Z sanktuarium Matki Bożej Królowej Pokoju w Mumbwa

31 mar 2012
ks. Jakub Maria Rostworowski SJ
 

Na łamach „Posłańca Serca Jezusowego” pragnę podzielić się z Wami naszymi przeżyciami w afrykańskim sanktuarium maryjnym w Mumbwa, 140 km od Lusaki. Sanktuarium to ma już swoją historię. Powstaje od dwunastu lat.

Od początku tej inicjatywy jestem obecny jako proboszcz w Mumbwa i noszę w sercu to miejsce, koordynując wiele wysiłków dla jego rozwoju. Teren przyznany nam ma ok. 2 hektarów. Co roku na obszarze poza zabudowaniami uprawiamy kukurydzę, co przy dobrych urodzajach przynosi trochę korzyści dla rozwoju sanktuarium. W jednej części terenu jest murowany kościółek, dom dla kapłana, studnia, duża altana z polowym ołtarzem i maryjna grota. Wokoło całego terenu została rozmieszczona Droga krzyżowa. Stacja dwunasta jest z dużym krzyżem na wzniesieniu i nazywamy ją Golgotą. W ciągu roku organizujemy tam wiele pielgrzymek, a w Adwencie i Wielkim Poście rekolekcje.

Ostatnią naszą parafialną pielgrzymkę mieliśmy 5 listopada z intencją dziękczynną za miesiąc różańcowy, połączoną z modlitwami o dobrą porę deszczową. Nasze modlitwy zaczęliśmy Drogą krzyżową, następnie był uroczysty różaniec, możliwość spowiedzi i Msza św. Po Mszy św. mieliśmy krótkie rozważania i procesję z Najświętszym Sakramentem na najbliższe wzgórze. Tam wszyscy uczestnicy uklęknęli i udzieliłem błogosławieństwa.

Po zakończeniu modlitw mieliśmy luźny program, tańce, śpiewy, został podany afrykański napój z kukurydzy, korzeni krzewu, dość mocno słodzony, zwany Munkoyo, ciastka i cukierki; atmosfera była dobra. Byliśmy z naszą Matką Maryją i błagaliśmy Boga o urodzaje na kolejny rok naszego życia.

Serdecznie pozdrawiam – szczęść Boże!

 

Warto odwiedzić