Teologia Litanii do Najświętszego Serca Pana Jezusa

22 wrz 2018
ks. Stanisław Ziemiański SJ
 

W artykule pt.: Polskie pieśni o Sercu Jezusa w „Posłańcu Serca Jezusowego” z czerwca 2001 r. poklasyfikowałem te pieśni ze względu na ich adresata. Kierowane są one mianowicie do Osoby Jezusa, do serca jako organu ciała i do ludzi.

Chciałbym dokonać podobnej klasyfikacji wezwań Litanii do Najświętszego Serca Pana Jezusa, by przy okazji przyjrzeć się ich treści. Słowo „litania” pochodzi z języka greckiego. Λiτανεύω znaczy proszę, błagam. Litania do Najświętszego Serca Jezusowego zapoczątkowana została przez Kaspra Drużbickiego SJ (zm. 1662). Jej wersję „marsylską” ułożyła wizytka A.M. Rémusat, wykorzystując pisma ojca J. Croiseta SJ. Kongregacja Obrzędów dodała kilka wezwań, aby ich liczba równała się 33, liczbie lat Chrystusa. Litanię tę zatwierdził papież Leon XIII 2 kwietnia 1889 roku. Czcimy w niej miłość Jezusa, boską i ludzką, pod naturalnym symbolem serca. Wezwania Litanii można ująć w trzy grupy. Pierwsza wskazuje na trynitarny kontekst tej miłości, druga wylicza cnoty Chrystusa związane z miłością, trzecia podaje zbawcze skutki tej miłości wobec ludzi.

Wymiar trynitarny wezwań

Po klasycznym wprowadzeniu do Litanii w postaci wezwania Kyrie, eleison… następuje szereg wezwań związanych z naturą bosko-ludzką Chrystusa. I tak pierwsze wezwanie: „Serce Jezusa, Syna Ojca przedwiecznego” stanowi apostrofę skierowaną do miłości ludzkiej i boskiej Jezusa jako człowieka zjednoczonego z drugą Osobą boską, rodzoną wiecznie przez Ojca. Już Anioł Gabriel zapowiedział: Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym (Łk 1, 35). Jego miłość ludzka jest odzwierciedleniem synowskiej miłości względem Ojca, od którego pochodzi. W drugim wezwaniu została podkreślona rola Ducha Świętego, Ducha miłości Ojca i Syna, dzięki któremu Jezus począł się w łonie Maryi Dziewicy. Wezwanie trzecie stwierdza fakt ścisłego zjednoczenia człowieczeństwa Jezusa, pełnego miłości, z Logosem (drugą Osobą Trójcy), dzięki czemu można powiedzieć, że w Jezusie kocha nas Syn Boży. Prawdę tę wyraża św. Paweł: W Nim bowiem mieszka cała pełnia bóstwa na sposób ciała (Kol 2, 9). Wezwanie czwarte wyraża konsekwencję tego zjednoczenia w postaci nieskończonego majestatu, który obejmuje człowieczeństwo Chrystusa ze względu na jego istotowy związek z drugą Osobą, będącą przez to podmiotem działań i przymiotów Jezusa. Ujawni się ten majestat szczególnie, kiedy Jezus przyjdzie na końcu czasów (Łk 9, 20). Kilka dalszych wezwań (5-6) wskazuje na różne aspekty obecności Boga w Chrystusie. Dzięki zjednoczeniu natury ludzkiej z boską Jezus staje się świątynią bóstwa, mieszkaniem i domem jako miejscem szczególnej obecności Boga Najwyższego. A ponieważ niebiosa w kosmologii starożytnej były traktowane jako siedziba Boga, Jezus objawiający Ojca jest porównany do bramy, przez którą mamy dostęp do nieba. Wyrażenie „dom Boży i brama niebios” jest cytatem z Księgi Rodzaju 28, 17, gdzie mamy opis walki Jakuba z tajemniczym siłaczem, na pamiątkę której Jakub (odtąd Izrael) postawił stelę, mówiąc: Oto dom Boży (betel) i brama niebios. Do tej samej grupy należą jeszcze dwa wezwania umieszczone nieco później: „w którym mieszka cała pełnia bóstwa” oraz „w którym sobie Ojciec bardzo upodobał”. W Jezusie mieszka pełnia bóstwa ze względu na zjednoczenie Jego człowieczeństwa z Logosem. Wyrażenie o upodobaniu nawiązuje do dwóch tekstów Ewangelii: (po zanurzeniu w Jordanie - Łk 3, 22) Tyś jest Syn mój umiłowany, w Tobie mam upodobanie oraz (na Górze Przemienienia - Mt 17, 5; Mk 9, 7) To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie” lub (Łk 9, 35) Tyś jest Syn mój wybrany, Jego słuchajcie!

Cnoty Chrystusa związane z miłością

Drugą grupę wezwań stanowią wyrażenia, w których wymienia się różne cnoty pokrewne lub towarzyszące miłości. Samo słowo „miłość” pozostaje w Litanii wieloznaczne, ponieważ nie podano tam ścisłej definicji tego przymiotu, ale intuicyjnie można domyślać się jego znaczenia, definiuje się go więc kontekstowo. Pierwsze wezwanie tej grupy określa Serce Jezusa jako „gorejące ognisko miłości”. Płomień był symbolem miłości w obrazie serca, jaki widziała w drugim objawieniu św. Małgorzata Maria Alacoque. Zobaczyła je „jakby na tronie całkowicie z ognia i płomieni”. Ognisko to nie ledwie pełgający płomyk, ale ogień i płomień silny. Ten ogień chce Jezus w nas zapalić (Łk 12, 49). Płonął nim św. Ignacy (ignis po łac. znaczy ogień), św. Franciszek Ksawery, gorliwy misjonarz, i wielu innych. Wezwanie: „Sprawiedliwości i miłości skarbnico” wydaje się sprzeczne na pierwszy rzut oka. Tak jednak nie jest. Słowo „sprawiedliwość” w Biblii nie oznacza gotowości wymierzania kary, ale raczej „łaskawość”, co wynika z tekstu Psalmu 84, 11, w którym autor śpiewa: Łaskawość i wierność spotkają się z sobą, ucałują się sprawiedliwość i pokój. Paralelizm charakterystyczny dla poezji hebrajskiej wskazuje, że synonimem sprawiedliwości jest tu łaskawość. W wierszu 14 tego psalmu „sprawiedliwość” skojarzona jest ze zbawieniem. Słowo „skarbnica” podkreśla wielką wartość tych cnót Chrystusowych, bo w skarbnicy przechowuje się tylko rzeczy szczególnie cenne. Wezwanie: „dobroci i miłości pełne” wskazuje na podstawową cechę Jezusa, który przeszedł dobrze czyniąc (Dz 10, 38), a umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował (J 13, 1). W Jezusie więc ukazała się dobroć i miłość Boża (Tt 2, 4). Wezwanie: „cnót wszelkich bezdenna głębino” podkreśla obfitość i bogactwo życia duchowego Jezusa. Jest ono tak doskonałe, że tylko dzięki Duchowi Świętemu możemy ogarnąć, czym jest szerokość, długość, wysokość i głębokość, i poznać miłość Chrystusa przewyższającą wszelką wiedzę (Ef 3, 18-19). Jezus posiada też „wszystkie skarby mądrości i umiejętności”. Stwierdził to św. Paweł: W Nim wszystkie skarby mądrości i wiedzy są ukryte (Ef 2, 3). Dzięki tym bogactwom Jezusowe duchowe wnętrze jest „wszelkiej chwały najgodniejsze”. Nic dziwnego, że mieszkańcy nieba wyznają: Baranek zabity jest godzien wziąć potęgę i bogactwo, i mądrość, i moc, i cześć, i chwałę, i błogosławieństwo (Ap 5, 12).

Jezus żyjący i umierający dla ludzi

Trzecia grupa wezwań ukazuje stosunek Jezusa do ludzi. I tak wezwanie „Królu i zjednoczenie serc wszystkich” nawiązuje do Jego roli w jednoczeniu ludzkości. Jezus jest Głową Ciała – Kościoła (Kol 1, 18), Królem królów i Panem panujących (Ap 19, 16). W pełni czasów On ma zjednoczyć wszystko w sobie jako głowie: to co w niebiosach, i to, co na ziemi (Ef 1, 10; Kol 1, 20). Wezwanie: „Z którego pełni wszyscyśmy otrzymali” świadczy, że Jezus nie zatrzymuje dla siebie swoich skarbów, ale je rozdziela pomiędzy ludzi. Tę prawdę wyraża św. Jan w Prologu, gdy pisze: Z Jego pełności wszyscyśmy otrzymali łaskę po łasce. (J 1, 16). A św. Paweł nazywa Go Pełnią Tego, który napełnia wszystko wszelkimi sposobami (Ef 1, 23). Jako pełnia bogactw Jezus jest przedmiotem pożądania dusz oddanych Bogu. Wyraża to wezwanie: „Odwieczne upragnienie świata.” W dawniejszym tłumaczeniu to wezwanie brzmiało: „Pożądanie wzgórz wiekuistych”. Nawiązywało ono do błogosławieństwa Jakuba dla jego syna Józefa. Jakub życzył mu, by to błogosławieństwo trwało, jak długo trwać będą pagórki odwieczne (Rdz 49, 26). Nowsza egzegeza skorygowała przekład tekstu Biblii i wezwanie Litanii trzeba było odpowiednio inaczej zredagować. Jezus miał świadomość, że jest od dawna wyczekiwany, o czym świadczy Jego wypowiedź: Abraham (…) rozradował się z tego, że ujrzał mój dzień, ujrzał i ucieszył się (J 8, 56). Spełniło się na Nim proroctwo Izajasza: W Jego imieniu narody nadzieję pokładać będą (Mt 12, 21). Nie wszyscy ludzie jednak liczą na Jezusa i nie wszyscy poddają się Jego woli. Wielu odwraca się od Niego, krzyżując Go w sobie i wystawiając na pośmiewisko (por. Hbr 6, 6). Dla takich Jezus ma cierpliwość i miłosierdzie. Do niewiasty cudzołożnej mówi: Twoje grzechy są odpuszczone. (…) Idź w pokoju! (Łk 7, 49.58). Do innej powiedział: Ja ciebie nie potępiam. Idź, a od tej chwili już nie grzesz! (J 8, 11). Ilustracją tej cierpliwości i miłosierdzia jest przypowieść o chwaście (Mt 13, 24-39), o nieurodzajnym drzewie figowym (Łk 13, 6-9). Jezus kryje się pod postacią dobrego ogrodnika, który cierpliwie czeka na owoc. Jest hojny dla wszystkich, którzy Go wzywają. On obiecuje uczniom: O cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię. I powtarza: O cokolwiek prosić Mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię (J 14, 13-14; por. 1 J 3, 22; 5, 15). Wzywamy Jezusa jako źródło życia i świętości. Czynimy tu aluzję do Jego wołania: Jeśli ktoś jest spragniony, (…) niech przyjdzie do Mnie i pije! (J 7, 37) Samarytance obiecał: Kto (…) będzie pił wodę, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki (J 4, 14). Jezus miał na myśli Ducha Świętego, którego obiecał posłać. On zaś ożywia i uświęca, ale czerpie z Jezusa, który jest chlebem żywym dającym życie (por. J. 6, 51).W Nim chrześcijanie zostali uświęceni i powołani do świętości (por. 1 Kor 1, 2). Najpierw jednak trzeba było oczyścić się z grzechów. Do tego jednak sami grzesznicy nie byli zdolni. Dzieła tego dokonał Jezus, którego wzywamy w Litanii jako „przebłaganie za grzechy nasze”. Jego Ojciec uczynił narzędziem przebłagania mocą Jego krwi (Rz 3, 25). On jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy (1 J 2, 2; por 4, 10). Jedną z uciążliwości męki Chrystusa były szyderstwa i urągania, z jakimi się spotykał. Wyraża je wezwanie: „zelżywościami napełnione”. Najpierw wiele zniewag wycierpiał Jezus w więzieniu żydowskim (Łk 22, 63-65); następnie na dziedzińcu pretorium był wyszydzony przez żołnierzy (Mt 27, 27-31; Mk 15, 16-20); wreszcie kiedy już wisiał na krzyżu, spotkała Go cała lawina szyderstw ze strony gapiów, arcykapłanów, żołnierzy i współwiszących łotrów (Mt 27, 39-44; Mk 15, 29-32). Autor Listu do Hebrajczyków ubolewa także nad zniewagą, jakiej doznaje Chrystus ze strony odpadłych chrześcijan (Hbr 6, 6). Naszym obowiązkiem jest wobec tego wynagradzanie Jezusowi za tych, którzy Go znieważają. Inne wezwanie ujmuje to cierpienie w słowach: „dla nieprawości naszych starte”. Nawiązuje ono do tekstu proroka Izajasza: Lecz On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy (Iz 53, 5). To cierpienie woła o pocieszanie z naszej strony, do czego wzywa papież Pius XI w encyklice Miserentissimus Redemptor (nr 6): Powinniśmy pocieszać to Najświętsze Serce ranione nieustannie grzechami niewdzięcznych ludzi. Podziwiamy bohaterskie posłuszeństwo Jezusa, o którym pisze św. Paweł w Liście do Filipian 2, 8: Jezus uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci – i to śmierci krzyżowej. Tym samym dał dowód, że Jego pokarmem jest pełnienie woli Ojca (por. J 4, 34). Przebicie Serca Jezusa po Jego śmierci (J 19, 34) nabrało znaczenia symbolicznego. Przypomina wizję wody, która wypływała z prawej strony świątyni i przynosiła błogosławione skutki (Ez 47, 1.8-12). Takimi skutkami w Nowym Przymierzu są sakramenty chrztu i Eucharystii, w których woda i krew odgrywają istotną rolę. W Jezusie bije „źródło wszelkiej pociechy”. Podkreślił to św. Paweł w 2 Liście do Koryntian: Jak bowiem obfitują w nas cierpienia Chrystusa, tak też wielkiej doznajemy przez Chrystusa pociechy (1, 5). Paradoksalnie śmierć Chrystusa przyniosła nam życie nadprzyrodzone. Wezwanie: „Życie i zmartwychwstanie nasze” jest pokrewne wezwaniu: „Źródło życia i świętości”. Podkreśla jednak fakt, że życie należy do samej istoty Jezusa. Mówi On do Marty: Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie (J 11, 25). Wezwanie: „Pokoju i pojednanie nasze” ma swoje źródło w wielu tekstach Pisma Świętego. Właściwa byłaby kolejność odwrotna, bo to pojednanie przynosi pokój. Zostaliśmy pojednani przez śmierć Syna Bożego (Rz 5, 10): W Nim Bóg pojednał ze sobą świat (2 Kor 5, 19). Uczyniwszy to, wprowadził pokój (Kol 1, 20). Jezus bowiem jest naszym pokojem, On, który obie części ludzkości uczynił jednością (Ef 2, 14). Dalej Jezus jest wzywany jako „krwawa ofiara grzeszników”. W Starym Testamencie na ofiarę najczęściej składano baranki. Jezus został nazwany Barankiem, który gładzi grzech świata (J 1, 29). W łacińskim tekście Victima peccatorum słowo peccatorum można rozumieć dwojako, traktując je jako drugi przypadek od peccatores – grzesznicy lub od peccata – grzechy. Victima peccatorum odpowiednio może znaczyć: ofiara spowodowana przez grzeszników lub ofiara za grzechy. Jedno i drugie znaczenie ma podstawę w tekstach biblijnych. U proroka Jeremiasza czytamy: Ja zaś jako potulny baranek, którego prowadzą na zabicie (Jr 11, 19; por. Ps 118, 95; 128, 3). Częściej chodzi o ofiarę za grzechy, np. w zdaniu: Chrystus wydał samego siebie za grzechy (Ga 1, 4); Złożywszy raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, zasiadł po prawicy Boga (Hbr 10, 12). Ale także za popełniających grzechy: Chrystus Jezus przyszedł na świat zbawić grzeszników, z których ja pierwszy jestem – pisze św. Paweł w 1 Liście do Tymoteusza 1, 15. Warunkiem uzyskania zbawienia jest zaufanie. Ufaj, synu, odpuszczają ci się grzechy twoje – powiedział Chrystus do paralityka (Mt 9, 2). W Litanii wyrazem tej prawdy jest wezwanie: „Zbawienie ufających Tobie”. Autor Listu do Hebrajczyków zachęca: Przybliżmy się więc z ufnością do tronu łaski, abyśmy otrzymali miłosierdzie i znaleźli łaskę (Hbr 4, 16). Do Siostry Faustyny Pan Jezus powiedział: Namawiaj wszystkie dusze do ufności w niepojętą przepaść miłosierdzia mojego, bo pragnę je wszystkie zbawić (Dzienniczek nr 1182). W najważniejszym momencie życia, kiedy żegnamy się z tym światem, potrzebna nam nadzieja. Opieramy ją na Jezusie, wzywając Go: „Nadziejo w Tobie umierających”. O tej nadziei pisze św. Paweł w 1 Liście do Tesaloniczan: Nie chcemy, bracia, waszego trwania w niewiedzy co do tych, którzy umierają, abyście się nie smucili jak wszyscy ci, którzy nie mają nadziei (4, 13-14). Pan Jezus przecież obiecał, że idzie, aby nam przygotować miejsce w domu Ojca, gdzie mieszkań jest wiele (por. J 14, 2). W czwartej obietnicy, danej poprzez św. Małgorzatę Marię czcicielom Jego Serca, Jezus powiedział: Będę ich schronieniem za życia, a zwłaszcza w godzinie śmierci. Ostatnie wezwanie Litanii jest pełne optymizmu, stanowi jakby końcową kadencję w symfonii: „Serce Jezusa, rozkoszy wszystkich świętych”. Jezus maluje radość nieba w obrazie uczty. Kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał., a on ze Mną (Ap 3, 20). Gdy zbawieni znajdą się w niebie, Bóg otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już odtąd nie będzie, ani żałoby ni krzyku, ni trudu (Ap 21, 4). Tam czeka nagroda (Mt 5, 12; Mt 10, 40-42; Łk 6, 23); tam jest skarb (Łk 18, 22) i radość (1 P 1, 4.8.13).

W ten sposób Litania o Sercu Jezusa streszcza praktycznie całą Ewangelię, czyli Dobrą Nowinę. Nic więc dziwnego, że papież Pius XII w encyklice Haurietis aquas nazwał kult Serca Jezusowego najdoskonalszym w praktyce aktem wyznania wiary chrześcijańskiej.

 

Warto odwiedzić