za fikcję literacką, wymyśloną przez Ewangelistę. Sprawa była poważna, bo jeśli jeden opis jest fikcją, to może i inne… W ten sposób sadzawka Betesda stała się dla liberałów przykładem, niemalże dowodem, na nierzetelność opisów biblijnych. Zapewne nie bez pomocy Opatrzności teren, gdzie mogła się znajdować ta sadzawka, trafił w tym najbardziej krytycznym okresie we właściwe ręce. Otóż, w roku 1856 sułtan Abdul Meschid I, który wtedy panował nad Palestyną, przekazał ten teren Francuzom jako wyraz wdzięczności za ich pomoc w czasie wojny krymskiej (1854-1866). Rząd francuski powierzył go francuskim misjonarzom Ojcom Białym, a ci rozpoczęli bardzo intensywne prace archeologiczne. Ich skutek był olśniewający – spod warstw ziemi i gruzów odsłonięto ruiny Betesdy, których zarysy nie tylko potwierdziły jej istnienie, ale też szczegóły architektoniczne, które w swej Ewangelii podaje św. Jan. Dalsze badania naukowe pozwoliły odtworzyć historię sadzawki, która została zbudowana ok. 200 lat przed Chrystusem i służyła jako rezerwuar wody dla świątyni jerozolimskiej. Herod Wielki, budując kolejną świątynię, rozbudował i sadzawkę, nadając jej niezwykle okazały charakter. To właśnie w tej imponującej swym pięknem sadzawce, mającej swe połączenie ze świątynią, Pan Jezus dokonał cudu, który opisuje św. Jan.

Już sama nazwa – Betesda – ma swoje, rzec by można, prorocze znaczenie. Otóż, beth hesda znaczy po hebrajsku – dom miłosierdzia lub dom łaski. Nic więc dziwnego, że ta nazwa przyciągała tam ludzi, którzy szukali łaski uzdrowienia i znajdowali ją obok świątyni jerozolimskiej, choć niekiedy zupełnie inaczej niż się tego spodziewali, jak choćby wspomniany chory z Ewangelii św. Jana.

Nazwa – dom łaski – ma i dziś dla nas szczególne znaczenie. Stąd też i ów drugi wspomniany powód, dla którego Betesda jest miejscem zaskakującym. Otóż, obok ruin sadzawki znajduje się piękna bazylika św. Anny. W Jerozolimie jest wiele różnych i pięknych bazylik. Ta kryje jednak w swojej krypcie coś naprawdę szczególnego – Grotę Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. My w naszej polskiej pobożności kojarzymy sobie Matkę Bożą wyłącznie z Nazaretem. Zapewne rzadko kto słyszał, że urodziła się Ona w Jerozolimie, jak utrzymuje bardzo stara tradycja chrześcijańska, ale i wskazuje to konkretne miejsce. Tam od V w. – w czasach, kiedy zapomniano o sadzawce Betesda – przychodzili pielgrzymi, aby nawiedzić miejsce narodzenia Matki Bożej. Tak więc Maryja – pełna łaski – urodziła się niedaleko świątyni jerozolimskiej, w cieniu zabudowań sadzawki Betesda – czyli – domu łaski.

Bazylika św. Anny w Jerozolimie zawiera jeszcze jedną niespodziankę, tym razem dla nas – Polaków – mocny znak naszej polskiej maryjności. Pozostawili go tam żołnierze armii gen. Andersa. W krypcie po lewej stronie ołtarza umieścili oni wizerunek Matki Bożej Ostrobramskiej i tablicę pamiątkową z napisem: W zbrojnym pochodzie do Polski przez Ziemię Świętą uczniowie szkół podchorążych centrum wyszkolenia Armii Polskiej na Wschodzie oddając hołd Niepokalanej w miejscu Jej narodzenia polecają się Jej opiece na zawsze szczególnie na okres walki o wolność ojczyzny i powrotu do swych rodzin. Jerozolima 29.1.1944.

 

Przeczytaj także

ks. Stanisław Łucarz SJ
ks. Stanisław Łucarz SJ
ks. Stanisław Łucarz SJ
Benedykt XVI
ks. Bogdan Długosz SJ
ks. Tadeusz Hajduk SJ

Warto odwiedzić