Jezus i ja - sierpień 2010

01 sie 2010
Lucjan Miozga
 

"To wszystko mówił Jezus tłumom w przypowieściach, a bez przypowieści nic im nie mówił.
Tak miało się spełnić słowo Proroka: Otworzę usta w przypowieściach, wypowiem rzeczy ukryte od założenia świata."

Mt 13,34-35

Uczniowie Jezusa pytali Go dlaczego naucza w przypowieściach? Jezus odpowiedział im: Dlatego mówię do nich w przypowieściach, że otwartymi oczami nie widzą i otwartymi uszami nie słyszą ani nie rozumieją(Mt 13,13). Mnie przypowieści zmuszają do zaangażowania szarych komórek, szukania "rzeczy ukrytej". Każdy powrót do Ewangelicznej przypowieści odkrywa jej nową warstwę. Wydaje się niewyczerpanym źródłem.

Lucjan

Kropla wody

"Córko moja, samo twoje pragnienie mego królestwa już je przybliża. Jest małym światełkiem w mrokach dzisiejszych czasów.
Jest przynagleniem potęgi mego Serca. Wyobraź sobie kogoś biednego, tak bardzo ubogiego, że nie miałby za co ugasić palącego pragnienia. Gdyby wtedy na jego wargi spadło bodaj kilka kropel wody, czy sądzisz, że do tej ulgi nie chciałby przywiązać wysokiej nagrody? Podobnie prośba rozpalona miłością daje memu miłosierdziu jak gdyby pretekst do jej wysłuchania.
A wiesz, że daję zawsze więcej, aniżeli Mnie proszą, podobnie jak człowiek bogaty, który chcąc, by zachowano w pamięci jego hojność, użyłby tego sposobu, aby myślano o nim. Któż bardziej niż Ja, usiłuje zająć wasze myśli! Słyszysz, że na świecie przyjaciele mówią do siebie: 'Nie zapominam cię', albo: 'Myśl o mnie'. A są to tylko ziemscy przyjaciele. Jak się to dzieje, że wasz Wielki Przyjaciel, Ten, który jest waszym wszystkim, początkiem i końcem, nie otrzymuje tych serdecznych słów, świadczących o gorących uczuciach waszych serc? Widzisz, ciągle jeszcze jestem Bratem Kwestarzem".
- Kiedy spisuję Twoje godne uwielbienia żądania, łączę się z Tobą piszącym. Ewangelia mówi, że pisałeś na piasku...
- "Teraz piszę za twoim pośrednictwem, nie na piasku, ale w głębi duszy. Piszę przez radość i światło".

Wierna córka

"Pewien człowiek miał wiele dzieci, które czule pieścił, stosownie do potrzeb każdego z nich. Przewidywał każdy szczegół i starał się tylko o to, by je uszczęśliwić. Niektóre z nich znudziły się tą miłością i opuściły go zuchwale. Inne, pociągnięte tym przykładem, odeszły z mniejszym hałasem, ale z równą niewdzięcznością. Niektóre, zbałamucone pokusą niezależności, odsunęły się pełne pychy. Człowiek ten pozostał sam z ostatnią ze swych córek, która okazała mu tak wierne przywiązanie, tak gorące pragnienie zadośćuczynienia za zadane mu rany, że ów człowiek, przez samą obecność tego dziecka, przez szczery dźwięk jej głosu, przez jej czyny, którymi starała się tylko o to, by mu się podobać, zapomniał o tamtych krzywdzących go przewinieniach i o swoim bólu. 
Czy chcesz być taką 'obecnością' przy Mnie? Czy chcesz Mi oddać wszystkie twoje uczynki?..."
- Panie, jestem tak mała!
- "Zjednocz się ze Mną. Ja cię uczynię wielką".

Gabriela Bossis, On i ja, Wydawnictwo "Michalineum" 1992, tom, II i III

 

Warto odwiedzić