Lutowy numer "Posłańca Serca Jezusowego" zaprasza do refleksji nad współczesnym światem, w którym coraz mniej miejsca jest dla Boga. O świadectwie życia czternastoletniego José Sancheza del Rio pisze ks. Marek Wójtowicz SJ w tekście Zamęczony, bo kochał Chrystusa.

W sobotę 9 listopada 2013 r. ks. Piotr Karpiński, opiekun naszej grupy AM, zorganizował Dzień skupienia dla Apostolstwa Modlitwy z parafii Matki Bożej Różańcowej w Kamiennej Górze. Rozpoczął się on w kaplicy Najświętszego Serca Pana Jezusa – w samo południe – Eucharystią sprawowaną w intencjach członków AM.

Sobór Watykański Pierwszy stwierdził uroczyście to, co Kościół Chrystusowy wyznawał od samego początku swojego istnienia, a mianowicie że: "świat jest stworzony dla chwały Bożej"[1]. Jest to prawda dość łatwa do udowodnienia samym tylko rozumem. Jeżeli bowiem pytamy, jaki jest powód tego, że Bóg chce, by istniało coś poza Nim samym, musimy odpowiedzieć, że powodem tym jest dobroć Boża, czyli Jego nieskończona doskonałość. Owa dobroć Boża, czyli nieskończona Boża doskonałość, jest przyczyną celową stworzenia w stosunku do samych stworzeń, nie w stosunku do Boga.

Zwykle na wiele tygodni przed upływem starego roku zastanawiamy się, jaki kalendarz kupić, aby w nowym roku móc go używać. W księgarniach przyciąga nasz wzrok ich piękno i różnorodność. Są kieszonkowe, ścienne, biurkowe. Zachęcają do kupna kalendarzy ilustrujące je piękne fotografie egzotycznych i rodzimych krajobrazów, zabytków, samochodów, żaglowców, koni, kwiatów, motyli...

Wyrażenie „Serce Jezusa” kojarzy się zwykle z odstręczającym sentymentalizmem – pisze A. Stock. Wielu uważa obrazki Serca Jezusa za kicz religijny, a modlitwy do Niego – za typowy przykład egzaltowanej pobożności.