Pół roku mocnych przeżyć

26 cze 2011
ks. Jacek Poznański SJ
 

Jakie duchowe przesłanie mają dla nas uroczystości pierwszej połowy roku?

Patrząc na kalendarz liturgiczny, zauważymy pewną interesującą nierównowagę, która dotyczy rozłożenia „okresów mocnych duchowo”. W jednej połowie roku, tej od grudnia do maja (czerwca), liturgia proponuje nam bardzo dużo intensywnych i głębokich doświadczeń duchowych; w drugiej, od czerwca do listopada, przeżywamy okres zwykły. Kościół proponuje nam pół roku intensywnej duchowej pracy i pół roku przestrzeni na przekładanie jej owoców na codzienność, wcielania jej w życie, przyglądania się, jak te doświadczenia funkcjonują w codziennych sprawach.

W tych mocnych okresach liturgicznych – od Adwentu, poprzez Boże Narodzenie, chrzest Pański, 40-dniowy Wielki Post zwieńczony wydarzeniami przeżywanymi podczas Triduum Paschalnego, aż do Wniebowstąpienia Pana i Zesłania Ducha Świętego – celebrujemy i staramy się coraz lepiej uwewnętrznić najważniejsze tajemnice naszej wiary: Wcielenie Syna Bożego oraz Jednego Boga w Trzech Osobach. Celebracje te ukazują, że owe tajemnice nawzajem się w sobie zawierają i przenikają. Wcielenie dotyczy bowiem Trójcy Świętej jako całości, jest wyrazem solidarności Boga w Trzech Osobach z całą ludzkością i każdym z nas. Całość tych okresów i uroczystości chce nam więc ukazać, że dzieło zbawienia nie jest sprawą tylko jednej Osoby Boskiej, jak mogłoby się wydawać, oraz że zbawienie dotyczy wszystkich ludzi.

Dzięki zgodzie Maryi Bóg-Trójca przychodzi we Wcieleniu w jednym z ludzi, w Jezusie z Nazaretu, by zamieszkać pośród nas i stać się Emmanuelem – „Bogiem z nami”. Podczas chrztu w Jordanie Chrystus zostaje całkowicie napełniony Duchem Świętym. W Jezusie Duch Boga stał się Duchem człowieka, mógł jakby „przyzwyczaić się” do przebywania wśród ludzi (św. Ireneusz z Lyonu). Dzięki Duchowi Trójca Święta może wejść w każdego z nas i przez Ducha zamieszkać w naszym sercu. Ten Boży plan ma doprowadzić do naszego przemienienia, byśmy mogli wejść w wewnętrzne życie Trójcy (J. Moingt).

Krzyż jest centrum objawienia się Trójcy Świętej. Cały Bóg jest dla nas obecny w owym poniżonym, cierpiącym i umierającym na krzyżu Człowieku. W swej męce Chrystus pragnie być solidarny ze wszystkimi ofiarami przemocy w historii. Uśmiercony przez ludzi Syn Człowieczy zmartwychwstaje jako Syn Boży mocą Ducha Świętego i daje człowiekowi nadzieję przekraczającą śmierć. We Wniebowstąpieniu poznajemy, że uwielbione ludzkie ciało Chrystusa jest nierozłączną częścią Trójcy. W Jego Ciele dokonuje się złączenie Boga i świata. Natomiast naszym ciałom została otwarta droga włączenia w przenikanie się Boskich Osób i przepływ Miłości.

Zesłanie Ducha Świętego potwierdza i uwyraźnia fakt, że Duch zawsze towarzyszy wcielonemu Słowu. Co więcej, roznosi je od Boga na wszystkie strony świata oraz przenika z Nim  w samą głębię ludzkich serc. Duch rozszerza obecność Chrystusa żyjącego w swoim zmartwychwstałym Ciele (J. Moingt). Wszystkie te uroczystości i okresy liturgiczne są rozłożonym  w czasie opowiadaniem tajemnicy Boga. Trzy uroczystości zamykające mocną połowę roku liturgicznego syntezują dynamikę całości opowiedzianej historii zbawienia. Najpierw celebrujemy Trójcę Przenajświętszą, którą przez okres Adwentu, Wielkiego Postu i Wielkiej Nocy kontemplowaliśmy działającą w historii i zaangażowaną w życie ludzi. W tej uroczystości celebrujemy Ją jako niepodzielną jedność Trzech Osób. Wiara w Trójcę ukazuje nam, że Bóg w swej istocie jest całkowicie darmowym darem dla innego. To wzajemne oddanie się, aż do zupełnego ofiarowania się drugiej Osobie, jest właśnie podstawowym wymiarem obiegu miłości oraz źródłem płodności i wspólnoty Trójcy Świętej.

Ale Trójca to Objawienie Boga, który daje się także na zewnątrz, temu innemu, tzn. człowiekowi. Co więcej, Trójca pragnie uczynić nas swoim podobieństwem, pragnie, abyśmy mogli w tym wzajemnym dawaniu uczestniczyć. Jesteśmy więc zaproszeni do celebrowania uroczystości Ciała i Krwi Pańskiej. W tej tajemnicy Chrystus daje nam się całkowicie i bez reszty, chce przenikać i wprowadzać nas we wzajemne przenikanie Osób Świętej Trójcy. Uczy nas i inspiruje do podjęcia eucharystycznego stylu życia, tzn. życia dla innych i budowania wspólnoty i jedności.

Uroczystość Najświętszego Serca Jezusa rekapituluje całość przeżytej przez nas w liturgii historii zbawienia, wskazując na Miłość jako „motor” napędowy całego Bożego działania w ludzkiej historii i istotę wewnętrznego życia Trzech Boskich Osób. To Ona jest centralną tajemnicą, którą celebrujemy w roku liturgicznym.

Bóg Ojciec, Syn i Duch Święty jest Bogiem wcielonym „dla nas” i Bogiem „z nami”. Liturgia chce nam uzmysłowić, że Bogu chodzi o nas i że człowiek jest zaproszony do daru z siebie i wejścia we wspólnotę z innymi ludźmi, a ostatecznie wejścia w społeczność Trójcy Świętej. Można by powiedzieć, że celem liturgii jest wyrwanie człowieka z indywidualizmu i jego wieczne uspołecznienie tak, by stał się on darem dla innych. Jeśli w zwykłym okresie liturgicznym i codziennych naszych sprawach zrobimy choćby mały kroczek do przodu na tej drodze, to liturgia osiągnęła swój cel, a my dobrze przeżyliśmy dany nam czas modlitwy.

 

Warto odwiedzić