Lekcja Nazaretu
W lepszym zrozumieniu objawień Matki Bożej z Fatimy może nam pomóc powrót do rozważań nad ukrytym życiem Pana Jezusa w Nazarecie pod opieką Maryi i św. Józefa.
Gdy coraz lepiej poznajemy rodziny świętego rodzeństwa Franciszka i Hiacynty, a także ich kuzynki Łucji z Aljustrel (wioska oddalona 2 km od Fatimy), wtedy spontanicznie zaczynamy myśleć o Nazarecie. To Święta Rodzina była wzorem w prowadzeniu domów i sposobie wychowania dzieci dla rodziców widzących Maryję w Fatimie.
Nazaret to miejsce, w którym dokonało się zwiastowanie Maryi i tajemnica wcielenia Syna Bożego. W nazaretańskim domu Pan Jezus wychowywał się, modlił i bawił pod czujnym wzrokiem Maryi i św. Józefa. Nazaret przypomina całemu Kościołowi prostotę życia w duchu Ewangelii; mówi o potrzebie milczenia, modlitwy i kontemplacji. Bez tych postaw wszelkie wysiłki zmierzające do duchowej odnowy Kościoła pozostają daremne. Prawdziwej reformie Kościoła, zarówno w wymiarze indywidualnym, jak i wspólnotowym, patronują Maryja, a także św. Józef.
Domy Hiacynty, Franciszka i Łucji, które znajdują się kilkadziesiąt metrów jeden od drugiego, mają coś z duchowej atmosfery Nazaretu. Możemy je zwiedzać, gdyż zbudowane z kamieni zachowały się w bardzo dobrym stanie. Rodzice widzących byli bardzo pracowici i rozmodleni. Uprawiali rolę, mieli niewielkie winnice i zajmowali się hodowlą owiec. Od wczesnych lat dzieci z Aljustrel-Fatimy miały swoje obowiązki, i nawet kilkuletnie pilnowały pasących się gęsi.
Nazaret, Aljustrel i Fatima
Jest ważne, by poznawać miejsca, czas, zwyczaje, język, praktyki religijne… To wszystko, czym się posłużył Jezus, żeby objawić się światu. Błogosławiony Paweł VI podczas swojej pielgrzymki do Nazaretu w styczniu 1964 r. powiedział o Nazarecie: Wszystko tutaj przemawia, wszystko nabiera znaczenia. Tu, w tej szkole, widzimy potrzebę duchowego wyrobienia, jeśli chcemy iść za nauką Ewangelii i być uczniami Chrystusa. O, jak bardzo pragnęlibyśmy powrócić na nowo do lat dziecinnych i poddać się tej pokornej, a wzniosłej szkole nazaretańskiej! Jakbyśmy chcieli pod okiem Maryi uczyć się na nowo prawdziwej wiedzy o życiu i najwyższej mądrości praw Bożych! Refleksja papieża współbrzmi z doświadczeniem trójki widzących z Fatimy. Łucja widziała Matkę Bożą i z Nią rozmawiała; Hiacynta widziała i słyszała, co mówi Piękna Pani, zaś Franciszek, najbardziej kontemplatywny spośród całej trójki, tylko widział Maryję ubraną w białą suknię zdobioną złotą nicią oraz welon. Jak zaświadczyła Łucja, rozmowy z Maryją były bardzo proste, tak jak zwyczajne było codzienne życie Maryi w Nazarecie.
Nie będzie przesadą, jeśli stwierdzimy, iż Maryja weszła, a może nawet wmieszała się w prosty lud portugalski początku XX w. I choć Kościół doświadczał wielu prześladowań ze strony liberalnych i masońskich władz państwowych, to jednak lud Portugalii zachował głęboką wiarę w Jezusa Chrystusa. Nie przestawał też okazywać przywiązania do Jego Matki, która od początku powstania Portugalii była jej Patronką i Królową.
Modlitwa różańcowa
Fatimskie dzieci, odmawiając z całą rodziną Różaniec, zaczynały pojmować życie Jezusa. Uczyły się Jego oczyma patrzeć na świat z miłością, uważnie słuchać treści różańcowych tajemnic. Odkrywały też prostotę życia Pana Jezusa w Nazarecie. Wczuwały się w niepokój Maryi i św. Józefa, gdy dwunastoletni Jezus zagubił się podczas pielgrzymki do Jerozolimy. Dzieci bardzo przeżywały tajemnice bolesne Różańca, pragnąc wynagrodzić brak wdzięczności ze strony tak wielu ludzi wobec Jezusa, który umarł na krzyżu dla naszego zbawienia. Bardzo współczuły Maryi, która pełna wiary stała pod krzyżem Syna. Z wielkodusznością, jaką potrafią mieć jedynie dzieci, pragnęły pocieszać Niepokalane Serce Maryi. I tak modląc się, uczyły się naśladować Pana Jezusa. Chciały jedynie Jemu się podobać i tylko Jemu służyć. To kontemplacja różańcowych tajemnic była najlepszym przygotowaniem dla trójki dzieci, którym najpierw w 1916 r. ukazał się Anioł, a potem sama Matka Boża.
Milczenie i praca
Refleksja papieża Pawła VI także dzisiaj może być zachętą, by medytować tajemnice, które wydarzyły się w Nazarecie. Możemy od Pana Jezusa, Maryi i św. Józefa uczyć się milczenia, życia chrześcijańskiego w rodzinach oraz przykładu sumiennej pracy. Paweł VI mówił o potrzebie przyswojenia sobie krótkich pouczeń Nazaretu: Najpierw lekcja milczenia. Niech się odrodzi w nas szacunek dla milczenia, tej pięknej i niezastąpionej postawy ducha. Jakże jest nam ona konieczna w naszym współczesnym życiu, pełnym niepokoju i napięcia, wśród jego zamętu, zgiełku i wrzawy. O milczenie Nazaretu, naucz nas skupienia i wejścia w siebie, otwarcia się na Boże natchnienia i słowa nauczycieli prawdy; naucz nas potrzeby i wartości przygotowania, studium, rozważania, osobistego życia wewnętrznego i modlitwy, której Bóg wysłuchuje w skrytości. Jest jeszcze i lekcja życia rodzinnego. Niech Nazaret nauczy nas, czym jest rodzina, jej wspólnota miłości, jej surowe i proste piękno, jej święty i nierozerwalny charakter. Uczmy się od Nazaretu, że wychowanie rodzinne jest drogie i niezastąpione, i że w sferze społecznej ma ono pierwszorzędne i niezrównane znaczenie.
Tak właśnie przeżywały swoją wiarę rozmodlone rodziny pastuszków z Aljustrel-Fatimy. Dzieci były wychowywane z pewną surowością, bo od najmłodszych lat przydzielano im różne obowiązki. Ale te wymagania nasycone były miłością i łagodnością. Jak Jezus w Nazarecie obserwował pracę swoich świętych Rodziców, podobnie widzący z Fatimy patrzyli na codzienny trud swoich rodziców. W odkrywaniu piękna i wartości ludzkiej pracy pomaga nam refleksja bł. Pawła VI: O Nazaret, „domu Syna cieśli”, tu właśnie chcielibyśmy zrozumieć i umocnić surowe, a przynoszące zbawienie prawo ludzkiej pracy, przywrócić świadomość jej wartości, przypomnieć, że praca nie może być sama w sobie celem, ale że jej wartość i wolność, którą daje, płyną bardziej z wartości celu, jakiemu ona służy, niż z korzyści ekonomicznych, jakie przynosi.
Matka Boża jest Patronką naszych szarych, nieraz trudnych i pełnych trosk dni, kiedy trzeba kogoś cierpliwie znosić, służąc bez narzekania. Żyjmy pod płaszczem Maryi. Niech Ona nas strzeże i poucza. Przy Jej Niepokalanym Sercu będziemy spokojni jak małe dziecko w ramionach swej matki (por. Ps 131).