W duchowej przestrzeni Serca Jezusa
Komentarz do fragmentu z traktatu św. Jana Eudesa, kapłana, O Najświętszym Sercu Jezusa (księga 1, 5: Opera omnia 6, 107.113-115)
Prymat Boga
Święty. Jan Eudes (1601-1681) przypomina nam o prymacie Boga w naszym życiu: Proszę cię, abyś pamiętał, że Pan nasz Jezus Chrystus jest rzeczywiście twoją Głową, ty zaś jednym z Jego członków. Chrystus należy do ciebie, tak jak głowa należy do ciała. Cokolwiek jest Jego, jest zarazem twoim: duch, serce, ciało, dusza, wszystkie władze i umiejętności. Masz posługiwać się nimi, jak gdyby były twoje po to, abyś Panu służył, chwalił Go, miłował i wysławiał. Ty zaś należysz do Niego, jak ciało należy do głowy. Dlatego i On pragnie posługiwać się wszystkimi twymi władzami jak swoimi, by służyć i wielbić Ojca. Fragment ten w sposób jednoznaczny nawiązuje do „Zasady i Fundamentu” Ćwiczeń duchownych (23) św. Ignacego Loyoli: Człowiek po to jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją. – Inne zaś rzeczy na obliczu ziemi są stworzone dla człowieka i aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony.
Jezus żyje w nas
Apostoł Paweł zapewnia nas: Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie (Ga 2, 20). Echem jego słów jest duchowa refleksja św. Jana Eudesa, który zachęca, by żyć w duchowej przestrzeni Jezusowego Serca: A nie tylko należy do ciebie, ale również pragnie być w tobie, pragnie żyć w tobie i rozporządzać, podobnie jak głowa żyje i panuje w swych członkach. Chce zatem, aby wszystko, co jest w Nim, żyło i panowało w tobie: Jego duch w twoim duchu, Jego serce w twoim sercu, wszystkie władze Jego duszy we wszystkich władzach twojej duszy, i aby w ten sposób spełniały się w tobie słowa: „Chwalcie i noście Boga w waszym ciele” oraz: „Życie Jezusa niech objawia się” w was. To właśnie dlatego tak ważne jest, byśmy coraz bardziej stawali się „narzędziami w ręku Boga” (św. Ignacy Loyola). A wtedy troszcząc się o świątynie naszych ciał, staniemy się bardziej wiarygodnymi świadkami Boga Żywego w naszych rodzinach i środowiskach, w których na co dzień przebywamy.
Trwać w Panu i żyć dla Niego
O naszej duchowej jedności z naszym Zbawicielem przypomina nam św. Jan Ewangelista: Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który [go] uprawia. Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy(J 15, 1-2). W tym samym duchu poucza nas św. Jan Eudes: Również i ty nie tylko należysz do Syna Bożego, ale masz trwać w Nim, podobnie jak ciało trwa i zależy od głowy. Cokolwiek jest w tobie, powinieneś Jemu podporządkować; od Niego otrzymywać moc życia i naukę. Jedynie On może ci dać prawdziwe życie, bo tylko On jest źródłem prawdziwego życia. Poza Nim znajdziesz jedynie śmierć i zagładę. On niech będzie jedyną zasadą wszelkich twoich poczynań, działań i sił życiowych. Masz żyć dla Niego i w Nim, aby się wypełniły słowa: „Nikt z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie; jeśli bowiem żyjemy, żyjemy dla Pana, jeśli zaś umieramy, umieramy dla Pana. I w życiu, i w śmierci należymy do Pana. Po to bowiem Chrystus umarł i powrócił do życia, by zapanować tak nad umarłymi, jak i nad żywymi. Refleksja ta jest przypomnieniem, jak ważne jest w naszym chrześcijańskim życiu, by otworzyć się na działanie samego Boga i Jego łaskę, nie licząc zbytnio na własne siły i mocne postanowienia, które w obliczu naszych upadków i ludzkich słabości często spełzają na niczym. Taką postawę kształtujemy w sobie, gdy w porannej modlitwie ofiarujemy Panu Bogu nasz cały dzień.
Jedno pragnienie i jedno serce
To św. Paweł w Pierwszym Liście do Koryntian najpełniej scharakteryzował postawy, jakimi powinniśmy się cechować jako ludzie Kościoła ożywieni działaniem Ducha Świętego (zob. 1 Kor 12, 1-31). O potrzebie troski o jednego ducha we wspólnocie Kościoła tak pisze św. Jan Eudes: A wreszcie masz być jedno z Chrystusem, podobnie jak ciało stanowi jedno z głową. Dlatego wraz z Nim powinieneś mieć jednego ducha, jedną duszę, jedno życie, jedną wolę, jedno pragnienie i jedno serce. On sam ma być twoim duchem, sercem, miłością, życiem i wszystkim twoim. Wszystkie te wielkie sprawy biorą początek w chrzcie wierzących. Pomnażają się i umacniają przez bierzmowanie i przez właściwe wykorzystanie innych łask, których Bóg udziela, pełną zaś doskonałość osiągają w Najświętszej Eucharystii. Francuski święty nawołuje nas do powrotu do źródła naszego duchowego odrodzenia: do chrztu świętego, którego owoców możemy doświadczać w naszym życiu za każdym razem, gdy wypowiadamy modlitwę Ojcze nasz i czujemy się ukochanymi przez Boga dziećmi; gdy kierujemy się w naszych codziennych wyborach Bożymi przykazaniami, odrzucając wszelkie zło; gdy z wiarą w Boże przebaczenie oddajemy naszą przeszłość, także tę trudną - z naszymi upadkami i grzechami - w ręce Miłosiernego, i wreszcie, kiedy odkrywamy, jak wielkim dobrem jest dla nas wspólnota Kościoła, bez której nasze myśli pozostają rozproszone i niepewne, gdy zapominamy o naszym wiecznym powołaniu. Tylko obmyci w wodach chrztu św. i zanurzeni w śmierć i zmartwychwstanie Jezusa, a następnie ubogaceni darami Ducha Świętego możemy uczynić z naszego życia pieśń dziękczynną na wzór Magnificat Maryi, „Niewiasty Eucharystii” (św. Jan Paweł II). To Niepokalana uczy nas, jak za wszystko dziękować i wychwalać Boga razem ze świętymi Kościoła, których duchowe pouczenia - jak to św. Jana Eudesa - są aktualne, i to nawet po wielu wiekach.