Wyjaśnienie papieskich intencji AM - czerwiec 2009

01 cze 2009
ks. Ryszard Machnik SJ
 

Ogólna na czerwiec:

Aby troska wspólnoty międzynarodowej o kraje najuboższe zaowocowała konkretną pomocą, w tym uwolnieniem ich od ogromnego długu.

W marcu 1999 r. modliliśmy się: "Aby chrześcijanie przyczyniali się do stopniowego zniesienia zadłużenia krajów ubogich i aby Rok Jubileuszowy - jak nakazuje Słowo Boże - stał się rokiem prawdziwego darowania długów i wyzwolenia". Jednak od tamtego czasu obciążenie finansowe wzrasta. Suma długów krajów najuboższych powiększyła się z 1,5 miliarda $ (1990 r.) do 2,4 miliarda $. Wiele z tych krajów było wcześniej koloniami, z których przez dziesięciolecia wywożono wszelkie możliwe bogactwa. Oddłużenie ich nie jest przejawem łaski, ale działaniem, którego domaga się zwykła uczciwość. Staje się to sprawą szczególnie aktualną, zwłaszcza w czasie wielkiego światowego kryzysu finansowego.

W kryzysie łatwo zapomnieć o najuboższych. Przez skutki wywołane zadłużeniem cierpią nie "kraje", ale ludzie: ubodzy, starzy, pozbawieni pracy, nie ubezpieczeni na przyszłość, uciekinierzy z rejonów, gdzie toczą się krwawe walki. Dotyczy to w szczególności kobiet i dzieci, czyli tych, którzy już zostali zepchnięci na społeczny margines. Koszty związane ze spłacaniem długów są tak wielkie, że czterokrotnie przekraczają sumy, jakie administracja państwowa "krajów najuboższych" jest w stanie przeznaczyć na ochronę zdrowia obywateli, nie mówiąc o edukacji. W efekcie 20 milionów dzieci rocznie umiera z powodu głodu i chorób, którym można by zaradzić.

Trwają wysiłki w kierunku oddłużenia "krajów najuboższych". Od pewnego czasu zaangażowany jest w tę akcję zarówno Bank Światowy, jak i Międzynarodowe Fundusze walutowe. Skutki działania "międzynarodowej wspólnoty" zależą jednak od solidarności narodów bogatych. W przeciwnym razie wszystkie te zabiegi będą nieskuteczne. Problem przekracza możliwości ubogich krajów. Mamy się więc modlić o większą troskę "wspólnoty międzynarodowej".

 

Misyjna na czerwiec:

Aby Kościoły partykularne, działające w regionach, gdzie panuje przemoc, były wspierane życzliwością i konkretną pomocą przez katolików z całego świata.

W miesiącu poświęconym czci Serca Jezusa, które kieruje nas ku bliźnim, Ojciec Święty nawołuje do solidarności w modlitwie za regiony dotknięte przemocą. Chrześcijanie w wielu krajach są narażeni na przemoc, na przykład tam, gdzie jest większość muzułmańska, rządzona przez komunistyczne reżimy czy choćby w Indiach. Prześladowani są i tam, gdzie głośno protestują przeciw wyniszczaniu plemion miejscowych, jak dzieje się to w krajach Ameryki Łacińskiej, w większości przecież zamieszkałych przez katolików.

Praktyka niesienia pomocy modlitwą i finansowym wsparciem sięga początków Kościoła. Jednoznaczne dowody na to wyczytamy w Listach św. Pawła: (2 Kor 8-9 i Rz 15, 25-27). Chodzi tu o potrzebę wyrównania między nadmiarem a brakiem, co dla św. Pawła było sprawą oczywistą: Teraz więc niech wasz dostatek przyjdzie z pomocą ich potrzebom, aby ich bogactwo było wam pomocą w waszych niedostatkach i aby nastała równość według tego co jest napisane: "Nie miał za wiele ten, kto miał dużo. Nie miał za mało ten, kto miał niewiele" (2 Kor 8, 14-15; cytat: Wj 16, 18).

Najróżniejsze organizacje (Adveniat, Misereor, Missio, Renovabis, Pomoc Kościołowi w Potrzebie i inne) podejmują dzieło niesienia pomocy Kościołom. Diecezje oraz prowincje zakonne nawiązują więzi partnerskie z Kościołami lokalnymi i z zakonnymi prowincjami na terenach misyjnych. Celem jest wsparcie finansowe różnych inicjatyw zaczynając od budowy studni ze świeżą wodą, świątyń, szkół, a kończąc na finansowaniu formacji kleryków tam, gdzie jest wiele powołań, ale brak środków materialnych.

Modlitwa i wsparcie finansowe jest wielką pomocą dla udręczonych. Ufni w siłę ukrytą we wspólnym błaganiu Boga, podejmijmy modlitwę wstawienniczą.

 

Warto odwiedzić