Studnia wody żywej (8)

02 paź 2012
ks. Marek Wójtowicz SJ
 

Rozważana w IV tygodniu Ćwiczeń duchownych kontemplacja Ad amorem pozwala zachwycić się Bożą miłością…

W Ad amorem zawarta jest synteza Ćwiczeń duchownych. Kontemplacja ta spina niczym klamra Fundament (ĆD 23) i kolejne tygodnie Ćwiczeń. Dopiero po przebyciu tej długiej drogi modlitwy, prób i wyrzeczeń, po zdecydowanym zerwaniu z grzechem i po doświadczeniu duchowego oczyszczenia w sercu modlącego się może zakrólować Boża miłość. Kontemplacja ta rodzi się w nim dzięki medytacji i spotkaniu z Jezusem, a także na skutek rozważania otwartym umysłem Słowa Bożego, by poddać się przemieniającemu działaniu Bożej łaski. W czwartym punkcie kontemplacji Ad amorem czytamy zachętę: Patrzeć i rozważać, jak wszystkie dobra i dary zstępują z góry, jak moja ograniczona moc – od najwyższej i nieskończonej owej mocy z góry; i w podobny sposób sprawiedliwość, dobroć, miłość, miłosierdzie itd. tak, jak od słońca wychodzą promienie, jak ze źródła – wody itd. (ĆD 237). Jakie jest przesłanie św. Ignacego w tym krótkim, a tak bogatym w doświadczenie duchowe, tekście?

 

Patrzeć i rozważać

Potrzeba w naszym życiu zatrzymać się, by się odnaleźć. Podobnie jak czynimy to, gdy zgubimy się na górskim szlaku. Trzeba zatrzymać się, wyciągnąć mapę i dobrze ją zorientować. By odczuć piękno obrazu, także trzeba chwili wytchnienia. By spotkać się z drugim człowiekiem, najlepiej popatrzeć na jego twarz, na której maluje się pokój i radość lub rozbicie i smutek. Takiej właśnie głębokiej i kontemplacyjnej postawy uczy nas w swojej szkole św. Ignacy.

Jest to podstawowe doświadczenie chrześcijanina, który jak dziecko zauważa z radością, że wszystko otrzymał od Boga. Odkryła to św. Teresa z Lisieux i wyraziła zawołaniem: Wszystko jest łaską! Takie jest fundamentalne doświadczenie ludzi wierzących w całej historii zbawienia, dlatego warto przeczytać właśnie w perspektywie darmowego wybrania Księgę Powtórzonego Prawa (por. 7, 7-8) czy Pieśń nad pieśniami opisującą przygodę nieustannego szukania i odnajdywania Boga przez człowieka. Bóg jest zawsze pierwszy, to On uprzedza nas swoją miłością. On nas stworzył i nieustannie podejmuje inicjatywę zbawienia człowieka, której szczytem jest tajemnica Wcielenia Syna Bożego i związane z nią dzieło Odkupienia.

Kontemplujmy Jezusa, który spogląda w górę, ku niebu. Ten gest wyraża prawdę, że miłosierny Ojciec przebywa ponad całym stworzonym światem. Naturalnym i instynktownym symbolem wzniesienia duszy ku Ojcu jest spojrzenie w niebo: Ojcze nasz, który jesteś w niebie (Mt 6, 9). Do spoglądania „w górę” zachęca nas św. Paweł, wyznając: Pędzę ku wyznaczonej mecie, ku nagrodzie, do jakiej Bóg wzywa w górę, w Chrystusie Jezusie (Flp 3, 14). Gdy człowiek spogląda w górę, doświadcza nieograniczonej wolności dziecka kochanego przez Ojca.

Chcemy oddania się, a już jesteśmy oddani. Szukamy tego, komu możemy się ofiarować, a od dawna jesteśmy przyjęci – pisze w książce Serce świata Hans Urs von Balthasar, rozważając, co to znaczy być stworzonym przez Ojca. Bóg od dawna trzyma każdego z nas w swym ręku. W Księdze Izajasza (49, 16) odnajdujemy zapewnienie Boga: Oto wyryłem cię na obu dłoniach, twe mury są ustawicznie przede Mną.

 

Boże dary

Całe Pismo Święte głosi Bożą sprawiedliwość, tak różną od naszego jej pojmowania: Łaska Twoja, Panie, dosięga nieba, a Twoja wierność samych obłoków. Twoja sprawiedliwość – jak najwyższe góry (Ps 36, 6). Sprawiedliwość Boga jest przede wszystkim wiernością Jego przymierzu zawartemu ze swoim ludem. Spełnione Boże obietnice świadczą o Jego sprawiedliwości.

Stając ubodzy przed Panem, wszystko mamy, we wszystko obfitujemy, we wszelką łaskę. Wchodzimy niejako w posiadanie wszystkich rzeczy: Wszystko jest wasze, wy zaś Chrystusa, a Chrystus – Boga (1 Kor 3, 22-23). Wszystko, co stworzyłeś, istnieje dzięki bezmiarowi Twojej dobroci – napisał św. Augustyn. Ta Boża dobroć objawia się także we wspólnocie Kościoła, do której zostaliśmy przez Boga powołani i w której we wszystko obfitujemy. Pozwólmy, by nasze serca zostały dotknięte przez miłość płynącą z miłosiernego Serca Jezusa, które mówi o Sercu Ojca. Pozwólmy ogarnąć się Miłości! Jesteśmy zdolni do ofiarnej miłości, gdy nasze serca zjednoczone są z Sercem Zbawiciela. Jesteśmy wezwani, by ciągle odnawiać się u źródła Bożego miłosierdzia w sakramencie pojednania i Eucharystii. Oczyma duszy wpatrujmy się w oczy miłosiernego Jezusa, prosząc o doświadczenie łaski zbawienia.

W starochrześcijańskiej poezji Chrystus nazywany jest Słońcem – Christus Sol. Chrystus to Słońce, które świeci i ogrzewa, budząc wszędzie nowe życie. Wyraża to także modlitwa brewiarzowego hymnu: Bądź pochwalony, Stworzycielu świata, / Jedyne źródło mądrości i wiedzy; / Ty jesteś Słońcem o jaśniejszym blasku / Niż to, co wschodzi.

Dzisiaj świat tak bardzo potrzebuje radości, ciepła, jasności i pełni. Ich jedynym źródłem dla nas jest Jezus Chrystus, który jest Światłem świata. On jest pełnią, która przyciąga, jak jaśniejące słońce. Ono ogrzewa, umożliwia życie, pozwala się rozwijać. Pełnia, jaką daje Chrystus, posiada wielki dynamizm, rozszerza się, jest przekazywana, przywraca w życiu ludzi zapał i entuzjazm.

 

Przeczytaj także

ks. Marek Wójtowicz SJ
ks. Marek Wójtowicz SJ
ks. Marek Wójtowicz SJ
ks. Marek Wójtowicz SJ
ks. Marek Wójtowicz SJ
ks. Marek Wójtowicz SJ
ks. Marek Wójtowicz SJ
ks. Marek Wójtowicz SJ
ks. Marek Wójtowicz SJ
ks. Stanisław Łucarz SJ

Warto odwiedzić