Wyjaśnienie papieskich intencji AM - marzec 2016

02 mar 2016
ks. Robert Janusz SJ, ks. Józef Polak SJ
 

Powszechna na marzec:

Aby rodziny przeżywające trudności otrzymywały konieczne wsparcie, a dzieci mogły wzrastać w zdrowym i przyjaznym środowisku.

Dla współczesnego człowieka, żyjącego niezbyt blisko serca Kościoła, ta intencja może wydawać się niespójna – cóż bowiem trudności rodzinne mają wspólnego z przyjaznym środowiskiem przyrodniczym? Papież jednak staje ponad rozczłonkowanym, zindywidualizowanym i często podstępnie zideologizowanym obrazem rodziny, a także środowiska i stawia zaskakującą diagnozę: to właśnie kryzys rodziny powoduje kryzysy ekologiczne, niszcząc środowiska socjalne i naturalne.

W Evangelii gaudium Ojciec Święty wskazał na małżeństwo, na ojca i matkę, wokół których kwitnie rodzinne życie, jako na fundament społeczeństwa – ludzkie środowisko bezpieczne dla rozwoju dzieci. Prawdziwa rodzina przekracza chwilowe potrzeby małżonków do tego stopnia, że wpływa na ich wzajemność małżeńską, przenosi się na dzieci, a także na społeczeństwo, solidaryzując je, jednocząc, dbając także o środowisko naturalne.

Dlatego właśnie dewastacja środowisk naturalnych jest skutkiem rozbicia małżeństw, rozbicia społeczeństwa, które już nie dba o to, co dzieje się wokół samolubnych jednostek. Tak dokonuje się jeszcze większe niszczenie, szczególnie najuboższych, bezbronnych, którzy najbardziej odczuwają skutki rozpadu ładu społecznego i naturalnego.

Dlatego nowa ekologia przyjaznego środowiska pozwoliłaby odwrócić skutki zniszczenia natury, umożliwiając przede wszystkim dzieciom wzrastanie w zdrowiu i we wspólnocie. Jedność dobrych serc potrafi dostrzec konieczne wsparcie dla tych rodzin, które z powodu swego opłakanego stanu nie potrafią się same zorganizować, gdyż środowiska społeczne lub naturalne są wokół nich moralnie lub chemicznie zatrute przez ideologie antyludzkie.

Prośmy więc Boga, aby pomoc, tak humanitarna, jak przede wszystkim duchowa, były w stanie dotrzeć do rodzin, aby nie popadały w pułapki ideologiczne, które albo chcą rodziny zniszczyć, albo poróżnić je wewnętrznie. Papież przypomina, że nie ma rodzin „postępowych” lub nie – są po prostu rodziny, które swoją prawdę i istotę noszą w sobie. Módlmy się, abyśmy mieli ducha miłości, który nas scala w żywy, domowy Kościół, wokół którego kwitnie przyjazne środowisko wszelkiego życia.

 

 

Ewangelizacyjna na marzec:

Aby chrześcijanie dyskryminowani lub prześladowani z powodu swojej wiary byli wciąż silni i wierni Ewangelii dzięki nieustannej modlitwie całego Kościoła.

Porwanie w Republice Środkowoafrykańskiej ks. Mateusza Dziedzica, zabójstwo oraz beatyfikacja w Peru ojców Zbigniewa Strzałkowskiego i Michała Tomaszka – to fakty uświadamiające, że nie wszędzie chrześcijanie są bezpieczni. Jak podaje misyjna agencja FIDES, w roku 2015 zabitych zostało 22 katolickich duszpasterzy (rok wcześniej 26, dwa lata temu 23). Te liczby to zaledwie czubek góry lodowej, gdyż skala represji jest ogromna. Z opublikowanej niedawno Czarnej Księgi prześladowania chrześcijan w świecie dowiadujemy się, że na różne formy ucisku cierpi od 150 do 200 milionów chrześcijan. Autorzy nie mają wątpliwości, że najbardziej atakowaną religią jest chrześcijaństwo: rocznie ginie na świecie ok. 100 tysięcy wyznawców Jezusa – katolików, prawosławnych, protestantów.

Papież Franciszek często zwraca uwagę, że obecne prześladowania chrześcijan są większe, niż te u początków chrześcijaństwa. Niech wspólnota międzynarodowa nie będzie niemym i obojętnym świadkiem w obliczu tej niedopuszczalnej zbrodni, stanowiącej niepokojące odejście od najbardziej podstawowych praw człowieka – wzywał w zeszłorocznym Orędziu Wielkanocnym. W tym miesiącu Ojciec Święty prosi o dołożenie starań, by nasi prześladowani bracia byli wierni Ewangelii dzięki modlitwie całego Kościoła. To apel o solidarną wrażliwość. Wzywał do niej również Episkopat Polski w liście czytanym w kościołach w listopadzie ubiegłego roku. Wskazania były konkretne: nie być obojętnym i bronić prześladowanych; samemu wyrzec się przemocy, szukać dobra i ufać Bogu; jednoczyć się z ofiarą Jezusa. Skoro nie wymaga się od nas świadectwa krwi, czyż nie możemy okazać świadectwa solidarności?

 

Warto odwiedzić