Pierwsze piątki dla dzieci

01 Maj 2012
ks. Jan Konior SJ
 

Dziewięć pierwszych piątków miesiąca to nie magia, ale pomoc człowiekowi, aby dostępował odpuszczenia grzechów, przebaczenia i uzdrowienia.

 

Rodzice i katecheci powinni dokładać wszelkich starań, aby jak najpiękniej ukazać wagę i znaczenie sakramentu pojednania w życiu katolika. Powinni towarzyszyć dzieciom w pielgrzymce wiary, uczyć adoracji i przygotowania do sakramentu pojednania, aby stały się dobrym nawykiem. To wielka siła w naszym życiu. Spowiedź św. zawsze jest terapią na poziomie duchowym i psychicznym, a nieraz także somatycznym, ponieważ człowiek jest jednością. Potrzebujemy tego cennego skarbu, abyśmy po każdym upadku na nowo powstawali i powracali do Jezusa – prawdziwego źródła życia. Abyśmy trwając w Nim, przynosili obfity owoc, gdyż beze Mnie nic nie możecie uczynić (por. J 15, 5) – powiada Jezus.

Praktyka pierwszopiątkowa uczy dzieci systematyczności spowiedzi, ożywia i pogłębia wiarę, pomaga w formowaniu prawego i wrażliwego sumienia, uczy współpracy z łaską Bożą, a także wdzięczności Jezusowi za wysłużone zbawienie. Podnosi morale rodziny, bo najczęściej dzieci do spowiedzi przyprowadzają rodzice i przy okazji sami też się spowiadają, aby dzieciom dać dobry przykład. Bywa nieraz, że to dzieci dają przykład rodzicom. Ta praktyka umożliwia też wynagradzanie Sercu Jezusowemu za wszystkie nasze grzechy i wpisuje się w długą, dobrze sprawdzoną tradycję Kościoła na przestrzeni wieków, pokazując, jak formowali się i dojrzewali święci. Jest to szczególnie ważne w czasach panoszącego się liberalizmu i neopogaństwa.

 

Sakrament pokuty i pojednania

Sakrament pokuty i pojednania to znak obecności i działania Jezusa Chrystusa w Kościele. To świadomy akt nawrócenia i zaproszenie Jezusa do własnego życia, aby zawsze był Panem i Królem. Wierność i praktykowanie od I Komunii św. pierwszych piątków miesiąca stanowi proces nawrócenia serca i odnawianie życia w przyjaźni z Jezusem. Nasze życie jest grzeszne, dlatego powinno mu towarzyszyć nieustanne oczyszczanie serca. W sakramencie pokuty chodzi o przywrócenie życia nadprzyrodzonego, które tracimy przez grzech ciężki. Sakrament pokuty i pojednania nazywa się sakramentem nawrócenia, ponieważ urzeczywistnia w sposób sakramentalny wezwanie Jezusa do nawrócenia, drogę powrotu do Ojca, od którego człowiek oddalił się przez grzech... (KKK 1423). Za każdym razem Jezus wzywa do nawrócenia. To wezwanie jest Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię (KKK 1427).

 

Przychodzący Jezus

Przychodzący Jezus burzy, zmienia nasze plany i marzenia, a także nasze wyobrażenie o nas samych. Posłużmy się przykładem Zacheusza, który w spotkaniu z Panem doświadcza cudu przemiany, gdy mówi: Panie, oto połowę mego majątku daję ubogim, a jeśli kogo w czym skrzywdziłem, zwracam poczwórnie (Łk 19, 8). Zacheusza „gryzło” sumienie, miał świadomość jakiejś krzywdy wyrządzonej innym (nie wiemy jakiej) i własnej grzeszności. Taktyka Jezusa – wspólny dialog – jest wspaniała. Jezus nie wyprowadza go z przekonania o jego grzeszności, tylko raduje się z faktu, że Zacheusz przeżywa prawdziwe nawrócenie serca. Tak działa Pan w swojej delikatności. Zawsze jest mistrzem niespodzianek i zaskoczeń. Na szczere wyznanie Zacheusza Jezus odpowiedział: Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu... Syn Człowieczy przyszedł przecież szukać i zbawić to, co zginęło (Łk 19, 9-10). Zacheusz był tą zagubioną owcą, poszukiwaną przez Jezusa cierpliwie i wytrwale, aż ją znalazł. Odnaleziony Zacheusz doświadczył wielkiej radości ze spotkania Jezusa. Przyjął Pana i zaprosił do swojego domu. Postanowił naprawić zło, jakie uczynił. Co więcej, zrezygnował nawet ze swego bogactwa. Zrozumiał, że w życiu człowieka najważniejsze jest przebaczenie i miłość. W taki oto sposób Zacheusz dostępuje zbawienia.

Ten przykład pomaga nam uświadomić sobie nasze podobieństwo do Zacheusza; wszystkie złe czyny, przykrości wyrządzone Sercu Jezusa przez nas, wymagają spowiedzi. Dlatego tak jak Zacheusz pragniemy odpowiedzieć na wezwanie Jezusa i przystępować w każdy pierwszy piątek miesiąca do sakramentu pokuty i pojednania. Warto pracować nad wadą główną. Który z naszych grzechów najbardziej smuci Serce Jezusa? Nic tak nie działa, jak dobry przykład dawany przez rodziców w wyborze priorytetów duchowych i w przystępowaniu do spowiedzi św. Słowa pomagają, ale przykłady zawsze pociągają i zostawiają ślad w pamięci emocjonalnej dziecka.

 

Wypowiadanie grzechów jest wyzwoleniem

Wypowiadanie grzechów jest wyzwoleniem, chociaż mnie kosztuje. Tak mówi o tym psalmista: Póki milczałem, schnęły moje kości (...). Grzech mój wyznałem Tobie i nie ukryłem mej winy (...), a Tyś darował winę mego grzechu (Ps 32, 3-5). Mam pełną świadomość, że zła nie naprawię sam, a grzechu nie udźwignę samotnie. Nieszczęsny ja człowiek! Któż mnie wyzwoli z ciała, co wiedzie ku śmierci? Nie ja sam, ale dzięki Bogu przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego! (por. Rz 7, 24-25). Ratunkiem jest zawsze Chrystus. On bowiem jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy, i nie tylko za nasze, lecz również za grzechy całego świata (J 2, 2).

Misją Kościoła jest głoszenie przebaczenia dla wszystkich. Teraz jednak dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie, nie ma już potępienia (Rz 8, 1). Niezwykle istotne słowa: Twoje grzechy są ci odpuszczone – personifikacja przebaczenia. To jest akt konkretnej miłości Boga do mnie, Tego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie (Gal 2, 20). Ważny jest także żal za grzechy (prawdziwość, dojrzałość żalu) i szczera wola nawrócenia serca. Mam najpierw kształtować wrażliwość mojego serca. Jaka jest moja obecna sytuacja? Czy jestem znudzony, zniechęcony, podrażniony? Czy też spokojny i radosny? Jak przeżywałem do tej pory sakrament pojednania? Co chciałbym zmienić, aby był dla mnie czasem odnowy, leczenia niewierności i źródłem radości? Powrotem ku pierwotnej miłości, bo miłość Boża rozlana jest w sercach naszych (Rz 5, 5). Mam zachwycić się własnym wzrastaniem w niej, a poprzez skruszone serce przygotować do prawdziwej i udanej walki przeciw temu co rujnuje, wyniszcza.

Sakrament pojednania to sakrament miłosierdzia Bożego. Pragnę leczyć, a nie oskarżać – napisał w swoich kazaniach św. Augustyn. Dzięki lekarstwu, jakim jest on dla każdego z nas, doświadczenie grzechu nie przeradza się w rozpacz. Odkrywam bezinteresowność przebaczenia. Sakrament pojednania to metanoia – „zmiana sposobu myślenia, nawrócenie myśli”, dlatego z nadzieją wybiegam w przyszłość: Oto czynię wszystko nowe (Ap 21, 5).

 

Przeczytaj także

ks. Tadeusz Hajduk SJ
Katarzyna Kmiecik
Elżbieta i Zbigniew Jęczmykowie – misjonarze świeccy SMA
ks. Marek Wójtowicz SJ
ks. Tadeusz Chromik SJ

Warto odwiedzić