Camino de Santiago

04 sie 2015
Kamila Pasławska
 

W katedrze w Oviedo, na początku najstarszego szlaku Camino, obok XII-wiecznego posągu Chrystusa wisi tekst średniowiecznego napomnienia: Kto idzie do św. Jakuba, a nie do Zbawiciela, ten czci stworzenie, a nie Stworzyciela.

Był wiek IX. Maurowie opanowali już niemal całą Hiszpanię. Niepodległe pozostawało królestwo Asturii, w którym w niedostępnych górach ukryto wiele relikwii ocalonych z Ziemi Świętej. Wtedy właśnie, około 813 r., pewien pustelnik zobaczył deszcz gwiazd spadających na pole. Powiadomił o tym niecodziennym zjawisku bpa Iria Flavia, który zlecił zbadanie sprawy i uznał odkryty w tym miejscu grobowiec za miejsce pochówku św. Jakuba Starszego Apostoła. Władca Asturii Alfons II polecił wznieść nad nim kościół. Powstałą wokół osadę nazywano Locus Sancti Jacobi lub Campus stellae (pole gwiazdy), a król Alfons, zwany Cnotliwym, odbył do niej w 841 r. pielgrzymkę ze swej stolicy w Oviedo, wytyczając tym samym pierwszą Drogę św. Jakuba: Camino Primitivo, czyli Drogę Pierwotną, a także rozpoczynając trwającą do dziś tradycję pielgrzymowania do Santiago de Compostela. W średniowieczu pobożny człowiek pragnął nawiedzić trzy miejsca: Grób Pański, groby Apostołów Piotra i Pawła oraz właśnie grób Apostoła Jakuba. Do tego ostatniego przez Europę prowadziła liczna sieć dróg, znaczona m.in. kościołami pw. św. Jakuba oraz szpitalami dla pątników. Wraz z rozwojem reformacji i wybuchem wojen religijnych znaczenie pielgrzymowania do grobu św. Jakuba zaczęło maleć.

9 listopada 1982 r. Jan Paweł II wygłosił w Santiago de Compostela Akt Europejski, wzywając Europę do powrotu do korzeni chrześcijaństwa. Odpowiedzią było tak intensywne odrodzenie międzynarodowego ruchu pielgrzymkowego, że już w 1987 r. Rada Europy powołała pierwszy Europejski Szlak Kulturowy, wiodący w miarę możliwości średniowiecznymi traktami. W 1993 r. drogi na terenie Hiszpanii, a w 1997 – na terenie Francji, zostały wpisane na listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO. Zaczęto również odtwarzać drogi do Santiago w wielu innych krajach Europy. Pierwszy polski odcinek z Jakubowa (gdzie od XIII w. istnieje sanktuarium św. Jakuba) do Zgorzelca został otwarty 24 lipca 2005 r. Obecnie w Polsce jest już prawie 4500 km wytyczonych i oznakowanych szlaków. Najważniejsze z nich to: Via Regia (Medyka/ Korczowa – Kraków –Wrocław - Zgorzelec), Via Baltica (Braniewo -Świnoujście), Droga Polska połączona z Wielkopolską i Dolnośląską (Ogrodniki – Gniezno – Jakubów - Zgorzelec). Ze stolicy, od katedry warszawskiej, wychodzą dwie Drogi: Mazowiecka (do Czerwińska, Płocka, Dobrzynia nad Wisłą – przez Kujawy łącząca się z Wielkopolską) oraz Warszawska (do Skierniewic, dalej do Częstochowy i Via Regia). Na stronie www.camino.net.pl można znaleźć informacje o wszystkich polskich Drogach św. Jakuba i ich kontynuacji w Europie, ponieważ – zgodnie z tradycją – do Composteli powinno się wyruszyć od progu własnego domu.

Drogami i pielgrzymami opiekuje się Stowarzyszenie Przyjaciele Dróg św. Jakuba w Polsce oraz działające przy parafiach Bractwa św. Jakuba. Drogi są oznakowane stylizowaną muszlą, żółtą na niebieskim tle (czasem białą z czerwonym krzyżem św. Jakuba) oraz żółtymi strzałkami. Jest też wiele map i przewodników, a także ślady GPS. Pielgrzymować można pieszo, na rowerze, konno, a nawet z osłami. Te ostatnie są pomocne, gdy chcemy wędrować z dziećmi, należy jednak ukończyć „kurs obsługi osła”. Częsty w dawnych wiekach pokutny charakter pielgrzymki odnalazł cenną kontynuację w projekcie resocjalizacji Nowa Droga stowarzyszenia POSTIS z Lublina, w którym więźniowie z opiekunami wędrują polskimi Drogami św. Jakuba.

Ale Camino to przede wszystkim Hiszpania i Portugalia – ponad 40 dróg bardzo dobrze oznakowanych, z licznymi schroniskami dla pielgrzymów, zwanymi albergue, z siecią barów i tanim menu peregrino. Najsłynniejsza z nich, najczęściej wybierana, to Camino Francés, rozpoczynająca się u stóp Pirenejów w Saint Jean de Pied de Port. Coraz trudniej jednak wśród światowego zgiełku znaleźć na niej ducha pielgrzymowania. Wędrując, zbieramy pieczątki w paszporcie pielgrzyma, credencialu. U celu otrzymujemy compostelkę, poświadczającą przybycie do grobu Apostoła.

Caminos de Santiago są szlakami ekumenicznymi, otwartymi dla wszystkich: wierzących i niewierzących, chrześcijan i wyznawców innych religii. Są drogą pątniczą, ale także szlakiem kulturowym. Można więc przejść kilka, kilkadziesiąt lub kilka tysięcy kilometrów z pobudek religijnych, jednocześnie odkrywając piękno mijanych krain, bogactwo kultury, często mało znanej lub zapomnianej. Można wyruszyć jako turysta i odnaleźć Boga. Im dalszy cel wytyczymy, tym silniejsze czekają nas wrażenia. Jednak nawet niedługie wyprawy po polskich Drogach dostarczą niezwykłych i niezapomnianych przeżyć, jakże różnych od tych z wycieczek samochodowych lub zorganizowanych pielgrzymek. Wędrówka samotna lub w małej grupie, rytmem dostosowanym do możliwości i upodobań, wśród pól, lasów i wiejskich kościołów… Cisza, oderwanie od codzienności, ograniczone kontakty z innymi ludźmi… Camino bliskie jest duchowości ignacjańskiej. Święty Ignacy pisał o szukaniu obecności Boga (…) w chodzeniu, patrzeniu, smakowaniu, słuchaniu, myśleniu – to wszystko intensywniej przeżywamy, wędrując – przecież Majestat Boski jest we wszystkich rzeczach – poprzez swoją obecność, swoje działanie i swoją istotę. Bóg obecny w smaku słodkich jeżyn? Tak! Jeśli wyruszymy z małym bagażem (a nieść go trzeba na własnych plecach), nie planując zbytnio (może nawet rezygnując z GPS i komórki!), za to z postawą, którą św. Ignacy nazwał tak pięknie hojnością wobec Boga, mamy szansę Go spotkać. Mamy szansę na intensywne, choć trudne do przekazania doświadczenie Jego obecności i troskliwego działania, na rzeczywiste, a nie deklaratywne zaufanie Opatrzności, na przemianę swojego życia.

Czy nie to właśnie jest głównym, a może jedynym celem każdej pielgrzymki – osobiste spotkanie z Chrystusem? Dobrej Drogi! Buen Camino!

 

Warto odwiedzić