Zgorszenie

27 Maj 2013
ks. Jerzy Sermak SJ
 

Mocne słowa kieruje Jezus do gorszycieli: o kamieniu młyńskim, o ucinaniu rąk, nóg, o wyłupywaniu oczu. Czyżby grzech zgorszenia był tak straszny?

Te słowa Jezusa są nie tylko bardzo mocne, ale też bardzo konkretne. Celem tak drastycznych działań jest, by gorszyciel nie mógł już dłużej kontynuować swojego deprawującego i niszczycielskiego procederu. W tym względzie Jezus jest niezwykle surowy, a przez taki osąd uświadamia nam, że zgorszenie jest równoznaczne z wprowadzeniem drugiego człowieka na drogę nieszczęścia. Jeśli Jezus z taką surowością mówi o zgorszeniu, to znaczy, że i my powinniśmy być bardziej wyczuleni na to niebezpieczeństwo. Dzisiaj gorszyciele dysponują potężnymi środkami zarówno finansowymi, jak i technicznymi. Mają w swoich rękach wszystkie środki przekazu. Zagrożone są przede wszystkim nieświadome tych działań dzieci i otwarci na zmysłowe wrażenia ludzie młodzi. Trzeba więc, żeby rodzice wzięli sobie do serca Jezusowe przestrogi i większą uwagę zwracali na to, co ich dzieci oglądają w telewizji czy w internecie, jakie czasopisma przeglądają, co czytają, z kim się przyjaźnią, komu ufają.

Zło zgorszenia dlatego jest tak okrutne, że wchodzi w serce powoli, a poczynając od bardzo niewinnych zachowań, wywołuje w młodym człowieku potrzebę coraz mocniejszych bodźców i jak narkotyk uzależnia. Tego zła praktycznie nie można naprawić. Zgorszenie powoduje głębokie uszkodzenie psychiki i serca, często na całe życie.

Jeśli dziś tak wiele zła dostrzegamy wokół siebie i wydaje się nam, że jest coraz gorzej, to trzeba pamiętać, że świat staje się zły głównie dlatego, że postępuje drogą zgorszenia. Zło kusi pozorami dobra, szczęścia, przyjemności. Święty Ignacy zwykł mówić, że zły duch, chcąc pozyskać człowieka, przemienia się w anioła światłości, wabiąc pozorami dobra, bo z samej swojej natury żadnego prawdziwego dobra dać nie może. Zło zgorszenia jest jak trucizna grzyba. Gdy się go spożywa, jest nawet smaczny i dlatego trudno go odróżnić od jadalnego grzyba. Jednak po pewnym czasie działanie zawartej w nim trucizny okazuje się śmiercionośne. Trzeba umieć wątpić w swoją roztropność i umieć poradzić się ludzi mądrych i doświadczonych, póki jeszcze nie jest za późno. Dlatego wszystkim powinno zależeć na tym, żeby do zgorszenia nie dopuszczać.

Katechizm Kościoła Katolickiego podaje trzy szczególnie niebezpieczne formy zgorszenia. Pierwsza, najbardziej powszechna, jest postawą lub zachowaniem, które prowadzi drugiego człowieka do popełnienia zła (2284). Drugi, poważniejszy rodzaj zgorszenia polega na tym, że pochodzi ono od ludzi, którzy są dla innych z racji pełnionych funkcji autorytetem, a wykorzystują ich zależność i słabość. O takich mówi Jezus: Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami (Mt 7, 15). Wreszcie trzeci rodzaj zgorszenia wywoływany jest przez prawo lub instytucje, które to prawo ustanawiają i mają stać na jego straży. Katechizm w tym względzie daje jasną wykładnię: Winni zgorszenia są ci, którzy ustanawiają prawa lub struktury społeczne prowadzące do degradacji obyczajów i rozkładu życia religijnego lub do „warunków społecznych, które, w sposób zamierzony czy nie, utrudniają albo praktycznie uniemożliwiają życie chrześcijańskie, zgodne z przykazaniami”(2286) Żadna władza nie ma mocy, by większością głosów obalić jakiekolwiek przykazanie Boże. Katechizm mówi wprost: Ten, kto używa władzy, którą rozporządza w sposób prowadzący do czynienia zła, jest winny zgorszenia i odpowiedzialny za zło, któremu bezpośrednio lub pośrednio sprzyjał (2287). Raz jeszcze trzeba odnieść się do Ewangelii, gdzie Jezus poucza: Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez którego przychodzą (Łk 17, 1).

Zatem surowe słowa Jezusa o kamieniu młyńskim winny zadziałać na naszą świadomość i wyobraźnię tak, by nie tylko bronić się przed zgorszeniem płynącym z zewnątrz, ale by zwracać baczniejszą uwagę na każdy gest czy słowo, które może być zgorszeniem dla innych.

 

Przeczytaj także

Papież Franciszek
ks. Stanisław Groń SJ
ks. Stanisław Groń SJ
Jan Paweł II
Karl Rahner SJ
ks. Stanisław Groń SJ
ks. Tadeusz Loska SJ
ks. Stanisław Łucarz SJ

Warto odwiedzić