Wyjaśnienie papieskich intencji AM - wrzesień 2010

01 wrz 2010
ks. Ryszard Machnik SJ
 

Ogólna na wrzesień:

Aby także w mniej rozwiniętych regionach świata głoszone Słowo Boże odnowiło serca ludzi i zachęciło ich do uczestniczenia w procesie rozwoju społecznego.

Trzeba umieścić Pismo Święte w centrum życia duchowego. Biblijny sposób myślenia wniknął w sposób widzenia świata wierzących, inspirując filozofię, wiedzę o przyrodzie, sztukę i literaturę. Słowo Boga odpowiada na istotne pytania, zapewniając o zbawczym działaniu Stwórcy. Jego Słowo zdolne jest przemieniać świat, jeśli ludzie pod jego wpływem przemienią swe serca. Oto wszystko czynię nowe (Ap 21,5). Prorok Izajasz przekazał nam zapewnienie: Jak ulewa i śnieg spadają z nieba i tam nie powracają, dopóki nie nawodnią ziemi, nie użyźnią jej i nie zapewnią urodzaju, tak iż wydaje nasienie dla siewcy i chleb dla jedzącego, tak słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocnie, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa (55,10-11). Słowo Boga pociesza i jest pełne czułości (40,1-11), pobudza nadzieję pośród konfliktów (40,8; 65,17-25), angażuje w sprawę drogą Panu (55,1; 61,1-2), zapewnia, że opowiada się On po stronie ubogich (Iz 44,25; Amos 2,6-7). Żaden system polityczny czy prześladowanie nie jest w stanie na trwałe go zagłuszyć.

Bóg-Człowiek dał ludzkie oblicze Bogu-Miłości i powierzył wierzącym zadanie tworzenia społeczności bardziej sprawiedliwej, szanującej prawa osoby, broniącej słabych i cierpiących. Słuchanie, czytanie i rozważanie Słowa Bożego - umacniając więź z Jezusem i pobudzając do czynnej miłości bliźniego - uczyni z nas proroków zaangażowanych w powstawanie nowej kultury i autentycznego rozwoju społecznego. Otwierając się na jego przemieniającą moc, sprawimy, że nasze życie znaczone będzie miłością i prawdą. Nie można pozwolić, by ludzkość zmuszona była przyznać: "Próbowaliśmy poprawiać świat wszelkimi sposobami, z wyjątkiem miłości".

 

Misyjna na wrzesień:

Aby dzięki otwarciu serc na miłość udało się położyć kres wojnom i konfliktom powodującym rozlew krwi.

W latach 1945-1999 wybuchło 25 konfliktów między państwami (ponad 3 miliony zabitych). W tym samym czasie miało miejsce 127 konfliktów etnicznych (ponad 16 milionów ofiar). Od lat 90-tych XX wieku było 55 wojen na terenie 45 krajów. Obecnie w 23 rejonach świata trwają walki: 8 w Afryce (Algeria, Burundi, Uganda, Ruanda, Rep. Dem. Konga, Sudan, Somalia), 6 w Azji (Kaszmir, Nepal, Filipiny, Myanmar, Sri Lanka, Pakistan), 4 na Bliskim Wschodzie (Irak, Afganistan, Izrael, Turcja), 3 w Ameryce Łac. (Salwador, Kolumbia, Peru), 2 w Europie (Czeczenia, Gruzja). Wygasa wojna domowa na Salwadorze i działania partyzantki w Peru. Szkody powojenne trwają długo po zawieszeniu broni. Miliony min wciąż zabijają i kaleczą, bo trudniej je znaleźć i rozbroić niż podpisać dokument.

Mamy się modlić o otwarcie serc na pokój. Wojny potrzebne są ludziom, których bogiem jest zysk. Większość przemysłu zbrojeniowego znajduje się w krajach bogatych, natomiast krwawe konflikty szaleją w ubogich częściach świata. Czy bogaci mogą być szczerze zainteresowani pokojem, skoro zbrojenia napędzają koniunkturę? Ale pokój jest dobrem podstawowym. Wymaga zaangażowania i działań przeciwnych logice przemocy. Nie wystarczą słowne deklaracje ani rezygnacja z dochodzenia siłą swoich racji. Trzeba trudu, by go przywrócić lub zachować. Pokój jest rezultatem działań wymagających odwagi, owocem pojednania i sprawiedliwości, szacunku dla ludzkiej osoby, cierpliwego dialogu, pokory i wytrwałości. Taki pokój jest przejawem Bożego ducha. Błogosławieni, którzy zabiegają o pokój, ponieważ oni będą nazwani synami Bożymi (Mt 5,9). Ludzie oddani tej sprawie muszą się jednak liczyć z trudnościami. Błogosławieni, którzy są prześladowani dla sprawiedliwości, ponieważ do nich należy królestwo niebieskie (Mt 5,10).

 

Warto odwiedzić