Piękne są plaże w Łebie, zresztą jak większość plaż na polskim wybrzeżu Bałtyku. A jeszcze piękniejsza jest ich oprawa – ów pas wydm, białych jak śnieg, o sypkim piasku z kępami turzyc, a za nimi bór sosnowy, ten bliżej morza powykręcany od wiatru, aromatyczny, szumiący, cudowny o każdej porze roku, podbity wrzosem i borówkami. Ale wydmy mogą być groźne, szczególnie wędrujące, potrafią zasypać nawet ludzkie siedziby.