Marzenia, które nas stwarzają

19 lip 2014
Siostra Magdalena
 

Aby stawiać duże kroki, nie powinniśmy tylko działać, ale również marzyć; nie powinniśmy wyłącznie planować, ale także wierzyć. (Anatole France)

Słusznie zauważył Antoine de Saint-Exupéry, że jeśli chce się wyszkolić żeglarzy, nie wystarczy nauczyć ich, w jaki sposób przygotowuje się statek do rejsu i jak się go prowadzi, ale konieczne jest wpojenie im smaku bezkresnego morza.

Aby żyć w sposób autentyczny, nie wystarczy działać, planować, być realistami, należy także kultywować w sobie pewien ideał, pewien projekt, pewne marzenie, pewną wiarę. Aby zbudować coś trwałego w życiu, należy zostawić małostkowość, kalkulację, ciasny krąg i otworzyć się na perspektywę. W tym sensie marzenie jest bardziej skuteczne od realizmu, wiara od zdrowego rozsądku, miłość od interesu, utopia od czystego planowania.

Wszyscy podlegamy marzeniom, które nas stwarzają. Wszyscy jesteśmy częścią jakiegoś marzenia, jakiejś wizji. Co więcej, możemy sobie to uświadomić. Chcemy wiedzieć i rozumieć coraz więcej; natomiast nasze serce pragnie tej intymności, która pozwala, by Ktoś o tym wiedział, by Ktoś je rozumiał. Jeżeli podlegamy marzeniom, które nas stwarzają, na pewno są to dla nas wizje Pańskie; a jeżeli mamy poczucie, że jesteśmy częścią takich marzeń, na pewno są to wizje Pańskie wypływające z naszych serc.

W miarę jak będziemy poznawać marzenia Boga wobec nas i je zgłębiać, odkryjemy w sobie przejrzyste, wyższe poczucie tożsamości i celu naszego życia. Odnajdziemy motywacje i właściwe kierunki postępowania na każdy dzień. Czy wiemy, jakie jest dzisiaj spojrzenie Boga na nasze życie? Czego dla nas pragnie? Czego od nas oczekuje? Kim mamy się stać i co robić? Bóg nawołuje nas do zawarcia z Nim szczerych, bliskich i osobistych relacji. Głęboko pragnie powierzyć nam swoje plany i marzenia związane z naszym życiem.

Nasza przyszłość zależy od idei i marzeń, jakie mamy dzisiaj. To, w co wierzymy, i to, jak postępujemy w dążeniu do realizacji swoich marzeń, wpływa na to, co będziemy mieć, co będziemy robić, a szczególnie, co będziemy sobą reprezentować – przez całe dnie, tygodnie, miesiące i lata, które są przed nami.

Uwierzmy, że Bóg pragnie dla nas jak najlepiej. A potem spróbujmy żyć tak, jakby za chwilę miał się stać wielki cud. Miejmy nadzieję, że nasze marzenia mogą się spełnić... Mieć nadzieję, to dać się zachwycić Tym, który może zmienić marzenia w rzeczywistość.

 

Warto odwiedzić