Wzór modlitwy
Ewangelia ukazuje nam Pana Jezusa, który daje nam przykład, jak się modlić (zob. Łk 11, 1-13). Nasz Pan często modlił się na osobności. Stawał przed swoim Ojcem nie tylko w ciągu dnia, ale także w nocy. Pewnego razu Jezus wołał: Wysławiam Cię Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie (Łk 10, 21). Widząc to, uczniowie zapragnęli nauczyć się od Niego modlitwy.
Rozmowa Jezusa z Ojcem
Pan Jezus modlił się przed każdą ważną decyzją w swoim życiu: przed wyborem Apostołów, przed wyprawieniem uczniów z misją głoszenia Królestwa Bożego i zanim wyruszył w stronę Jerozolimy. Nasz Pan zanosił gorącą modlitwę dziękczynienia i prośby w Wieczerniku niedługo przed swoją męką i śmiercią na krzyżu (por. J 14).
Modlił się często sam. Budził się bardzo wcześnie przed nastaniem dnia, udając się na rozmowę z Ojcem, tak by zakończyć modlitwę zanim przyszły rzesze chorych i potrzebujących. Zbawiciel miał silną potrzebę modlitwy z powodu głębokiej więzi z Ojcem, któremu się cały powierzał. Jest On wonnością Ojca w świecie (Hans Urs von Balthasar).
My również jesteśmy zaproszeni, by powtórzyć prośbę uczniów: Panie, naucz nas, jak mamy się modlić. Naucz nas, jak mamy wytrwale się modlić! (por. Łk 11, 1). Prośmy Pana, byśmy się nigdy nie zniechęcili do modlitwy, pamiętając o Jego słowach: proście, a będzie wam dane; szukajcie a znajdziecie, pukajcie, a otworzą wam (por. Mt 7, 7). Doświadczyła tego wytrwała i odważna wdowa, która po usilnym naleganiu otrzymała w końcu pomoc od sędziego (por. Łk 18, 1-8). Podobnie uczynił człowiek, do którego przyszedł natrętny przyjaciel (Łk 11, 8). My także prośmy wytrwale Pana, by się nad nami zlitował, bo tylko On może ocalić nas, zagubionych i niespokojnych ludzi. W zbawczym dziele Jezusa Bóg Ojciec okazał miłosierdzie całemu światu.
Pan Jezus przypomina nam o konieczności modlitwy, ponieważ to ona jest środkiem do podtrzymania serdecznej łączności z Bogiem Ojcem, bez której człowiek przestaje się duchowo rozwijać. Bez modlitwy człowiek traci sens swojego życia.
Wytrwała modlitwa pozwala nam wejść w relację z całą Trójcą Świętą: z Ojcem Stworzycielem, z Synem Okupicielem i Duchem Świętym, naszym Ożywicielem. Na końcu fragmentu z Ewangelii św. Łukasza otrzymujemy obietnicę: O ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą (Łk 11, 13).
MODLITWA PAŃSKA
Na prośbę uczniów Jezus nauczył ich modlitwy Ojcze nasz, której bogactwo mówi o naszej relacji z Bogiem. Jest to najpiękniejsza chrześcijańska modlitwa.
Ojcze, niech się święci Twoje Imię
Pierwszym zadaniem człowieka winno być oddawanie chwały Bogu (por. Ignacy Loyola, Ćwiczenia duchowne, 23). Stwórca powinien być na pierwszym miejscu w naszym życiu. Powoduje to oderwanie nas od siebie samych, wyzwolenie oraz otwarcie przed nami nowych horyzontów. Modlitwa uwielbienia rodzi w nas nowe pragnienia. Naśladujmy postawę Matki Bożej, która wybrała to, co jedynie konieczne, co syci i napełnia ludzkie serce pokojem. Pan Bóg pragnie, aby w całym świecie objawiała się Jego chwała.
Niech przyjdzie Twoje królestwo!
Szukajmy wpierw Królestwa Bożego i jego sprawiedliwości, a wszystko inne będzie nam dodane. Nie troszczmy się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dość ma dzień swojej biedy (por. Mt 6, 33-34). Pamiętajmy, że w świecie toczy się duchowa walka, bo szatan, przeciwnik Boga, atakuje uczniów Jezusa, by zwątpili w Bożą dobroć i odeszli z drogi Ewangelii.
Naszego chleba powszedniego dawaj nam na każdy dzień
Nie chodzi tu jedynie o nasz codzienny pokarm. Święty Cyprian widzi w tym wezwaniu odniesienie do Eucharystii. To dzięki niej nasze serca na co dzień mogą być przeniknięte Bożą obecnością i miłością, która nie zna granic. Trzeba też troszczyć się o codzienny chleb (ale nie zbytnio!), o nasze utrzymanie. Troska ta powinna być także przeniknięta Bożą obecnością. Dlatego naszą pracę powinniśmy rozpoczynać od modlitwy i kończyć dziękczynieniem składanym Bogu. Wystrzegajmy się grzechu samowystarczalności oraz złudnego przekonania, że w każdej sytuacji swojego życia poradzimy sobie sami. W naszej modlitwie powinniśmy pamiętać także o tych, którzy przestali się modlić i utracili wiarę. Prośmy Boga, by do Niego powrócili i otworzyli swoje serca na Jego miłosierdzie. Umiejmy dzielić się z nimi radością i duchową mocą, jakie rodzą się z modlitwy.
Przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczamy każdemu, kto przeciw nam zawini
Każdego dnia potrzebujemy Bożego przebaczenia. Wiemy, jak słabi jesteśmy i jak bywamy niestali w wypełnianiu postanowienia poprawy. Pamiętajmy, że jeśli z serca nie przebaczymy naszym bliźnim, wtedy nie powinniśmy liczyć na Boże przebaczenie. Jezus i Duch Święty sprawiają, że rana przemienia się we współczucie, a oczyszczona pamięć zastępuje obrazę wstawiennictwem (KKK 2843).
Nie dopuść, byśmy ulegli pokusie
Zagraża nam dzisiaj atmosfera grzechu, atmosfera przyzwolenia na zło. Jesteśmy kuszeni relatywizmem moralnym. Dlatego czuwajmy i módlmy się, abyśmy nie ulegli pokusie! Chrześcijanin trwa, gdy się modli, upada zaś, gdy się przestaje modlić. Modlitwa dodaje nam odwagi we wszystkich sytuacjach naszego życia. Pamiętajmy też o uprzedzającej miłości Boga. Unikajmy gadatliwości podczas modlitwy, wszak Bóg wie, czego najbardziej potrzebujemy. On nam przebaczył grzechy i umiłował nas, gdy byliśmy jeszcze od Niego oddaleni.