Patriotyczne obrazki

01 Maj 2016
Katarzyna Jarkiewicz
 

Miłośnikom narodowej epopei nie trzeba przypominać sceny pożegnania Tadeusza z Zosią. Podążający do polskiej armii w Księstwie Warszawskim młodzieniec zostaje obdarowany przez przyszłą narzeczoną religijnym obrazkiem ze św. Genowefą, patronką dziewic, ale i Paryża oraz cesarza. Poeta wyraźnie daje nam do zrozumienia, że jego bohaterka aprobowała decyzję ukochanego i podobnie jak on wierzyła w odrodzenie Ojczyzny pod skrzydłami Napoleona.

Równie wymowne prezenty rozdawały ówcześnie żołnierzom dziewczęta w całej Europie. Powielano przede wszystkim obrazki produkowane od 1796 r. w Epinal w Wogezach przez francuskiego drukarza Jeana Charlesa Pellerina, który wzbogacał religijną ikonografię o polityczne czy narodowe przesłanie. Na wstrząsanym ruchami rewolucyjnymi kontynencie, gdzie wiele narodów walczyło o suwerenność, takie kartki rozbudzały patriotyczne uczucia, cementowały zróżnicowane ekonomicznie i społecznie zbiorowości, w końcu były nośnikami nowych równościowych idei.

Ziemie polskie tym bardziej były podatne na przyswojenie mody wytwarzania i dystrybuowania narodowych obrazków, że podzielone między zaborców szukały lotnych nośników niepodległościowych idei. Dewocyjne druczki łatwo przenikały przez kontrole celne i zwykle wszechobecna cenzura również pomijała dokładne badanie treści modlitewnych sentencji. To sprzyjało roznoszeniu zakazanych treści po kraju, a nawet przesyłaniu ich do ośrodków polskiego wychodźstwa.

Pierwszym centrum produkcyjnym dla polskich obrazków patriotycznych była Jasna Góra z uwagi na obecność narodowego wizerunku, który równocześnie od 1813 r. był carską ikoną. Paulini drukowali więc bez przeszkód obraz częstochowski z sugestywną modlitwą do polskiej Królowej aż do upadku powstania styczniowego, kiedy rosyjska cenzura w 1867 r. obłożyła maryjne obrazki zakazem dystrybucji. Za posiadanie patriotycznej ikonografii, wytwarzanej m.in. przez warszawską firmę Gebethnera i Wolffa, Polakom groziła zsyłka.

Represje carskie przeniosły produkcję świętych obrazków do Galicji. W 1873 r. uruchomiono w Krakowie Księgarnię Katolicką dr. Władysława Miłkowskiego, która wraz z dwiema innymi drukarniami: powstałą w 1896 r. wytwornią Jozefa Angrabajtysa oraz największą, powołaną do życia w 1889 r. firmą dystrybucyjną Juliana Kurkiewicza, zaopatrywała cały naród w sugestywne kartki.

Popularnym motywem było zestawienie dat zrywów narodowych dołączonych do tarczy herbowej z symbolami Polski, Litwy i Rusi oraz centralnie położonym obrazem jasnogórskim z mottem: Boże zbaw Polskę! Na rewersie drukowano Modlitwę Polaka ze słowami: Jezu Chryste! Oświeć mnie, bym wiedział jasno za kim wśród Twych sług iść mam w karności, by mnie wiódł ku niepodległości mego narodu (…) Boże Najwyższy przyjm ofiarę zupełną duszy mej, wiernie Ci oddanej i pozwól mi służyć Ci w Polsce dla Polski, a przez Polskę dla powszechnego Twego Kościoła, bym i bliźnim i sobie wieczne zbawienie wypracował. Amen.

Pojawiły się również motywy ikonograficzne prezentujące na pobojowisku powstańczym rozpaczającego nad losem Polski Chrystusa, ubraną w strój żałobny Ojczyznę w kajdanach przywierającą do krzyża Chrystusa ze słowami: Przed Twe ołtarze zanosim błaganie, Ojczyznę, wolność racz nam wrócić, Panie! czy obraz zmartwychwstałego Chrystusa, który udręczonej Polsce wskazuje jako ostoję ducha wzgórze wawelskie. W okresie niewoli narodowej święci zyskują nowe oblicze, np. św. Franciszek staje się syberyjskim katorżnikiem, który z utęsknieniem czeka na powrót do Ojczyzny, wzywając opieki Częstochowskiej Madonny, jako Królowej Polski. Do niej woła: Przyjdź Królestwo Twoje. Prezentowany obraz udręk zesłańców, których cierpienia za Ojczyznę łagodzi religia, łączono z tekstem: Ufaj, mój Synu, kajdany i blizny, Bóg ci nagrodzi wolnością Ojczyzny.

Wzrost liczby obrazków patriotycznych odnotowano w przededniu wybuchu I wojny światowej. Stały się one popularnym prezentem dystrybuowanym z okazji świąt czy rodzinnych uroczystości. W pierwsze wojenne Boże Narodzenie do oddziałów legionowych słano z Krakowa obrazki z napisem: Boża Dziecino w ubogim żłobie, Zwróć nam Ojczyznę, nadzieja w Tobie. Kartki zaopatrywano na rewersie w teksty narodowych i żołnierskich pieśni oraz utwory rodzimych poetów, głównie doby romantycznej.

Silną identyfikację z obrazkami patriotycznymi odnotowywano również w okresie wojny polsko-bolszewickiej 1920 r. i podczas kampanii wrześniowej 1939 r., ale charakter tej twórczości dewocyjnej był już odmienny: ikonografia narodowa została zredukowana do minimum, zrezygnowano z sugestywnej symboliki na rzecz religijnych odniesień. Transformacja szła w stronę identyfikacji z treścią znajdującego się na druczku przesłania, a nie służyła rozbudzeniu żarliwości patriotycznej przy użyciu środków artystycznego wyrazu. Tym samym obrazek narodowy stawał się bardziej druczkiem politycznym kontestującym rzeczywistość niż dziełem kreacyjnym.

 

Warto odwiedzić