Święty całego świata - św. Antoni z Padwy

30 Maj 2012
ks. Marek Wójtowicz SJ
 

Radość ubóstwa

Ferdynand Bulonne urodził się w 1195 r. w Lizbonie. Po ukończeniu szkoły katedralnej wstąpił do nowicjatu augustianów. Solidne wykształcenie filozoficzne i teologiczne uzyskał w sławnym klasztorze Santa Cruz w Coimbrze. Przyjął święcenia kapłańskie jako 24-letni młodzieniec.

Pewnego dnia do miasta, w którym zamieszkał, przybyła grupa franciszkanów. Byli skrajnie ubodzy, nosili habity uszyte z worków, ale ich twarze promieniowały radością, której Ferdynand w głębi serca pragnął. Kiedy do Portugalii sprowadzono ciała franciszkańskich zakonników, którzy zginęli z rąk sułtana w Maroku, Ferdynand bez chwili wahania postanowił wstąpić do nowo powstałego zakonu, którego założycielem był Biedaczyna z Asyżu. Otrzymał w nowej wspólnocie imię Antoni. Jako że znał język arabski, poprosił przełożonych, by wzorem pierwszych franciszkańskich męczenników mógł głosić Ewangelię muzułmanom w północnej Afryce. Został tam posłany, ale z powodu malarii po roku musiał powrócić do Europy. Wielka burza i niesprzyjające wiatry sprawiły, że statek, którym wracał, zamiast u brzegów rodzimej Portugalii znalazł się u wybrzeży Sycylii.

 

Dar kaznodziejstwa

Odtąd historia Antoniego ściśle związana jest z Włochami. Mimo iż był wycieńczony chorobą, zdołał uczestniczyć w sławnej „kapitule namiotów” w 1221 r., w spotkaniu prawie wszystkich franciszkanów ze św. Franciszkiem. Właśnie wtedy poprosił prowincjała Romanii, by przyjął go do jednej ze wspólnot, gdzie chciał wykonywać proste posługi.

Gdy zabrakło kaznodziei, poproszono go, by powiedział wspólnocie to, co mu Duch Święty podpowiada. Wszyscy zaniemówili z wrażenia, gdy w porywający sposób, z ogromną wiedzą, żarliwością i doświadczeniem wyjaśniał Ewangelię, pokornie wzywając współbraci do osobistego nawrócenia. Po tym wydarzeniu został mianowany głównym kaznodzieją zakonu. Wędrując razem z innymi po wsiach i miasteczkach, głosił kazania i zachęcał albigensów z południowej Francji do pojednania się z Kościołem. Po powrocie do Włoch w 1227 r. zorganizował w Bolonii studium filozofii i teologii. W tych działaniach wspierał go bardzo św. Franciszek, który nazwał go największą chlubą zakonu. Obok działalności kaznodziejskiej święty zasłynął też z wielu cudownych uzdrowień, które dokonywały się dzięki jego modlitwie zanoszonej do Boga. Jest wielbiony na świecie m.in. za wskrzeszenie młodzieńca i uzdrowienie dziecka.

 

Ostatni przystanek

Ostatnie cztery lata swego krótkiego, bo zaledwie 36-letniego życia spędził Antoni w Padwie, do której przybył w 1228 r. To właśnie w tym mieście wygłaszał homilie w okresie Wielkiego Postu, poruszając i krusząc serca wiernych, nawołując ich do odkrycia miłości Boga i do przemiany życia. Ganił występki, zachęcał do czynienia dobra, krytykował lichwę, napominał bogaczy, wzywając ich do hojności względem biednych. Gdy nadchodziła pora kazań, kupcy zamykali sklepy i całe miasto jakby zastygało w bezruchu, czekając na jego słowa. Po kazaniach bardzo długo spowiadał, jednając grzeszników z Bogiem.

Niedługo przed śmiercią Antoni zamieszkał poza miastem w okolicach Camposampiero, w zbudowanym na drzewie przez jednego z jego przyjaciół domku-pustelni. Kiedy ten pewnego dnia przyjechał odwiedzić o. Antoniego, zauważył, że drzewo jest w płomieniach. Obawiając się, że to pożar, rzucił się na ratunek, ale na miejscu zobaczył pogrążonego w modlitwie i rozświetlonego nadprzyrodzonym blaskiem zakonnika. I choć pochodnia jego żywej miłości do Boga wkrótce zgasła – Antoni zmarł kilka miesięcy później, wycieńczony chorobą i trudami intensywnego życia – to przecież nadal płonie on w Bogu i jest dla nas przykładem życia całkowicie poświęconego Panu: w zdrowiu i w chorobie, w radości i w cierpieniu, w kontemplatywnym nasyceniu Bogiem i w gorącym pragnieniu przebywania z Nim na zawsze. Na łożu śmierci, 13 czerwca 1231 r., powiedział: Widzę mojego Pana. Został kanonizowany zaledwie rok po swojej śmierci przez papieża Grzegorza IX, który nazywał jego kazania „szkatułką Biblii”.

 

Chleb św. Antoniego

Św. Antoni pozostawił po sobie Kazania niedzielne będące przykładem porywającego przepowiadania Ewangelii, które przemieniało serca Włochów i Francuzów. Obecnie w bazylice św. Antoniego w Padwie, będącej jednym z najpopularniejszych sanktuariów w Europie, można oglądać w cudowny sposób zachowane jego struny głosowe, które za życia służyły mu do głoszenia słowa Bożego. Utrwalił się też zwyczaj, by w kościołach umieszczać puszki na ofiary pieniężne, zwane „Chlebem św. Antoniego”, dzięki którym do dzisiaj ubodzy otrzymują wsparcie. On sam, wzorem Pana Jezusa, dzięki swemu ubóstwu ubogacił tak wielu! Jest patronem osób i rzeczy zaginionych.

 

Przeczytaj także

Warto odwiedzić