Wyjaśnienie papieskich intencji AM - grudzień 2007

01 gru 2007
ks. Ryszard Machnik SJ
 

Ogólna na grudzień:

Aby społeczeństwo otoczyło opieką osoby dotknięte chorobą AIDS, zwłaszcza dzieci i kobiety, a Kościół pomógł im doświadczyć miłości Bożej.

Ludzki wirus niedoboru odporności HIV, odkryty w roku 1981, staje się jednym z największych wyzwań dla ludzkości; okazał się bowiem zagrożeniem większym od wojen i głodu. Od lat dziewięćdziesiątych pustoszy Afrykę subsaharyjską i południową. Jeśli rozwój choroby nie zostanie zahamowany, epidemia w tej części świata stanie się pandemią. W roku 2010 średnia życia będzie tam niższa niż 30 lat. Obecnie najbardziej zagrożone są najludniejsze kraje świata: Indie, Chiny i Rosja.

Do roku 2003 wirus ten, wywołujący AIDS (Zespół Nabytego Niedoboru Odporności), zabił 22 miliony osób. W 2005 liczbę chorych szacowano na 40,3 miliona, w tym 2,3 miliona dzieci i młodzieży do piętnastego roku życia. Co roku liczba ta wzrasta o 4,9 milionów; 700 tys. z nich to ludzie młodzi - w tym noworodki. Zagrożone jest więc nie tylko życie poszczególnych chorych, ale i dorobek cywilizacyjny poprzednich pokoleń i szansa na rozwój w przyszłości. Tylko w roku 2005 zmarło 3,1 miliona osób, z tego 570 tys. ludzi młodych. Główną przyczyną tego stanu rzeczy jest brak informacji nt. AIDS oraz niestabilna sytuacja polityczna i ekonomiczna w krajach zagrożonych tą chorobą. Skuteczność walki z nią zależy wyłącznie od organizacji pozarządowych, bo administracja rządowa w krajach najbardziej nią dotkniętych jest zbyt słaba. Niezbędna jest lepsza edukacja, poprawa stanu państwowej służby zdrowia i obniżenie ceny leków.

Kościół włączył się w tę akcję, bo wymaga tego przykazanie miłości oraz powaga sytuacji. Uczestniczy w przeciwdziałaniu rozszerzania się epidemii, angażuje się w opiekę społeczną, duchową i pasterską nad chorymi oraz ich rodzinami. Katolicy powołali do życia łącznie 27% wszystkich instytucji na świecie, które poświęcają się zwalczaniu AIDS. Jan Paweł II w ostatnim roku życia założył fundację Dobry Samarytanin, która gromadzi pieniądze, potrzebne zwłaszcza na zakup leków.

 

Misyjna na grudzień:

Aby wcielenie Syna Bożego, które Kościół przeżywa uroczyście w święta Bożego Narodzenia, pomogło narodom kontynentu azjatyckiego uznać Jezusa za wysłannika Bożego, jedynego Zbawiciela świata.

W Azji - największym kontynencie żyje największa liczba mieszkańców ziemi. Wyznawcy Jezusa Chrystusa są tam nikłą mniejszością. W roku 2004 stanowili 2,9% tamtejszej ludności. Jakby wbrew tym danym Jan Paweł II podczas pielgrzymki do Indii (Delhi 1999) powiedział, że pierwsze tysiąclecie ery nowożytnej było czasem ewangelizacji Europy, drugie obu Ameryk i Oceanii, a trzecie należeć będzie do Azji. Zarówno on, jak i Benedykt XVI nazwali Azję »kontynentem nadziei« ze względu na duży procent mieszkających tam ludzi młodych.

Nowe pokolenie wnosi ładunek nadziei, otwartość i gotowość do ofiary z siebie; trzeba skierować je na Jezusa Chrystusa, by nie zostało wykorzystane i zmarnowane przez promotorów skrajnych ideologii. Niemniej jednak dla misyjnej działalności Kościoła jest to teren trudny ze względu na różnorodność etniczną, religijną i kulturową jego mieszkańców.

Wyznawcy Chrystusa stanowią tam „małą trzódkę” i wciąż są odbierani jako obcy element, ale nie mają powodu do obaw. Skuteczność prowadzonej przez chrześcijan ewangelizacji zależy nie od ich liczby, ale od jakości świadectwa ich wiary i życia według Ewangelii.

Po Zesłaniu Ducha Świętego garstka uczniów Pana wyruszyła w świat, by głosić Dobrą Nowinę. Jezus pouczył w przypowieściach o siewcy, o ziarnku gorczycy i o zaczynie, że to, co jest małe w ludzkich oczach, może - dzięki łasce Boga - przynieść nieoczekiwane rezultaty. Misyjna działalność Kościoła w Azji powinna opierać się na zaufaniu do Bożej Opatrzności.

Boże Narodzenie świętują także ludzie nie wierzący we Wcielenie „wysłannika Bożego, jedynego Zbawiciela świata”. Prośmy Boga, by także dla Azjatów stało się ono bodźcem do przyjęcia daru, jaki świat otrzymał w Osobie Jezusa Chrystusa. Kto Go znajdzie, ten będzie zbawiony.

 

Warto odwiedzić